Trzech studentów z Danii: Lars, Larsen i Larsoden pojechało na Erasmusa do Czech.
Czechom jednak Duńczycy bardzo się mylili i nigdy nie wiedzieli, który jest który.
Czesi więc postanowili czytać ich nazwiska od końca.
Przychodzi Jasiu do taty i woła:
- Tato, tato, słyszałem, że Twój ojciec był głupi.
A ojciec na to:
- Chyba Twój!
Podczas II wojny światowej podziemie francuskie było tak tajne, że nie wiedzieli o nim ani naziści, ani Francuzi.
Ona i on siedzą blisko siebie na kanapie.
- Chcę panu zwrócić uwagę, że za godzinę wróci mój mąż...
- Przecież nie robię nic niestosownego.
- No właśnie, a czas leci...
Podczas prac wykopaliskowych grupa doświadczonych archeologów odkopała grupę mniej doświadczonych archeologów.
- Boisz się sztucznej inteligencji?
- Bardziej się boję prawdziwej głupoty.
Zawsze zastanawiało mnie, czy francuzi jak kichają to mówią atchoux czy apsique...
Komentarze
Odśwież5 sierpnia, 22:02
Ha ha to tak jak srał, srał aż się się posrał. A swoją droga to jest bardzo fajny ten cheski język.
A jak to będzie po chesku: "wyr.....a na sianie"? - ano wydmuchano na siano!
Odpisz
1 czerwca, 16:54
Opowieść historyczna.
Za clou tego dowcipu Skalski pilot (dowódca słynnego "Cyrku Skalskiego" w trakcie wojny) siedział w prlowskim pierdlu. Ubecy znaleźli notatnik, a tam stało "Larsen". Więc uznali, że jest szpiegiem, a Larsen kontaktem.
Skalski wspominał, że miał to zapisane, żeby brylować podczas wielu libacji, którym się oddawał po powrocie do Polski po 1945.
Można się domyślać, że była to bajka wymyślona, by podkreślić absurd stalinowskiego terroru, któremu było poddane społeczeństwo po "wyzwoleniu".
Odpisz
10 czerwca 2020, 15:42
sraL, nesraL i nedosraL
Odpisz
31 marca 2020, 16:51
Larsoden xD
Odpisz