Najlepsze dowcipy

Stoi sobie pijaczyna pod ścianą kasy biletowej PKP. Podchodzi do kasy student i mówi:
- Połówkę do Radomia
A pijaczek na to:
- A ja ćwiartkę na miejscu

Oceń:

Pułkownik sprawdza umiejętności trzech nowych szeregowych:
- Powiedzcie nam, co potraficie zrobić pożytecznego?
Pierwszy mówi:
- Ja potrafię obsługiwać komputer.
- Dobrze, może być, a ty?
- Ja znam się na gotowaniu - mówi drugi.
- Nieźle. A co ty potrafisz? - pyta trzeciego.
- Ja potrafię zrobić bulbulator.
- A co to jest?
- Proszę o kawałek blachy, gwoździe, młotek i szklankę wody, to pokażę.
Otrzymał to o co prosił, wbił gwoździe w blachę, robiąc w niej dziurki, zalał to wodą i mówi:
- Robi "bul, bul"? No to bulbulator!
Zirytowany pułkownik:
- Ty głupi jesteś, będziesz hańbą dla wojska!
I wyrzuca blachę przez okno. Po chwili przychodzi major:
- Kurde! Kto wyrzucił nowy bulbulator?!

"Poszedłem do ZUS Oddziału Emerytalnego, żeby złożyć podanie o emeryturę. Niestety, zapomniałem wziąć z domu legitymacji ubezpieczeniowej, więc powiedziałem panience w urzędzie, że wrócę później.
Panienka na to:
- Proszę rozpiąć koszulę.
Gdy to zrobiłem, panienka powiedziała:
- Te siwe włosy na pana piersi są dla mnie wystarczającym dowodem na to, że jest pan w wieku emerytalnym. Nie potrzebuje pan iść do domu po legitymację.
Gdy opowiedziałem o tym żonie, ona powiedziała:
- Powinieneś był spuścić spodnie. Wtedy byś też dostał rentę inwalidzką.
I wtedy zaczęła się awantura..."

Wraca mąż ze szpitala gdzie odwiedzał ciężko chorą teściową i zły jak nieszczęście mówi do żony:
- Twoja matka jest zdrowa jak koń, niedługo wyjdzie ze szpitala i zamieszka z nami.
- Nie rozumiem - mówi żona - wczoraj lekarz powiedział mi, że mama jest umierająca!
- Nie wiem co on tobie powiedział ale mnie radził przygotować się na najgorsze.

Miejski autobus. Nastolatek do kaszlącej staruszki:
- Na zdrowie, babciu!
- Przecież zakaszlałam, a nie kichnęłam, chłopcze... - odpowiada zdziwiona staruszka.
- Dla mnie to babcia mogła się i chu*em zadławić! Dla harcerza najważniejsze to być grzecznym!

Policjant zatrzymuje kierowcę, który przejechał skrzyżowanie na czerwonym świetle. Rozpoznaje w nim swego byłego nauczyciela polskiego.
- Noo, panie profesorze, mandatu panu nie wlepię, ale na jutro napisze mi pan sto razy: "Nie będę przejeżdżał na czerwonym świetle"

Oceń:

Idzie sobie prezes banku ulicą, stoi żebrak i mówi:
- Dzień dobry, panie prezesie.
- Dzień dobry, pan mnie zna?
- Tak, pracowałem kiedyś u pana w banku, ale mnie pan zwolnił. Prezes idzie dalej, widzi kolejnego żebraka.
- Dzień dobry, panie prezesie.
- Dzień dobry, pan też mnie zna?
- Tak, pracowałem kiedyś u pana, ale mnie pan zwolnił.
Idzie prezes dalej, widzi kolejnego żebraka szperającego w śmietniku.
- Dzień dobry, panie prezesie.
- Pana też zwolniłem?
- Nie, ja jeszcze u pana pracuję, tylko mam teraz przerwę na lunch.

Mały chłopiec przychodzi do sklepu zoologicznego:
- Poplose tego calnego klólicka.
- A ten biały nie będzie ładniejszy? - pyta sprzedawca.
- Plose pana, mojego pytona to wali, jakiego on będzie kololu.

Oceń:

Moja żona odeszła z frajerem, którego poznała przez Internet. Ale ja głupi byłem, mogłem już dwa lata temu założyć stałe łącze w domu!

Oceń:

Kobita kupuje kurczaka w supermarkecie. Sprzedawca podaje jej jednego z chłodni. Jak na 4-ro osobową rodzinę ten egzemplarz wydaje się jednak za mały.
- Będzie większy? - pyta kobita.
- Nie będzie, jest już martwy - odpowiada sprzedawca.

Oceń:

Wyróżniona gra

A może dowcipy na email?

Dodaj dowcip Poczekalnia (144)

Sortuj dowcipy

Kategorie

Losowe dowcipy

Polecane dowcipy

Księdzu ginęła mąka. Podejrzewał organistę, więc postanowił dobrać się do niego podczas spowiedzi. Podchodzi organista Antek do konfesjonału, a ksiądz bez wstępów pyta:
- Nie wiesz, kto mi mąkę kradnie?
- Co ksiądz mówi?
- Kto mi mąkę kradnie?
- Tu nic nie słychać - odpowiada sprytny organista.
- Co ty opowiadasz!
- Zamieńmy się miejscami, to zobaczymy.
Zamienili się miejscami.
- A nie wie ksiądz, kto zaleca się do mojej żony? - pyta Antek.
- Rzeczywiście, tu nic nie słychać.

Zobacz cały dowcip

Bacowa budzi swojego męża w środku nocy.
- Anto, pchła mi chodzi po plecach, złap ją i zabij.
- Zapal światło - doradza zaspany baca. - Jak cię zobaczy, to sama zdechnie ze strachu.

Zobacz cały dowcip

Jestem takim nieudacznikiem, że nawet w konkursie na największego nieudacznika zająłem drugie miejsce.

Zobacz cały dowcip

Popularne kawały

Widziałem dwóch walczących niewidomych. Krzyknąłem:
- Stawiam stówę na tego z nożem!
Rozbiegli się.

Zobacz cały dowcip

Trzech chłopców przechwala się czyj wujek jest lepszy.
Pierwszy mówi:
- Mój wujek jest biskupem i każdy mówi Wasza Ekscelencjo!
Na to drugi:
- A mój jest kardynałem i każdy mówi Wasza Eminencjo!
A trzeci chłopiec mówi:
- Mój waży 200 kilo i każdy mówi: O Boże!

Zobacz cały dowcip

- Europosłowie chcą. by niedługo wszystkie auta Polaków były elektryczne.
- Polacy chcą by niedługo wszystkie krzesła europosłów były elektryczne.

Zobacz cały dowcip