Dowcipy z kategorii Różne - Najlepsze

Przychodzi do zegarmistrza rozżalony klient.
- Proszę Pana! Zegarek, który u pana kupiłem pół roku temu, już się popsuł i jest do wyrzucenia. A zapewniał mnie pan, że będzie mi służył przez całe życie.
- Zgadza się ale Pan wtedy bardzo źle wyglądał...

Oceń:

Leci samolot pasażerski, kapitan i pierwszy oficer pierwszy raz razem. W pewnym momencie kapitan zaczyna się chichrać.
- Co się stało? - pyta pierwszy oficer.
- A, właśnie wyobraziłem sobie, jak muszą teraz panikować w psychiatryku, jeśli już odkryli, że im zwiałem.

Oceń:

- Kelner! W waszej zupie złapałem żywego karalucha!
- Nic się nie stało. I tak masz Pan dużo szczęścia.
- Cooo?!
- Widzisz Pan tego gościa przy oknie?
- Widzę, i co z tego?
- On nie złapał...

Oceń:

Do więzienia trafił gość za jakieś tam drobne malwersacje. Został przydzielony, z braku miejsc, do celi ze skazanymi na długoletnie wyroki więźniami. Wchodzi, a tam na ośmiu wyrach siedzi jedenastu wytatuowanych, nieogolonych, muskularnych klientów. Patrzą na siebie i po chwili herszt celi wstaje i mówi:
- Słuchaj no koleś, w tej celi obowiązują pewne przepisy. Wybieraj: albo cię wszyscy zerżniemy w dupę, albo wydłubiemy ci jedno oko.
W tym momencie gościu zaczyna walić w drzwi i krzyczeć:
- Strażnik, strażnik dlaczego posadziliście mnie z samymi ciotami? Zabierzcie mnie do normalnych facetów.
Wkurwiony herszt podchodzi i z gniewnym wyrazem twarzy pyta:
- Dlaczego ty gnoju uważasz nas za cioty?
- A bo jakoś nie widzę wśród was jednookich.

Dzwoni znajomy z Moskwy do kolegi w Nowosybirsku i pyta:
- Ile u was mrozu?
- No jakieś 25 stopni poniżej zera.
- Tak? A w radiu podawali 40.
- To chyba na dworze.

Oceń:

Jeden kolega się pyta drugiego:
- Ej jak często zmienia się olej?
- Mój szwagier zmienia co 2 lata.
- Co 2 lata? To czym on jeździ?
- Niczym. Ma smażalnie w Kołobrzegu.

Oceń:

Telefony są coraz chudsze i mądrzejsze. Ludzie odwrotnie.

Oceń:

Bandyta: Dawaj 50zl!
Chłopak: A ma pan wydać z 200?

Oceń:

Jest zima, dwadzieścia stopni na minusie, kościół bez ogrzewania. Starsza kobieta podchodzi do organisty i pyta:
- Czy panu organy nie zamarzły?
- Nie, jeszcze żyję.

Oceń:

Pracownicy Federalnej Służby Kontroli Narkotyków byli zszokowani znalezieniem w gabinecie gubernatora dwóch woreczków z marychą.
W końcu dzień wcześniej podrzucili aż osiem.

Oceń:

Wyróżniona gra

A może dowcipy na email?

Dodaj dowcip Poczekalnia (121)

Dowcipy w tej kategorii

Kategorie

Losowe dowcipy

Polecane dowcipy

Żona pyta męża:
- Co to za dziewczyny?!
- Sama chciałaś, żebym poszukał pary Japonek na lato...

Zobacz cały dowcip

Na jednej z bram wiodących do raju widać napis: "Dla pantoflarzy", na drugiej: "Dla mężczyzn, którzy nie dali się zdominować przez kobiety".
Przed pierwszą bramą kłębi się tłum zmarłych, przed drugą stoi jedna samotna duszyczka.
Podchodzi do niej święty Piotr:
- A ty co tu robisz? - pyta.
- Nie wiem... żona kazała mi tu stanąć...

Zobacz cały dowcip

Stirlitz wszedł do gabinetu i ujrzał Mullera leżącego na podłodze i nie dającego oznak życia.
- Otruty - pomyślał Stirlitz przyglądając się rączce siekiery wystającej z piersi.

Zobacz cały dowcip

Popularne kawały

Przychodzi do zegarmistrza rozżalony klient.
- Proszę Pana! Zegarek, który u pana kupiłem pół roku temu, już się popsuł i jest do wyrzucenia. A zapewniał mnie pan, że będzie mi służył przez całe życie.
- Zgadza się ale Pan wtedy bardzo źle wyglądał...

Zobacz cały dowcip

Podróżnik w czasie: Który mamy rok?
Bush: Koleś, nie wiem kim jesteś, ale masz poważny problem! Wylądowałeś w białym domu!
Podróżnik w czasie: Co z tego, chce wiedzieć który mamy rok!
Bush: Wrzesień 2001
Podróżnik w czasie: Przed czy po zamachu?
Bush: Przed
Podróżnik w czasie: Co
Bush: Co

Zobacz cały dowcip

Jak nazywa się ochroniarz ochraniający celebrytów?

Bronisław.

Zobacz cały dowcip