Lecą Jelcyn z Clintonem samolotem, na misje dyplomatyczną na Jałtę...
Lecą nad USA i Jelcyn mówi:
- Ehhh Bill, wy to taki bogaty kraj!
- Dlaczego tak uważasz Borys?
- Tyle drapaczy chmur, tyle drapaczy chmur.
Lecą, lecą, lecą...
Lecą nad Rosją i Clinton mówi:
- Ehhh Borys, Ty mi mówisz, że my to bogaty kraj. Wy to dopiero bogaty kraj!
- My, dlaczego tak sądzisz???
- Tyle teleskopów, tyl...
- Nie, nie - to nie teleskopy, to nasi chłopcy z gwinta walą.
Zebranie.
- Ktoś z państwa chciałby coś dodać?
- Tak, ja bym chciał coś dodać.
- Słucham?
- Dwanaście plus siedem, dziękuję.
Spotyka się dwóch psychologów w autobusie:
- U ciebie widzę, że wszystko w porządku, a u mnie? – zagadał pierwszy.
Nigdy nie jest się za starym na próbowanie nowych rzeczy. Moja babka zaczęła biegać, kiedy miała sześćdziesiąt pięć lat. Teraz ma siedemdziesiąt jeden i ciągle nikt nie wie, gdzie jest.
Siedzi sobie szczur z chomikiem. Szczur narzeka:
- Nie ma sprawiedliwości na świecie... Popatrz, ty masz futerko, ja mam futerko... ty masz cztery łapki, ja mam cztery łapki... ty masz ogonek, ja mam ogonek... ja mam dwa sterczące ząbki z przodu i ty też... a to ciebie wszyscy głaszczą i kochają, a na mnie polują, sypią trutki i nasyłają koty...
- Bo ty szczurku, masz public relations do d...
Szkot zatrzymuje taksówkę i pyta:
- Ile kosztuje przejazd na dworzec?
- 2 szylingi.
Taksówka jedzie dalej, a Szkot biegnie za nią przez kilkaset metrów i znowu ją zatrzymuje. Zadyszany pyta:
- A teraz?
- Teraz 4 szylingi.
- Jeszcze drożej? Dlaczego?
- Bo dworzec jest w przeciwnym kierunku...
Rozmawiają dwaj informatycy. Jeden mówi do drugiego: Miałeś sen na Javie? Drugi odpowiada: Nie na Unreal Engine
Sześć etapów projektu:
1) Entuzjazm.
2) Rozczarowanie.
3) Panika.
4) Szukanie winnych.
5) Ukaranie niewinnych.
6) Chwała i honory dla nieuczestniczących.
Rozmawiają dwie blondynki, nagle jedna mówi:
- Kurcze, dzwoni mi w głowie.
- To odbierz, ja poczekam.
Jaś w przedszkolu często opowiadał kolegom, jak to jego dziadek doskonale naśladuje głos sowy. W końcu zaciekawił nawet panią wychowawczynię.Gdy dziadek pewnego dnia przyszedł odebrać Jasia, pani poprosiła go, aby zademonstrował dzieciom swój talent naśladowcy głosu sowy.
- Ależ proszę pani, ja nigdy nie naśladowałem sowy... - odpowiedział jej zdziwiony dziadek.
- Dziadku, a powiedz, jak figlowałeś z dziewczynami gdy byłeś młody - podpowiada mu Jaś.
- Uchuchuchuchu...
Jasio zwierza się potajemnie koledze:
- Wydaje mi się, że moi rodzice już mnie nie kochają.
- Dlaczego tak twierdzisz?!
- Dają mi dziwne zabawki do kąpieli...
- Spokojnie, do kąpieli różne rzeczy się bierze.
- Tak? Toster, suszarkę, przedłużacz?!
Motto dnia:
Nie denerwuj się, że nie masz pieniędzy. Są przecież rzeczy, których nie kupisz za żadne pieniądze. Na przykład żywe dinozaury.
Rozmawiają Hitler i Stalin.
- Jestem najbardziej znienawidzonym facetem na ziemi!
- Nie prawda! Ja jestem
Przychodzi Biber:
- To ja jestem najbardziej znienawidzonym facetem na świecie!
- Japa Biber! Rozmawialiśmy o facetach!
Do apteki wchodzi blondynka i rozgląda się niepewnie. W końcu pyta aptekarza:
- Czy są testy ciążowe?
- Tak, są.
- A trudne maja pytania?
- Europosłowie chcą. by niedługo wszystkie auta Polaków były elektryczne.
- Polacy chcą by niedługo wszystkie krzesła europosłów były elektryczne.
Podczas prac wykopaliskowych grupa doświadczonych archeologów odkopała grupę mniej doświadczonych archeologów.