Popularne dowcipy

Dwaj kieszonkowcy rozmawiają w celi:
- Widziałeś jaki świetny zegarek miał mój adwokat?
- Jeszcze nie. Pokaż!

Wpadłem dzisiaj na swoją byłą dziewczynę:
- Karol? - spytała - Dawno się nie widzieliśmy.
- Fakt, kilka lat. Co się z tobą stało? Zawsze byłaś taka szczupła, ładna...
- Tak się wygląda, gdy ma się dwójkę dzieci.
- Gówno prawda. Mam dwójkę dzieci i spójrz na mnie.

Oceń:

Katolik próbuje wytłumaczyć Ateiście, co to jest cud:
K - Nooo, na przykład jak jakiś człowiek spadnie z 50 m wieży i nic mu się nie stanie.
A - Nooo... to jest przypadek.
K - Ok, a jak on wyjdzie na ta wieżę, skoczy i dalej nic się nie stanie?
A - Mmmm... to jest szczęście.
K - O rany, a jak trzeci raz skoczy z tej wieży i nic??!
A - Przyzwyczajenie.

Co to jest: Ma oczy jak kot, nogi jak kot, uszy jak kot, twarz jak kot, sierść jak kot, głowę jak kot, nos jak kot, wąsy jak kot, tułów jak kot, ogon jak kot, je to co kot i w ogóle jest całkowicie jak kot, ale nie jest kotem?



Kotka.

Oceń:

Ćwiczenia z mechaniki, student rozwiązuje zadanie na tablicy, a prowadzący:
- No i teraz mamy klasyczny przykład związku prostytucji z muzyką. Coś tu k*rwa nie gra!

Zima. Stalingrad. Mróz taki, że Rosjanie pozamykali okna w łazienkach. Płonący tygrys. Z czołgu wyskakuje niemiecki żołnierz. Ześlizguje się po pancerzu i pada na śnieg. Chwilę leży bez ruchu, a potem wstaje i wskakuje z powrotem do płonącego czołgu.

U psychiatry.
- Doktorze, trzęsą mi się ręce.
- Pijesz?
- Piłem.
- Palisz?
- Paliłem.
- Więc rzuciłeś?
- Nie, dopiero mam zamiar.
- Widzisz, a organizm już się wystraszył.

Oceń:

Szkot częstuje gości ziemniakami, chwaląc się, że pochodzą z własnego ogródka.
- Przecież ty nie masz działki! - dziwią się goście.
- Nie, ale wykupiłem dla siebie miejsce na cmentarzu i tymczasem posadziłem tam kartofle!

Oceń:

Wysłano żołnierzy amerykańskich do Polski w ramach wymiany NATOwskiej.
Jeden z amerykańskich żołnierzy pisze do domu:
- Kochana mamo pozdrawiam Cię serdecznie. Pokrótce opowiem Ci jak wygląda tydzień w polskiej jednostce:
Poniedziałek: koledzy przywitali nas wódką.
Wtorek: umieram.
Środa: jeden z kolegów polskich miał urodziny.
Czwartek: umieram.
Piątek: dostaliśmy przepustkę - poszliśmy na dyskotekę.
Sobota: dlaczego nie umarłem we wtorek??

Oceń:

Facet wszedł do gabinetu psychiatry, rozejrzał się:
- Przepraszam, chciałem wejść do dentysty, ale coś mi mówi, że źle trafiłem.
- Nie, nie. Jeżeli coś do ciebie mówi, to dobrze trafiłeś.

Oceń:

Wyróżniona gra

A może dowcipy na email?

Dodaj dowcip Poczekalnia (116)

Sortuj dowcipy

Kategorie

Losowe dowcipy

Polecane dowcipy

Szpieg szukał kontaktu, ale natknął się na wtyczkę.

Zobacz cały dowcip

Kobieta z dzieckiem na ręku wsiada do autobusu.
- Uch, jakie brzydkie dziecko! - mówi kierowca.
Kobieta oburzona siadła, ale aż dyszy ze złości.
- Co się stało? - pyta zatroskany współpasażer.
- Kierowca mnie obraził, wyobraża pan sobie?
- Nie powinna pani puścić tego płazem!
- Ma pan rację. Pójdę i powiem mu, co o nim myślę!
- Tak, niech pani idzie, a ja potrzymam małpkę.

Zobacz cały dowcip

- Halo? Szpital psychiatryczny?
- Tak. Słucham?
- Samochód mi ukradli i szukam złodzieja.
- Ale dlaczego pan do nas dzwoni? Niech pan to zgłosi na policję.
- Nie, nie. Wiem, co robię. Widzi pan, to była Multipla, rocznik 1996.

Zobacz cały dowcip

Popularne kawały

Widziałem dwóch walczących niewidomych. Krzyknąłem:
- Stawiam stówę na tego z nożem!
Rozbiegli się.

Zobacz cały dowcip

- Która godzina?
- Nie wiem, podaj mi trąbkę.
*zaczyna grać*
Ktoś krzyczy: Kto gra na trąbce o drugiej w nocy?!

Zobacz cały dowcip

- Europosłowie chcą. by niedługo wszystkie auta Polaków były elektryczne.
- Polacy chcą by niedługo wszystkie krzesła europosłów były elektryczne.

Zobacz cały dowcip