Pewnego dnia na siłowni ćwiczący pyta trenera:
- Trenerze z jakiego mam urządzenia korzystać, żeby laski na mnie leciały?
- Z bankomatu mój drogi
Kobieta do mężczyzny:
- Znamy się już kilka lat, może porozmawiamy o naszej przyszłości?
- Myślę, że sztuczna inteligencja zyska na znaczeniu, upowszechnią się wycieczki w kosmos...
Wczoraj wieczorem moja żona zagroziła mi rozwodem. Wyrzucała mi, że nie dbam o nią, już jej nie kocham i nie pamiętam nawet daty jej urodzin.
- Oczywiście, że pamiętam! 20 listopada - powiedziałem.
- Och, kochanie, jednak pamiętasz - powiedziała udobruchana żona.
A ja byłem w szoku. Szansa jak 1 do 365...
Nigdy nie łam nikomu serca, ponieważ każdy ma tylko jedno serce.
Zamiast tego złam mu kość, ma ich aż 206.
Na weselu drużba mówi:
- A teraz proszę, aby żonaci mężczyźni stanęli obok osoby, która je uszczęśliwia.
Biedny barman, zagnietli go na śmierć.
W Rosji: przychodzi facet do kiosku, kupuje gazetę, ogląda pierwszą stronę i wyrzuca, sprzedawca pyta się go:
- Dlaczego wyrzucił pan gazetę?
- Oglądałem tylko nekrologi
- Ale nekrologów nie ma na pierwszej stronie!
- Ten na który czekam będzie
Facet wszedł do gabinetu psychiatry, rozejrzał się:
- Przepraszam, chciałem wejść do dentysty, ale coś mi mówi, że źle trafiłem.
- Nie, nie. Jeżeli coś do ciebie mówi, to dobrze trafiłeś.
Muzeum.
Turyści: Jakie piękne freski!
Przewodnik: Przejdźmy dalej, to od wilgoci.
- Wstawaj! Do szkoły!
- Ale mnie tam nienawidzą...
- To po co tyle zadajesz?!
Kobiety nazywają kumpla brzydalem, dopóki nie zorientują się ile ma pieniędzy.
Wtedy nazywają go szpetnym gołodupcem.
Idzie facet ze strzelbą w jednej i małym pudełeczkiem w drugiej ręce. Spotyka go kolega:
- No cześć. Gdzie idziesz?
- Do teściowej na urodziny. Kolczyki jej kupiłem.
- A strzelba po co?
- Jak to? A dziurki w uszach czym zrobić?
Amerykańscy turyści wybrali się na spacer do rosyjskiego lasu. Pech chciał, że spotkali niedźwiedzia. Wrzask, panika, rzucają się do ucieczki. Niedźwiedź za nimi.
Nieopodal, na polance biesiaduje grupa Rosjan. Kocyk, wódeczka, zakąska, flaszeczki chłodzą się w strumyku. Pełna kultura, nie wadzą nikomu.
Nagle na polanę wpada wrzeszcząca zgraja i przebiega przez środek pikniku. Kocyk zdeptany, wódka rozlana - granda! Rosjanie gonią więc intruzów i spuszczają wszystkim wpiernicz.
Już trochę uspokojeni wracają na miejsce imprezy. Jeden zauważa mimochodem:
- Ten w futrze to nawet nieźle się naparzał...
Synek mówi do mamy:
- Mamo, a dlaczego moja kuzynka nazywa się Róża?
- Ponieważ twoja ciocia lubi kwiaty.
- A ty co lubisz, mamo?
- Przestań zadawać głupie pytania, Wacuś.
Podróżnik w czasie: Który mamy rok?
Bush: Koleś, nie wiem kim jesteś, ale masz poważny problem! Wylądowałeś w białym domu!
Podróżnik w czasie: Co z tego, chce wiedzieć który mamy rok!
Bush: Wrzesień 2001
Podróżnik w czasie: Przed czy po zamachu?
Bush: Przed
Podróżnik w czasie: Co
Bush: Co
Uwielbiam trzy rzeczy: jeść dzieci i nie używać przecinków.
*Kobieta dzwoni do mechanika*
- Dzień dobry. Chciałam się umówić na przegląd auta.
- Dobrze, ale jaki to samochód?
- Mój.
- A marka?
- A Marek ma swoje.