Rosja, centrum dowodzenia strategicznych sił rakietowo-jądrowych. Do sterowni wchodzi babuszka z wiadrem i szmatą i myje podłogę. Zmęczona, ociera pot z czoła i tyłkiem opiera się o jeden z pulpitów. Niechcący, pośladkiem naciska jakiś guzik. Rozbłyskają monitory, zaświecają się kontrolki, rozdzwaniają dzwonki alarmowe, a do pomieszczenia wpada oficer dyżurny. Chwilę spogląda na ekrany, potem patrzy na przerażoną kobietę i wykrzykuje: Paszła w pizdu! Jeszcze bardziej przestraszona babuszka cofa się tyłem do drzwi, a oficer mówi: Nie ty! Amierika!
Rozmawia dwóch kolegów:
- Rząd bez przerwy wprowadza nowe podatki i opłaty. Ostatnio od oddychania.
- W jakiej wysokości?
- Oddychanie w maseczce: opłata w cenie maseczki. Oddychanie bez maseczki: 500zł
Kaczyński ma spotkanie z dziećmi ze szkoły. Nauczyciele wniebowzięci, ponieważ takie wyróżnienie od pana wicepremiera, sam Jarosław zadowolony, ponieważ obecnie wszystko przebiega dobrze. Jednak Maciek ma do słynnego polityka 3 pytania:
- Panie premierze, wszystko fajnie, ale ja mam do pana 3 pytania.
Kaczyński jak to przystało na władcę pozwala mu mówić i jednocześnie obiecuje, że na każde odpowie.
- Pytanie pierwsze, czemu zaorał pan trybunał?
Pytanie drugie, czemu zrobił pan szambo z publicznej telewizji?
Pytanie trzecie, czemu wszystko drożeje?
Kaczyński już gotowy do odpowiedzi, już otwiera usta, ale niestety zadzwonił dzwonek. Uczniowie wyszli na przerwę, a po przerwie Jasio ma do pana wicepremiera pięć pytań.
- Czemu zaorał pan trybunał?
- Czemu zrobił pan szambo z publicznej telewizji?
- Czemu wszystko drożeje?
- Czemu dzwonek zadzwonił 20 minut wcześniej?
- Gdzie jest Maciek?
Chińska armia rozpoczęła rekrutację homoseksualistów.
Jak przyjdzie co do czego, to przez Rosję przejdzie największa parada równości w historii ludzkości.
Korea Północna:
- Wielki władco, ten człowiek modlił się w swoim mieszkaniu.
- Rozstrzelać!
- Wielki władco, a ten mężczyzna posiadał w mieszkaniu zagraniczny internet.
- Rozstrzelać!
- Wielki władco, a ten mężczyzna nawoływał na środku placu do obalania władzy.
- Wcielić do armii!
- Wielki władco, dlaczego?
- Musi być nieustraszony, żeby zrobić coś takiego w tym kraju.
PRL. W gabinecie dyrektora Szydlaka dzwoni telefon.
- Kto mówi? - sprawdza sekretarka.
- Malinowska, koleżanka towarzysza Szydlaka ze szkoły.
- Rozłączcie się, bo kłamiecie. Towarzysz Szydlak nie chodził do żadnej szkoły!
Czym się różni polityk od damy?
Jak dama mówi nie, to znaczy może,
jak dama mówi może, to znaczy tak,
jak dama mówi tak, to już nie jest damą.
A polityk jak mówi tak, to znaczy może,
jak mówi może, to znaczy nie,
a jak mówi nie, to już nie jest politykiem.
Po hibernacji 10-letniej, budzi się: Bush i Putin. Putin patrzy w gazetę i zaczyna się śmieć i mówić:
- USA przeszło na komunizm.
Bush też bierze gazetę i zaczyna się śmiać i mówi:
- Zamieszki na granicy Polsko-Chińskiej.
Polska to zaprawdę dziwne miejsce. Nieistniejący od 25 lat komuniści biją się z nieistniejącymi od 70 lat faszystami, czemu przygląda się młoda, wykształcona klasa średnia, która nie jest ani młoda, ani wykształcona, ani średnia.
Niedaleka przyszłość. Londyn. Do salonu, w którym lord Gladstone popija właśnie poranną szklaneczkę Bourbona, wchodzi służący z aktualnym wydaniem Daily Telegraph. Lord go zapytuje:
- No, co tam dzisiaj ciekawego z newsów Mortimer?
- Sir, prime minister zapowiedział, że przyjmiemy kolejną liczbę imigrantów. Ale co ciekawe już nie z Syrii, ani z Afryki.
- Szaleństwo! To kogo? Papuasów?
- Nie, Sir. To mają być imigranci z Ukrainy, Bułgarii i Rumunii.
- Skandal! Przecież oni tu przyjadą i zaczną odbierać pracę naszym Polakom!
- Tato - spytał Jasiu - czy tę budowę ogrodzili, żeby nikt nie widział, co tam robią?
- Nie, synku, żeby nikt nie widział, że tam nic nie robią...
Mama gotuje obiad, a tu nagle do kuchni wpada Jasiu i zaczyna marudzić:
- Mamo, kup psa...
- Nie przeszkadzaj, nie kupię!
- No, proszę, kup!
- Nie, nie chcę! Idź na podwórko i tam komuś sprzedaj.
Nagroda Nobla w dziedzinie medycyny trafiła w ręce czelabińskiego badacza, który nauczył się ożywiać ludzi. Badaczowi podziękował osobiście Alfred Nobel.
Został Jasiu wezwany do sądu za rozwalenie domu sąsiadowi.
Sąd pyta sąsiada:
- Co się stało?
- Jasiu rozwalił mi chałupę.
- Nie, to nie prawda. - mówi Jasiu.
- No dobrze, co masz na swoją obronę Jasiu?
- Czołg w stodole.
Mąż dzwoni do żony i od razu zadaje pytanie:
- Kochanie, z czym była dzisiejsza zupa?
- Z sekretnym składnikiem - Odpowiada żona.
- To go wyjaw, bo lekarze nie wiedzą, co robić...
- Panie Leonardzie, co pan robił w laboratorium z trzema asystentkami?
- Nic...
- To dlaczego ten królik patrzy na pana z takim szacunkiem?