Najlepsze dowcipy

Pracownicy Federalnej Służby Kontroli Narkotyków byli zszokowani znalezieniem w gabinecie gubernatora dwóch woreczków z marychą.
W końcu dzień wcześniej podrzucili aż osiem.

Oceń:

- Jak można stracić na wadze? To proste!
- Wystarczy kupić wagę za 100 zł, a sprzedać za 50 zł.

Oceń:

U prawnika:
- Jaką opłatę muszę wnieść, żeby otrzymać od pana fachową poradę?
- 1000 złotych za trzy pytania.
- Hmm, to troszeczkę drogo, nie uważa pan?
- No, może troszeczkę. A jakie jest pańskie trzecie pytanie?

Oceń:

Matka do córki która pojechała na studia do innego miasta:
- Córeczko, jak tam? podobno tam u Ciebie studenci piją, palą, biorą narkotyki, uprawiają przypadkowy seks i wstępują do sekt religijnych?
- Mamo, no co Ty?... Do sekt religijnych?

Oceń:

Żona kłóci się z mężem:
- Wydaję nasze pieniądze na potrzeby rodziny!
- Ale tu jest jakiś balsam, płatki kosmetyczne i butelka wina ...
- Ta rodzina potrzebuje pięknej i szczęśliwej kobiety.

Oceń:

Podchodzi facet do kiosku ruchu i prosi o paczkę fajek. Kioskarka mu podaje.
On patrzy, czyta: UWAGA! PALENIE TYTONIU POWODUJE IMPOTENCJĘ.
Facet oddaje fajki i mówi:
- Pani mi da takie z rakiem.

Oceń:

- Co wspólnego ma amerykańskie piwo i seks w kajaku?
- ...?
- I jedno i drugie bliskie wody.

Oceń:

- Słuchaj, co się tak wszyscy na mnie gapią, majtki mi spod spódniczki widać czy jak?
- Jakie majtki?

Oceń:

Przybiega Jaś do taty i mówi:
- Tato! Mam dwie wiadomości: dobrą i złą.
- No to najpierw złą.
- Rozbiłem twój samochód.
- A ta dobra?
- Już więcej tego nie zrobię.

Oceń:

Spotyka się dwóch żuli:
- Co u ciebie, Władziu?
- Jakoś leci, właśnie obchodzę dzień koła.
- Co to za święto?
- No, piję na okrągło.

Oceń:

Wyróżniona gra

A może dowcipy na email?

Dodaj dowcip Poczekalnia (118)

Sortuj dowcipy

Kategorie

Losowe dowcipy

Polecane dowcipy

W sklepie klientka ogląda elegancką sukienkę.
- Chętnie bym ją kupiła, ale z małą przeróbką oznajmia sprzedawczyni.
- A... co chciałaby pani przerobić?
- Cenę.

Zobacz cały dowcip

Pewien facet, trochę już starszy, zaczynał mieć zaniki pamięci. Kiedyś na spotkaniu z przyjaciółmi u niego w domu zaczął opowiadać, że teraz leczy się u takiego dobrego lekarza, na to goście, że też by chcieli i jak się ten lekarz nazywa:
- No właśnie miałem na końcu języka... Pamiętacie może, był taki grecki poeta, w starożytności, taki ślepy...
- No był, Homer. To co, ten lekarz ma na nazwisko Homer?
- Nie, nie! On napisał taką epopeję, o tym jak Grecy się tłukli pod takim miastem w starożytności, które próbowali zdobyć...
- No tak, zdobywali Troje. To co, ten lekarz się jakoś podobnie nazywa? Albo mieszka na takiej ulicy?
- Nie, nie, nie! Tam był taki wódz, tych, no, Greków, taki główny...
- Agamemnon?
- O o o! No i on miał brata...
- Menelaosa. Ale co to ma wspólnego z lekarzem??!!?
- Zaraz mówię. I tam był taki wódz trojański, który temu Mene... jak mu tam, uprowadził żonę.
- Aaaa, Parys! Ten lekarz nazywa się Parys?
- Nieeeee! Nie! Ta żona, co on ją uprowadził, to jak miała na imię?
- Helena.
- No właśnie, Helena! Helenkaaaaaaaaa - woła do żony w kuchni - jak się nazywa ten mój lekarz????

Zobacz cały dowcip

W pewnej miejscowości ktoś kradł kowalowi jabłka. Ten ukrył się w sadzie i czekał na złodzieja. Gdy on wdrapywał się na drzewo, kowal jako chłop ze stali ścisnął złodziejaszka za jaja i rzekł:
- Kto ty?
Cisza... Ścisnął jeszcze mocniej i pyta:
- Kto ty!?
Cisza, więc ścisnął najmocniej jak tylko mógł i powiedział:
- Kto ty!?
- Jaśko!
- Jaki Jaśko? Bo jest Jaśko młynarz, Jaśko stolarz, Jaśko drwal...
- Jaśko niemowa...

Zobacz cały dowcip

Popularne kawały

Przychodzi do zegarmistrza rozżalony klient.
- Proszę Pana! Zegarek, który u pana kupiłem pół roku temu, już się popsuł i jest do wyrzucenia. A zapewniał mnie pan, że będzie mi służył przez całe życie.
- Zgadza się ale Pan wtedy bardzo źle wyglądał...

Zobacz cały dowcip

*Kobieta dzwoni do mechanika*
- Dzień dobry. Chciałam się umówić na przegląd auta.
- Dobrze, ale jaki to samochód?
- Mój.
- A marka?
- A Marek ma swoje.

Zobacz cały dowcip

Został Jasiu wezwany do sądu za rozwalenie domu sąsiadowi.
Sąd pyta sąsiada:
- Co się stało?
- Jasiu rozwalił mi chałupę.
- Nie, to nie prawda. - mówi Jasiu.
- No dobrze, co masz na swoją obronę Jasiu?
- Czołg w stodole.

Zobacz cały dowcip