Jasiu. Dowcipy o Jasiu - Najlepsze

Ojciec przegląda dzienniczek szkolny Jasia:
- Co to, znowu jedynka z historii?
- Niestety, historia lubi się powtarzać...

Jasiu zgubił w tłumie ojca i zwrócił się o pomoc do policjanta:
- Czy nie widział pan takiego jednego pana, bez takiego chłopca jak ja?

Nauczycielka poprosiła dzieci, żeby przyniosły do szkoły swoje zwierzątka i pochwaliły się, czego je nauczyły.
Kasia przyniosła chomika. Otworzyła klatkę, chomik wyszedł, wszedł jej na rękę, zjadł ziarenka i wszedł do klatki. Pani pochwaliła Kasię.
Krzyś przyszedł z pieskiem. Piesek podał mu łapę, siadł na komendę, przyniósł patyk. Pani pochwaliła Krzysia.
Kolej na Jasia. Jasiu przyniósł węża.
- Co on potrafi? - pyta pani.
Jasiu wyciągnął węża z terrarium. Walnął go w łeb, a wąż: "Ssssss..."
- Jasiu, węże tak robią, niczego go nie nauczyłeś - mówi pani.
- Proszę pani, jeszcze chwilę.
Jasiu złapał węża za koniec, zakręcił nim młynka nad głową, a wąż: "Sssss..."
- Jasiu, daj spokój, twój wąż nic nie umie, tak jak mówiłam.
- Proszę pani, ostatnia szansa.
Jasiu złapał węża za koniec, zakręcił nim młynka nad głową, walnął o sufit, o podłogę, o sufit, a wąż: "Ssssss.... Sssszła dzieweczka do laseczka, do zielonego..."

Oceń:

Na geografii:
- Jasiu, gdzie leży Żywiec?
- Na półce w sklepie, proszę pani.

Oceń:

Rodzice Jasia mieli poważny problem z synem. Podczas, gdy cała rodzina z przekonaniem chodziła na niedzielne msze, Jasio twierdził zawzięcie, że Boga nie ma! Zdesperowani rodzice zabrali go do księdza, aby ten przemówił mu do rozumu. No to ksiądz się go pyta:
- Jasiu, dlaczego nie wierzysz w Boga?
- Bo go nie ma.
- Ależ Jasiu, Bóg jest wszędzie...
- Gdzie bym nie spojrzał?
- Dokładnie! - krzyczy uradowany ksiądz.
- A u Kowalskich w piwnicy?
- Też jest!
- A takiego ch**a! Kowalscy nie mają piwnicy!

Tomek wyszedł z tatą na spacer. Nagle kłania się jakiemuś obcemu mężczyźnie.
- Kto to jest? - pyta zdumiony ojciec.
- To pan z zakładu oczyszczania. Zawsze jak wychodzisz do pracy, dzwoni do mamy i pyta się czy teren jest już czysty.

Katechetka zadała dzieciom zadanie: narysować ilustrację do jakieś kolędy. Jasiu podchodzi do pani z narysowanym jeżem.
- Jasiu, do jakiej kolędy ten jeż?
- Do ,,Jeżu Malusieńki" - odpowiada Jasiu.

Oceń:

Przedszkole, po obiedzie pani mówi:
- Dzieci, teraz robimy kupkę. Po zrobieniu idziemy do ogrodu bawić się, ale pójdą tylko te dzieci, które zrobią kupkę!
Dzieci siedzą w rządku na nocnikach i robią swoje. Po chwili Jasio zaczyna płakać! Pani podchodzi i pyta:
- Jasiu, czemu płaczesz?
- Bo nie pójdę się bawić :(
- A co Jasiu, nie możesz kupki zrobić?
- Mogę!
- No to czemu płaczesz?
- Bo Karol mi zabrał!

Oceń:

Mama pyta Jasia:
- Jaka jest ta wasza nowa pani od matematyki?
- Bardzo fajna! Już drugi raz podczas tej zimy złamała nogę!

Jaś:
- Tato, zgadnij jakich słów najczęściej używamy w szkole?
- Nie wiem.
- Brawo tatusiu! Zgadłeś!

Oceń:

Wyróżniona gra

A może dowcipy na email?

Dodaj dowcip Poczekalnia (84)

Dowcipy w tej kategorii

Kategorie

Losowe dowcipy

Polecane dowcipy

Przychodzi Rusek do dentysty. Dentysta ogląda i widzi same złote zęby, diamentowe koronki, w końcu nie wytrzymał:
- Właściwie nie wiem co mam panu tu zrobić?
- Chciałbym alarm założyć.

Zobacz cały dowcip

Spotkawszy w lesie niedźwiedzia, zacznijcie rozdawać ulotki. Będzie udawał, że was nie widzi, przejdzie obok i pójdzie sobie dalej.

Zobacz cały dowcip

- Kota wczoraj kupiłem.
- A czemu?
- Żona boi się myszy.
- Macie w domu myszy?
- Przedwczoraj przyniosłem.
- Przyniosłeś myszy do domu? Po co?
- Zawsze chciałem mieć kota.

Zobacz cały dowcip

Popularne kawały

W hurtowni drewna:
- To bardzo duże zamówienie panie Noe, jak pan zamierza je opłacić?
- Proszę się nie martwić, szef zapłaci przelewem.

Zobacz cały dowcip

Jezus wbiega na jezioro, rzuca się z wyciągniętymi rękami, robi piękny ślizg. Potem wstaje, podskakuje z przytupem. Wreszcie zwraca się ku niebu i woła: Tato! wyłącz to na chwilę, chcę się tylko wykąpać!

Zobacz cały dowcip

Ciemna, deszczowa noc listopadowa. Do pubu na wsi w Anglii wchodzi dwóch dżentelmenów. Jeden pyta barmana:
- Czy w tej wsi jest duży czarny pies z białą obrożą?
- Nie
- A może w tej wsi jest duży czarny kot z białą obrożą?
- Nie
Pytający mówi do kolegi:
- Wiesz co John, chyba jednak przejechaliśmy pastora

Zobacz cały dowcip