Popularne dowcipy

Mąż do żony:
- Dlaczego nosisz obrączkę na nie tym palcu, co trzeba?
- Bo wyszłam nie za tego, co trzeba.

Oceń:

Jadłem lunch z koleżanką z pracy, kiedy do restauracji weszła moja żona:
- To moja żona, muszę się ukryć!
- Nie bądź głupi, dlaczego miałaby być podejrzliwa o osobę, z którą pracujesz?
- Będzie. Myśli, że nie żyję od 1995 roku.

Oceń:

Rano, gdy wychodziłem do pracy, moja sąsiadka nakrzyczała na swoje dzieci tak strasznie, że nawet ja wróciłem do domu i pościeliłem łóżko.

Oceń:

Lekcja religii. Pani pyta Marysię:
- Jak nazywała sie mama Jezusa?
- Nie wiem.
- No przecież tak jak ty!
- Kowalska?

Oceń:

- Tato, nie pojadę z wami do dziadków.
- Dlaczego?
- Kumple mnie wyciągają na imprezę.
- Przecież lekarz zabronił ci pić.
- Jaki lekarz?
- Ja.
- Tato, ale ty jesteś lekarzem weterynarii!
- Nie pyskuj ojcu!

Oceń:

Do Kowalskiego na środku jeziora podpływa policjant i pyta:
- Ma pan kartę pływacką?
- Mam - odpowiada Kowalski i wyciąga kartę.
- Żarty pan sobie robi? Przecież to Joker.
- To nie wie pan, że Joker zastępuje każdą kartę?

Oceń:

- Dlaczego faceci nie zapadają na chorobę wściekłych krów?
- Bo faceci to świnie.

- Jestem unijnym ekspertem w dziedzinie identyfikacji ptaków.
- Chodź tutaj! Co powiesz o tych dwóch na tamtym drzewie?
- Tak, to są ptaki.

Oceń:

Mąż wraca do domu zmęczony jak wół i od razu siada do stołu i czeka na obiad.
Żona przynosi mu talerz zupy pomidorowej, której mąż wręcz nie znosi.
Zdenerwowany otwiera okno i wyrzuca talerz na podwórko.
Żona patrzy, obraca się i idzie do kuchni.
Po chwili przynosi mężowi drugie danie: kluseczki polane sosem, golonko i sałatkę z kapusty.
Mężowi aż na ten widok ślinka cieknie.
Już zabiera się za sztućce gdy żona łapie talerz i wyrzuca go za okno.
- O w mordę, co Ty robisz do jasnej cholery?
Na co żona spokojnie odpowiada:
- No myślałam, że drugie danie też zjesz w ogrodzie.

Maria jest bardzo pobożna. Wychodzi za mąż i ma 17 dzieci. Jej mąż umiera. Dwa tygodnie później ponownie wychodzi za mąż i ma 22 dzieci z drugim mężem. On umiera. Niedługo potem ona także umiera.
Na pogrzebie ksiądz patrzy w niebo i mówi:
- Wreszcie są razem.
Facet siedzący w pierwszej ławce pyta:
- Przepraszam ojcze, ale ma ksiądz na myśli jej pierwszego męża czy drugiego?
Ksiądz na to:
- Miałem na myśli jej nogi.

Oceń:

Wyróżniona gra

A może dowcipy na email?

Dodaj dowcip Poczekalnia (78)

Sortuj dowcipy

Kategorie

Losowe dowcipy

Polecane dowcipy

- Kto się tam drze za ścianą?
- Sąsiadka. Odreagowuje pracę.
- To gdzie ona pracuje?
- W bibliotece.

Zobacz cały dowcip

Dzwoni telefon.
- Pralnia? - pyta głos w słuchawce.
- Nie, pomyłka. - odpowiada odbierający.
Dzwoni po raz drugi.
- Pralnia?
- Nie, pomyłka.
Dzwoni po raz trzeci.
- Pralnia?
- Sralnia, ku*wa. Ministerstwo Kultury.

Zobacz cały dowcip

Dzwoni blondynka do blondynki:
- Słuchaj, mój mąż wziął stówę i powiedział, że idzie na dz*wki. Jest u ciebie?

Zobacz cały dowcip

Popularne kawały

Trzech chłopców przechwala się czyj wujek jest lepszy.
Pierwszy mówi:
- Mój wujek jest biskupem i każdy mówi Wasza Ekscelencjo!
Na to drugi:
- A mój jest kardynałem i każdy mówi Wasza Eminencjo!
A trzeci chłopiec mówi:
- Mój waży 200 kilo i każdy mówi: O Boże!

Zobacz cały dowcip

Uwielbiam trzy rzeczy: jeść dzieci i nie używać przecinków.

Zobacz cały dowcip

Widziałem dwóch walczących niewidomych. Krzyknąłem:
- Stawiam stówę na tego z nożem!
Rozbiegli się.

Zobacz cały dowcip