Przychodzi matka z córką do lekarza i skarży się, że córka ma straszny wytrzeszcz oczu. Lekarz zbadał dziewczynkę i napisał receptę.
Matka z pacjentką wyszły z gabinetu, ale matka była ciekawa, co lekarz napisał na recepcie, bo nic się nie odezwał. Otwiera złożoną receptę i czyta:
"PROSZĘ POLUŹNIĆ KUCYKI."
Wędkarz nad brzegiem jeziora łowi ryby, a obok siedzi jego żona. On zarzuca wędkę i po chwili wyciąga buta. Zarzuca ponownie i wyciąga czajnik. Zaraz potem łowi młynek do kawy, radio, telewizor, fotel...
Żona na to:
- Cholera, Bogdan, tam chyba ktoś mieszka...
Dlaczego cementu nie ma w pracy?
- Bo go wylali.
Zajęcia z savoir-vivre. Prowadzi je kobieta, wśród uczestników sami panowie. Pani zadaje pytanie:
- Jesteście na przyjęciu lub w restauracji. Musicie udać się w pewne miejsce. Jak usprawiedliwicie przed swoją towarzyszką swą chwilową nieobecność?
- Idę się wysikać - padła propozycja z sali.
- No niestety - odparła prowadząca. - Słowo "wysikać" może zostać uznane za prostackie i grubiańskie.
- Przepraszam, ale muszę udać się do ubikacji - zgłosił się inny uczestnik.
- No cóż - prowadząca na to. - Mówienie o ubikacji przy jedzeniu trudno zaliczyć do kanonów kultury. Może jakieś inne pomysły?
- Pani wybaczy - na to kolejny uczestnik. - Ale muszę udać się uścisnąć kogoś, kogo mam nadzieję przedstawić pani po kolacji.
*Kobieta dzwoni do mechanika*
- Dzień dobry. Chciałam się umówić na przegląd auta.
- Dobrze, ale jaki to samochód?
- Mój.
- A marka?
- A Marek ma swoje.
Pewien facet poszedł do psychiatry, ponieważ twierdził, że jest myszą.
Po kilku miesiącach, w ramach wdzięczności, przyszedł zadowolony do lekarza z butelką koniaku.
- Panie doktorze, jestem już w 100% zdrowy, dziękuję panu!
- Nie ma za co, przecież to moja praca - odparł lekarz.
Po jakimś czasie, ten sam facet przychodzi na wizytę kontrolną. Z przerażeniem w głosie mówi do lekarza:
- Panie doktorze, widziałem kota!
- No tak, ale to przecież nic takiego. W końcu wie pan już, że nie jest pan myszą.
- Dobrze, ale czy kot wie?
Ciemna, deszczowa noc listopadowa. Do pubu na wsi w Anglii wchodzi dwóch dżentelmenów. Jeden pyta barmana:
- Czy w tej wsi jest duży czarny pies z białą obrożą?
- Nie
- A może w tej wsi jest duży czarny kot z białą obrożą?
- Nie
Pytający mówi do kolegi:
- Wiesz co John, chyba jednak przejechaliśmy pastora
Komentarze
Odśwież17 lipca 2016, 08:44
Tak powstały Chiny itp.
Odpisz
18 czerwca 2016, 17:04
jakim cudem odczytała receptę lekarza? to potrafią tylko inni lekarze i aptekarze
Odpisz
24 czerwca 2016, 23:32
@Reichtangle: zgadzam się z tym Xp
Odpisz
24 czerwca 2016, 23:31
hah 😄😅😆
Odpisz
18 czerwca 2016, 23:01
Jakbym widziała siebie i swoją mamę :')
Odpisz
18 czerwca 2016, 23:27
@noszkurnawszystkozajete: Masz wytrzeszcz od kucyków?
Odpisz
19 czerwca 2016, 09:28
@Szczyt_jeja: Miałam w przedszkolu, jak mnie mama czesała
Odpisz
Edytowano - 19 czerwca 2016, 09:52
@noszkurnawszystkozajete: Ale to musi bekowo wyglądać xd
Odpisz
19 czerwca 2016, 11:37
brwi ku*wa miałam po linią włosów
lifting domowy
Odpisz
18 czerwca 2016, 11:39
dupę mi rozerwało
Odpisz
18 czerwca 2016, 20:24
@Darth_Mysz: Ściśnij trochę kucyki, powinno pomóc
Odpisz
18 czerwca 2016, 20:42
Dzięki
Odpisz