Lekarze. Dowcipy o lekarzach - Popularne

Terapeuta kazał mi napisać listy do osób, których nienawidzę, a potem je spalić.
Tylko co z listami?

Oceń:

Jak czuje się człowiek po amputacji rąk?

Niezręcznie

Oceń:

Dyrektor szpitala wzywa lekarza do gabinetu:
- Jesteś zwolniony! - oznajmia wzburzony ordynator.
- Ale za co?
- Opowiadasz dzieciom durnowate rymowanki! Na przykład "Idzie rak, nieborak"
- Co w tym durnego? Panie w przedszkolu tak robią!
- W przedszkolu, a nie k***a na onkologii!

Znany psychiatra został zaproszony na konferencję organizowaną przez Narodową Ligę Kobiet. Po prelekcji jedna z organizatorek podeszła i zapytała:
- Proszę mi powiedzieć doktorze, w jaki sposób rozpoznaje pan chorobę psychiczną u osoby zachowującej się normalnie?
- Nic prostszego. Zadaje się łatwe pytanie na które każdy powinien odpowiedzieć. Jeśli nie odpowie, należy taką osobę natychmiast odizolować.
- Jakie to pytanie?
- Kapitan Cook odbył trzy wyprawy wokół ziemi i umarł w trakcie jednej z nich. Która to była?
Kobieta zamarła i zaczęła się śmiać zażenowana:
- Wie pan co doktorze? Nie mógłby pan zadać mi innego pytania? Musze się przyznać, iż nigdy nie byłam zbyt dobra z historii.

Do gabinetu psy­chiatry włazi n­a kolanach gość­ z czymś w zęba­ch.
- A kto to ­do mnie przysze­dł? Kotek?
Gość­ lezie w kąt po­koju. Lekarz spo­gląda za nim:
- ­Piesek?
Facet w­ali ręką w list­wę podłogową i ­przechodzi w dr­ugi kąt. Psychi­atra podąża za ­nim wzrokiem:
- ­Jeżyk do mnie przyszedł!
Mężc­zyzna wyjmuje p­rzewód z ust:
-­ Ku*wa, weź się­ gościu odpierd­ol i daj mi pod­łączyć ten inte­rnet!

- Coś taki przybity?
- A z czego się cieszyć... Dzisiaj mi jeden taki kasę zabrał i jeszcze ząb straciłem.
- Dresiarz?
- Dentysta...

Przychodzi kobieta w ciąży do lekarza na prześwietlenie brzucha.
Lekarz się odzywa:
- Mam dobrą i złą wiadomość.
- To ja wolę złą na początek - mówi kobieta.
- Pani dziecko jest rude.
- A dobra?
- Nie żyje.

Wchodzi poddenerwowany mężczyzna do apteki i cicho mówi:
- Nervosoll poproszę...
- Co proszę?
- NERVOSOLL K**WA!

Oceń:

Pracownik często spóźniał się do pracy, bo zasypiał. Kierownik zagrozili chłopu zwolnieniem i biedak kupił sobie kilka budzików. Któregoś dnia budzi się rano 8:15 (do pracy na 8). Budziki nawet nie gdaknęły. Przerażony leci do sąsiada - dentysty i mówi:
- Rwij pan 4 zęby z przodu i pomaż pan mi twarz krwią, powiem, że miałem wypadek.
Po zabiegu, pyta dentysty ile się należy, ten mówi 400zł. Gość zdziwiony mówi, że normalnie jest 40zł od sztuki, dentysta na to:
- Tak, ale dzisiaj jest niedziela...

Oceń:

Laboratorium badawcze na północy Rosji, rok 2020, badania nad lekarstwem na koronawirusa. Zrezygnowany epidemiolog Barski zdejmuje okulary i rozmasowuje nasadę nosa. Z żalem podnosi wzrok na kolegę po fachu, Semionova.
- Wszystko na nic, Semionov. Ciągle wychodzi lekarstwo na raka...

Oceń:

Wyróżniona gra

A może dowcipy na email?

Dodaj dowcip Poczekalnia (141)

Dowcipy w tej kategorii

Kategorie

Losowe dowcipy

Polecane dowcipy

Wędkarz Wiesław nie kupił żonie kwiatów od 20 lat, wyznając zasadę, że złowionej ryby nie ma sensu nęcić.

Zobacz cały dowcip

Dzwoni student do profesora o 3-iej nad ranem i pyta:
- Panie profesorze, co pan robi?
- Jak to co? Śpię!!! - odpowiada profesor.
- No, a ja przez Pana się uczę!!!

Zobacz cały dowcip

Theresa May stwierdziła, że nieważne, jak wyjdzie Brexit, Polacy będą mogli zostać w Wielkiej Brytanii. Przynajmniej do czasu, aż skończą remont jej kuchni...

Zobacz cały dowcip

Popularne kawały

*Kobieta dzwoni do mechanika*
- Dzień dobry. Chciałam się umówić na przegląd auta.
- Dobrze, ale jaki to samochód?
- Mój.
- A marka?
- A Marek ma swoje.

Zobacz cały dowcip

Jaś, pyta się ojca.
- Tatusiu, jak powstali ludzie?
- Zostali stworzeni przez Boga.
- A mamusia mówiła że ewoluowali od małp.
- Mamusia mówiła o swojej stronie rodziny.

Zobacz cały dowcip

Pewien facet poszedł do psychiatry, ponieważ twierdził, że jest myszą.
Po kilku miesiącach, w ramach wdzięczności, przyszedł zadowolony do lekarza z butelką koniaku.
- Panie doktorze, jestem już w 100% zdrowy, dziękuję panu!
- Nie ma za co, przecież to moja praca - odparł lekarz.

Po jakimś czasie, ten sam facet przychodzi na wizytę kontrolną. Z przerażeniem w głosie mówi do lekarza:
- Panie doktorze, widziałem kota!
- No tak, ale to przecież nic takiego. W końcu wie pan już, że nie jest pan myszą.
- Dobrze, ale czy kot wie?

Zobacz cały dowcip