Przychodzi baba do lekarza i narzeka, ze rosną jej włosy na piersiach.
Lekarz prosi babę aby opisała szczegółowo gdzie te włosy rosną.
Baba mówi, że włosy zaczynają się na piersiach, przechodzą przez brzuch aż po same jaja.
Przychodzi baba do lekarza z mózgiem w ręce i mówi:
- Panie doktorze, w głowie mi się to nie mieści
Kopernik już będąc małym chłopcem miewał stosunki z ciałami niebieskimi.
W pewnym szpitalu urodziło się dziecko i kiedy je klepnięto zamiast beknąć powiedziało e=mc2. Zwołano więc konsylium i ustalono, że wytnie się mu połowę mózgu, bo jest za mądry. Lekarze po operacji znowu klepnęli dziecko, ale usłyszeli: ciało zanurzone w wodzie traci... Zwołali trzecie konsylium i długo się zastanawiali aż w końcu - a ch*j - powiedział jeden z lekarzy - wytniemy wszystko co zostało. Po operacji znowu klepnęli i usłyszeli: dokumenciki proszę :))
Facet wybrał się na plaże nudystów, żeby złapać trochę opalenizny. Obawiając się oparzeń położył kapelusz na klejnoty.
Przechodząca obok kobieta zauważyła to i powiedziała:
- Gdyby był pan dżentelmenem uniósłby pan kapelusz.
- Sam by się uniósł, gdybyś nie była taką paskudną świnią.
- Doktorze, czy może mi Pan przepisać coś na ręce? Cały czas się trzęsą.
- Czy dużo Pan pije?
- Nie. Więcej rozlewam...
Firma zatrudnia nowego dyrektora finansowego, wybrano kilku kandydatów: matematyka, filozofa, ekonomistę i prawnika. Pierwszy na rozmowę kwalifikacyjną do prezesa wchodzi ekonomista:
- Mam tylko jedno pytanie. Ile jest dwa plus dwa? - pyta prezes.
- No, jeżeli spojrzymy na to pod kątem matematyki to 4, ale jeżeli weźmiemy pod uwagę zasadę zysków korporacyjnych... itp. itd.
- Dziękuję, skontaktujemy się z panem.
Następnie wchodzi filozof:
- Mam tylko jedno pytanie. Ile jest dwa plus dwa? - pyta znowu prezes.
- Hmmmm, to trzeba by się zastanowić nad symboliką liczby dwa... można by zacząć od kultury antycznej albo nawet hinduizmu... trzeba by też pomyśleć o aspektach znaczenia połączenia obu dwójek... itd. itd.
Kolejny wchodzi matematyk i słyszy to samo pytanie.
- Cztery - odpowiada bez zastanowienia.
Ostatni wchodzi prawnik i na zadane pytanie powoli wstaje, podchodzi do okna, zaciąga żaluzje, zamyka drzwi na klucz. wraca na swoje miejsce, siada, spogląda prezesowi prosto w oczy i pyta:
- A ile ma być?
Jakie jest marzenie ślimaka?
Dostać mandat za przekroczenie prędkości.
Czym się różni słoń od parawanu?
- Parawanem można zasłonić, a słoniem nie można zaparawanić.
Przychodzi żona z mężem do lekarza. Pyta się co może zrobić żeby mąż wyzdrowiał.
- Musi pani - mówi doktor - podawać mężowi śniadanie do łóżka, robić męskie prace i chodzić po domu w samej bieliźnie.
- Coś jeszcze?
- Tak, proszę podawać wszystkie posiłki od razu do łóżka i kochać się 7 razy dziennie to pani mąż na pewno nie umrze.
Państwo wracają od lekarza do domu.
- Co Ci powiedział lekarz?
- Że niedługo umrzesz!
Co trzeba pokazać blondynce po roku bezwypadkowej jazdy?
- Drugi bieg.
Rozmawiają dwie ciężarne koleżanki:
- Zauważyłam, że w im bardziej zaawansowanej ciąży jestem, tym więcej kobiet się do mnie uśmiecha. Nie rozumiem dlaczego.
- Bo jesteś od nich grubsza.
Dawno temu przychodzi Żyd do Urzędu Stanu Cywilnego i mówi, że chce zmienić nazwisko.
- Na jakie?
- Chciałbym się nazywać Kowalski.
- A jak się pan teraz nazywa?
- Malinowski.
- Panie, po co to panu, dlaczego chce pan to zmienić?
- Widzi pan, bo jak się mnie wtedy zapytają o poprzednie nazwisko, to chcę powiedzieć - "Malinowski"
Trzech chłopców przechwala się czyj wujek jest lepszy.
Pierwszy mówi:
- Mój wujek jest biskupem i każdy mówi Wasza Ekscelencjo!
Na to drugi:
- A mój jest kardynałem i każdy mówi Wasza Eminencjo!
A trzeci chłopiec mówi:
- Mój waży 200 kilo i każdy mówi: O Boże!
Podczas prac wykopaliskowych grupa doświadczonych archeologów odkopała grupę mniej doświadczonych archeologów.
Co oznacza skrót BIO na produkcie w sklepie?
Biedaku Idź Odłóż.