U okulisty:
- Proszę przeczytać najniższy rząd, który pan jest w stanie zobaczyć.
- Printed in Poland.
Pacjent ustala szczegóły dotyczące zbliżającej się operacji:
- A ile będzie kosztować narkoza? - pyta.
- 1500 złotych - odpowiada anestezjolog.
- 1500 złotych za to, żeby mi się film urwał? Trochę za drogo, nie sądzi pan?
- Nie. Urwany film dostaje pan gratis. Opłata jest za to, żeby znowu zaczął się wyświetlać...
- Byłem u dentysty.
- Nie będziesz mógł teraz jeść przez 2 godziny.
- Przez tydzień nie będę mógł jeść, tyle zapłaciłem.
Na porodówce pielęgniarka podchodzi do mężczyzny:
- Gratuluję, ma Pan syna, 3700.
Mężczyzna wyjmuje portfel i mówi:
- Nawet niedrogo.
Przychodzi lekarz do pacjenta i mówi:
- Wszystko jest dobrze, operacja się udała. Tylko nie rozumiem dlaczego przed operacją bił pan, kopał i wyzywał pielęgniarki.
A pacjent na to:
- Panie, ja tu miałem tylko okna umyć...
Kontrolna wizyta ciężarnej u ginekologa:
- Ojciec będzie przy porodzie?
- Nie sadzę, nie przepada za moim mężem.
- Doktorze, jedna rzecz mi się tu nie podoba...
- Proszę się nie martwić, operuję od 15 lat.
- Ale mimo wszystko...
- Proszę nic nie mówić.
- Ale...
- Proszę zamilknąć albo dam zastrzyk usypiający!
- No właśnie o to mi chodziło.
Dentysta: To może troszkę zaboleć.
Ja: OK.
Dentysta: Sypiam z twoją matką.
Przychodzi starowinka do doktora i mówi:
- Panie doktorze, ja już prawie nic nie słyszę, jak ktoś do mnie mówi.
Doktor pyta:
- Na które ucho?
Starowinka:
- A co pana obchodzi, kto mnie ruchoł?
Wątek kulinarny na forum medycznym:
- Kroisz mięso, kładziesz je na patelni, smażysz, gdzieś między drugim a trzecim stopniem oparzenia dodajesz warzywa...
Dziennikarz przeprowadza wywiad z ludożercą:
- Czy w waszym państwie płacicie podatki?
- Nie.
- Nie? A dlaczego?
- Zjedliśmy ministra finansów i teraz nie ma chętnego na zajęcie jego stanowiska.
U seksuologa pacjent skarży się, że w trakcie stosunku słyszy gwizdy.
- Hmmm..., a ile ma pan lat?
- 49.
- To co pan chciał słyszeć, oklaski?
Żona przychodzi do domu i szczebiota do męża:
- Wiesz? Dzisiaj mi się poszczęściło! Idę obok zsypu na śmieci, patrzę a tam para pantofelków stoi. A jakie piękne! Przymierzyłam - mój rozmiar!
Mąż:
- Taaa... Poszczęściło Ci się.
Po paru dniach żona znowu mówi:
- Słuchaj, idę do domu, a u nas na podjeździe, na żywopłocie, czapka z norek wisi. Przymierzyłam - mój rozmiar!
Mąż kręci głową z podziwem:
- Szczęściara z Ciebie. A ja - popatrz - nie wiem czemu, ale szczęścia nie mam. Wyobraź sobie, wyciągam wczoraj spod poduszki bokserki - i nie mój rozmiar.
Uwielbiam trzy rzeczy: jeść dzieci i nie używać przecinków.
- Europosłowie chcą. by niedługo wszystkie auta Polaków były elektryczne.
- Polacy chcą by niedługo wszystkie krzesła europosłów były elektryczne.
Co oznacza skrót BIO na produkcie w sklepie?
Biedaku Idź Odłóż.