Ginekolog mojej żony zaczął ją obserwować na Instagramie. Co on chce jeszcze zobaczyć?
Przychodzi facet do psychiatry i mówi:
- Panie doktorze, ostatnio śnią mi się bohaterowie "Gwiezdnych wojen".
- A kiedy to się zaczęło?
- "Dawno, dawno temu, w odległej galaktyce..."
W gabinecie stomatologa.
- Panie doktorze, czy to prawda, że pan potrafi bezboleśnie wyrwać zęby?
- Niestety nie zawsze. Wczoraj na przykład podczas wyrywania zwichnąłem sobie rękę.
Przychodzi pacjent z kijem do lekarza.
- Po co panu kij? - pyta lekarz.
- Odstrasza wilki.
- Ale tu nie ma wilków!
- Widzi pan, jak dobrze działa?
Przychodzi facet do psychologa:
- Panie doktorze, jestem zdołowany. Życie jest okrutne i bez sensu, czuję się sam i zagubiony na tym podłym świecie.
Lekarz z uśmiechem na to odpowiada:
- Lekarstwo na to jest proste. Niedawno do miasta zawitał klaun Pagliacci. Obejrzy pan jego występ. Zapewniam, że poprawi panu humor.
Na to facet zalewa się łzami.
- Panie doktorze, to ja jestem Pagliacci!
Przychodzi baba do lekarza:
- Panie doktorze, czy ja wyzdrowieję?
- A wie pani, że sam jestem ciekaw?
Ordynator do pacjenta cukrzyka:
- Czy jest pan przesądny?
- Dlaczego pan pyta?
- Od jutra będzie pan wstawał lewą nogą.
Medycyna to przyszłość! Studencie, ucz się. Jeszcze nie zdałeś na studia, a Twój pacjent ma już do Ciebie skierowanie!
- A teraz, ile palców?
- Wie pan, panie doktorze, nie tak wyobrażałem sobie badanie prostaty...
W gabinecie lekarskim ubiera się kobieta i mówi:
- Panie doktorze, może jakiś buziak na pożegnanie?
- Nie, nie... Nie mogę. Wie pani, etyka lekarska... Ja nawet przespać się z panią nie powinienem...
- Chcemy z tobą porozmawiać o Bogu. Nie boisz się jutro umrzeć?
- Mieszkam w Polsce. Boję się tu jutro żyć.
- Doktorze, a mogę pić piwo?
- Jakie znowu piwo?!
- No... w przyszłości.
- Jakiej znowu przyszłości?!
- Jak to się stało, że więzień uciekł celi?
- Miał klucz, panie naczelniku
- Komu go ukradł? Strażnikowi?
- Nie ukradł go, tylko uczciwie wygrał w karty.
Co oznacza skrót BIO na produkcie w sklepie?
Biedaku Idź Odłóż.
Zawsze zastanawiało mnie, czy francuzi jak kichają to mówią atchoux czy apsique...
- Panie Leonardzie, co pan robił w laboratorium z trzema asystentkami?
- Nic...
- To dlaczego ten królik patrzy na pana z takim szacunkiem?