USA. Ludzie, którzy nigdy nie byli niewolnikami, żądają przeprosin na klęczkach od ludzi, którzy nigdy nie byli właścicielami niewolników.
W sklepie z narzędziami:
"Pamiętajcie, Titanica zbudowali zawodowcy, a Arkę Noego amatorzy"
Jasiu prosi mamę:
- Mamusiu, kup mi rower.
- Nie, synku. Rower jest bardzo drogi. Nie kupię ci. A poza tym byłeś niegrzeczny i nie zasłużyłeś.
- Mamusiu, to pobaw się chociaż ze mną.
- No, pobawić się możemy. A w co chciałbyś się bawić, Jasiu? - pyta mama.
- Pobawmy się w mamusię i tatusia. Idź do sypialni i czekaj na mnie.
Zaintrygowana mama przebrała się w piżamę i leży w łóżku. Wchodzi Jasiu z rękami złożonymi z tyłu, chodzi z kąta w kąt i w pewnym momencie mówi:
- Wstawaj, stara, idziemy małemu rower kupić.
Jedzie rudy z przyjaciółmi na jednorożcach i zaczynają polować na smoki. Po czym atakuje ich ogromny dinozaur. Na ratunek przybył im Krzysztof Ibisz.
Co jest w tym niewiarygodnego?
Rudy nie ma przyjaciół.
Zbudowałem dom, spłodziłem syna, posadziłem drzewo, dorobiłem się psa i kota. Potem spaliła się płyta główna i tyle było po graniu w Simsy
Jasio pyta mamę
- Mamo po co się malujesz?
Mama odpowiada
- Żeby ładniej wyglądać
Jasio bez zastanowienia:
- A kiedy to zadziała?
Międzynarodowa wycieczka przyjeżdża pod największy wodospad na świecie:
- ....ooo God, it's wonderfuuuuul.....
- ....ooo main Gott, das ist wuuuuunderbar....
- ....gospodin, eto priekrasnoooojeee...
- ....o k*rwa, ja p***doooooleeee
Auto skręca w prawo. Która opona się najmniej zużywa
odp: zapasowa
Uznam, że ludzkość jest wystarczająco cywilizowana dopiero wtedy, gdy wielkie "i" stanie się odróżnialne od małego "L", a na ikonkach to Księżyc będzie w okularach przeciwsłonecznych, a nie Słońce.
Na forum dla dietetyków piszą, że podobno już jeden banan dziennie wspomaga perystaltykę jelita grubego. Mam nadzieję, że chodziło im o jedzenie banana.
- Szukam pracy.
- Ok. Oto miotła, zacznij zamiatać.
- Przepraszam, ale ja skończyłem Uniwersytet Warszawski.
- Uuu, to daj, pokażę ci jak.
Na ćwiczenia wojskowe rezerwistów powołano znanego profesora. W kancelarii sierżant pyta:
- Czy chodził pan do szkoły?
- Tak. Skończyłem podstawówkę, potem liceum, następnie dwa fakultety na studiach, potem doktorat...
- Dość! - przerywa sierżant. - Zapiszcie, kapralu, że umie czytać.
- Europosłowie chcą. by niedługo wszystkie auta Polaków były elektryczne.
- Polacy chcą by niedługo wszystkie krzesła europosłów były elektryczne.
Widziałem dwóch walczących niewidomych. Krzyknąłem:
- Stawiam stówę na tego z nożem!
Rozbiegli się.
Trzech chłopców przechwala się czyj wujek jest lepszy.
Pierwszy mówi:
- Mój wujek jest biskupem i każdy mówi Wasza Ekscelencjo!
Na to drugi:
- A mój jest kardynałem i każdy mówi Wasza Eminencjo!
A trzeci chłopiec mówi:
- Mój waży 200 kilo i każdy mówi: O Boże!