Do domu sławnego polityka...

Do domu sławnego polityka przychodzą dziennikarze.
Drzwi otwiera im jego syn.
- Twój tata jest w PSL, PO, czy PiS? - pytają.
- Mój tata jest teraz w WC.

Oceń:

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz obrazkowy

Komentarze

Odśwież
Avatar Konar_Brzozowy

27 lipca 2021, 08:59

@Konto usunięte:Hitler też dawał wdółgłosy!

Avatar matiExtreme

13 września 2017, 19:44

W PISuarze

Avatar Anielka999

27 maja 2017, 23:04

Kiedy jesteś tak sławnym politykiem, że dziennikarze nie wiedzą, do jakiej partii należysz.

Avatar
Konto usunięte

2 czerwca 2017, 21:14

@Anielka999: Może jest sławny, że względu na kontrowersyjne poglądy, albo ze względu na zbrodnie.

Avatar Piotro165

13 września 2017, 09:06

@Anielka999: mi się zdaje że chcą sprawdzić czy jego syn wie gdzie jest

Avatar
Konto usunięte

24 maja 2017, 23:51

TYLKO KORWIN.

Avatar
Konto usunięte

2 czerwca 2017, 12:32

KORWiN*

Avatar Krzyniu

13 września 2017, 06:16

krul

Avatar
Konto usunięte

13 września 2017, 08:37

Kurde, preriokur, wyjdź za mnie.

Avatar Davido

13 września 2017, 16:06

ku*win

Avatar lukeniu666

14 września 2017, 06:31

Ku*win

Avatar geralt735

14 września 2017, 20:00

@Davido: K*rwin

Avatar Agario

18 września 2017, 19:34

KORLOSE

Opisz dokładnie problem, a jeśli potrzeba to zilustruj go screenem.

Opisz problem

Dołącz screena

Polecane dowcipy

Stary profesor, laureat nagrody nobla z fizyki, jeździł po kraju i udzielał wykładów na temat swoich odkryć. Był tym znużony, bo z wykładów mało kto rozumiał cokolwiek. Mało tego, przez cały czas nikt nie zadał nawet żadnego pytania. Po latach takiego życia bardzo zaprzyjaźnił się ze swoim szoferem. Zaczął nawet zabierać go na wykłady. Czuł się jednak coraz bardziej zmęczony i wypalony. Pewnego razu szofer zaproponował:

- Po tylu latach i tylu odsłuchanych wykładach, znam każde słowo na pamięć. Zamieńmy się rolami. Ja będę udawał profesora, a Pan - szofera. Usiądzie pan wygodnie z tyłu widowni i odpocznie w trakcie wykładu. Pytań przecież i tak nikt nie zadaje.

Tak tez, zrobili. Szofer radził sobie świetnie jako mówca, a profesor odpoczywał.

Pewnego razu na jednym z wykładów, pewien arogancki student postanowił obnażyć niewiedzę profesora. Przeprowadził kilkuminutowy wywód, na temat deterministycznej interpretacji mechaniki kwantowej zakończony pytaniem. Stał z irytującym uśmieszkiem i czekał na potknięcie. Szofer, stojący na mównicy zastanowił się chwilę i odparł...
- To pytanie jest tak banalnie proste, że poproszę o odpowiedź mojego szofera, który siedzi z tyłu.

Zobacz cały dowcip

Zajęcia teoretyczne w jednostce wojskowej. Prowadzący sierżant wyrywa do odpowiedzi szeregowego Nowaka:
- Nowak, wyobraźcie sobie sytuację. Pełnicie służbę wartowniczą. Jest trzecia w nocy. Nagle widzicie, że w waszym kierunku pełznie jakiś człowiek. Co robicie?
- Odprowadzam majora Bugałę do jego kwatery, panie sierżancie.

Zobacz cały dowcip

Przed chwilą do moich drzwi dobijało się jakichś dwóch religijnych fanatyków. Gdy otworzyłem, zaczęli coś mamrotać, że spłonę, jeżeli mnie nie uratują. Oczywiście ich olałem. Nie kumam tylko, dlaczego byli przebrani za strażaków.

Zobacz cały dowcip

Popularne dowcipy z nowych

Zawsze zastanawiało mnie, czy francuzi jak kichają to mówią atchoux czy apsique...

Zobacz cały dowcip

Jezus wbiega na jezioro, rzuca się z wyciągniętymi rękami, robi piękny ślizg. Potem wstaje, podskakuje z przytupem. Wreszcie zwraca się ku niebu i woła: Tato! wyłącz to na chwilę, chcę się tylko wykąpać!

Zobacz cały dowcip

Widziałem dwóch walczących niewidomych. Krzyknąłem:
- Stawiam stówę na tego z nożem!
Rozbiegli się.

Zobacz cały dowcip