Po hibernacji 10-letniej, budzi się: Bush i Putin. Putin patrzy w gazetę i zaczyna się śmieć i mówić:
- USA przeszło na komunizm.
Bush też bierze gazetę i zaczyna się śmiać i mówi:
- Zamieszki na granicy Polsko-Chińskiej.
Niedaleka przyszłość. Londyn. Do salonu, w którym lord Gladstone popija właśnie poranną szklaneczkę Bourbona, wchodzi służący z aktualnym wydaniem Daily Telegraph. Lord go zapytuje:
- No, co tam dzisiaj ciekawego z newsów Mortimer?
- Sir, prime minister zapowiedział, że przyjmiemy kolejną liczbę imigrantów. Ale co ciekawe już nie z Syrii, ani z Afryki.
- Szaleństwo! To kogo? Papuasów?
- Nie, Sir. To mają być imigranci z Ukrainy, Bułgarii i Rumunii.
- Skandal! Przecież oni tu przyjadą i zaczną odbierać pracę naszym Polakom!
Polska to zaprawdę dziwne miejsce. Nieistniejący od 25 lat komuniści biją się z nieistniejącymi od 70 lat faszystami, czemu przygląda się młoda, wykształcona klasa średnia, która nie jest ani młoda, ani wykształcona, ani średnia.
- Kto był najgenialniejszym dzieckiem w Polsce?
- Mateusz Morawiecki - jako 6-latek wiedział o ekonomii tyle co teraz.
Do domu sławnego polityka przychodzą dziennikarze.
Drzwi otwiera im jego syn.
- Twój tata jest w PSL, PO, czy PiS? - pytają.
- Mój tata jest teraz w WC.
Ogłoszenie o pracę:
"Rada Ministrów zatrudni byłego właściciela agencji towarzyskiej. Wymagana umiejętność: ogarnianie burdelu."
Aby rosyjscy turyści nie przywłaszczali sobie szlafroków i ręczników, sprytni tureccy hotelarze zaczęli haftować na nich napis "Chwała Ukrainie!"
Do sklepu papierniczego przychodzi brudny, niechlujnie ubrany klient:
- Czy są portrety Lenina? - pyta sprzedawcę.
- Są.
- A portrety Stalina?
- Także są.
- To poproszę po 10 sztuk.
Po paru dniach ten sam klient wraca do sklepu papierniczego. Wygląda już nieco schludniej.
- Proszę 20 portretów Lenina i 20 portretów Stalina.
Minęło znowu kilka dni i sytuacja się powtarza. Tyle że tym razem klient ubrany jest w elegancki garnitur i prosi 50 portretów i Lenina, i Stalina. Kiedy następnym razem ten sam człowiek podjechał pod sklep własnym samochodem i poprosił o 100 portretów jednego i drugiego wodza Związku Radzieckiego, sprzedawca nie wytrzymał i pyta:
- Panie, o co chodzi z tymi portretami? I jak pan dorobił się samochodu? Jeszcze niedawno nie miał pan w czym chodzić…
- Otworzyłem strzelnicę za miastem.
Na lekcji Pani pyta dzieci :
- Jak spędziłyście rocznicę Rewolucji Październikowej?
Dzieci:
- U mnie na obiad były pierogi ruskie.
- U mnie był barszcz ukraiński.
Pytanie dochodzi do Jasia: Ty jak?
- Proszę Pani... wraz z moim tatą bawiliśmy się w Ruskich żołnierzy!
Pani:
- Wspaniale Jasiu! Na czym ta zabawa polegała?
- Poszliśmy do sąsiadki, ojciec ją wydupczył, a ja jej zegarek ukradłem!
- Podobno rząd sprowadził węgiel który się nie pali?
- Jak się nie pali to na długo starczy.
Wczesny ranek, jezioro spowite mgłą... niezmąconą taflę wody przecina łódka.
Na łódce wieszcze: Adam Mickiewicz i Aleksander Puszkin recytują wymyślone na poczekaniu fraszki. Wtem ich oczom ukazuje się druga łódka, w której siedzą dwie przepiękne białogłowy. Puszkin widząc tę piękną scenę wypowiada te słowa:
- Cud nad cudami, dziw nad dziwami, łódka płynie choć jest z dwiema dziurami.
Na to wieszcz Adam:
- Hola, hola mości panie, są dwa kołki na zatkanie.
Sędzia pyta prostytutkę na rozprawie:
- Kiedy pani rozpoznała, że był to gwałt?
Prostytutka przez łzy:
- Gdy w banku powiedzieli, że czek jest bez pokrycia!
Jedzie Baca furmanką. Zatrzymuje go patrol policyjny.
- Dzień dobry, poproszę kartę pojazdu i uprawnienia do prowadzenia furmanki... Oooo widzę, że Baca spożywa alkohol w pojeździe?
- Eeee, nieee, Panie władzo, nie spożywam.
- Taaaak, a ta butelka to co? Przecież to alkohol!
- Taaa, nieee, to nie alkohol, to sok z banana!
- Taaak, jasne, daj no Baco, sprawdzimy.
Policjant popija, smakuje i mówi:
- No Baco, rzeczywiście to nie alkohol! Dokumenty ok, więc szerokiej drogi życzę.
Na to Baca:
- Noooooo, wio banan!
Uwielbiam trzy rzeczy: jeść dzieci i nie używać przecinków.
Co oznacza skrót BIO na produkcie w sklepie?
Biedaku Idź Odłóż.
Podczas prac wykopaliskowych grupa doświadczonych archeologów odkopała grupę mniej doświadczonych archeologów.