Podczas spotkania zarządu w firmie:
- Proponuję zaprzestać testowania naszych produktów na zwierzętach.
- Czemu? Przecież wiele firm farmaceutycznych testuje swoje produkty na zwierzętach.
- Tak, szefie, ale my nie produkujemy aspiryny, tylko wibratory...
Rozmawiają dwie kumpele:
- Dałabyś radę przeżyć całe życie z jednym mężczyzną?
- Jasne żebym dała, tylko chłopa szkoda!
- Gdybym kiedyś miał funkcjonować tylko dzięki jakiejś maszynie, to proszę, odłącz mnie.
- Nie ma sprawy.
- Ej, co ty robisz? Zostaw ten router!
Radom. Wsiada gość do taksówki i ordynuje:
- Na Warszawską.
- Ulicę?
- Nie, bitwę. Jestem nieco spóźniony.
Do pijalni wód mineralnych wchodzi spragniony człowiek i zamawia wodę sodową.
- Tylko bez soku, proszę - mówi do kelnera.
- Bez jakiego soku? - pyta kelner.
- Wszystko jedno, może być bez malinowego...
Moja sąsiadka mnie prześladuje. Wczoraj wieczorem próbowała mnie wygooglować. Naprawdę, widziałem wyraźnie przez lunetę.
Wezwanie do biurowca - gwałt na sprzątaczce. Poszkodowana składa zeznania:
- No, klęczę i myję podłogę, a ten zaszedł mnie od tyłu i wykorzystał!
- No, ale czemu pani nie uciekała?
- Gdzie? Na umyte?!
Nastoletnia córka pyta matki:
- Mamo, chłopaki wybierają się na noc ryby łowić, mogę iść z nimi?
- Możesz, tylko prezerwatyw sobie nakop.
Rozmowa dwóch kumpli:
- Mój syn powiedział ostatnio swoje pierwsze słowa!
- Co powiedział?
- Gdzie ty ku*wa byłeś przez ostatnie 20 lat?
Chłopiec wchodzi do fryzjera, a ten szepcze do klienta:
- To jest najgłupsze dziecko na świecie. Proszę popatrzeć, pokażę panu.
Fryzjer bierze w jedną rękę dolara, a w drugą dwie dwudziestopięciocentówki. Woła chłopca i pyta:
- Które wybierasz?
Chłopiec bierze dwudziestopięciocentówki i wychodzi.
- I co, nie mówiłem? - triumfuje fryzjer - Ten dzieciak nigdy się nie nauczy!
Jakiś czas później klient wychodzi i widzi chłopca wracającego z lodziarni.
- Hej, mały! Mogę zadać ci pytanie? Czemu wziąłeś dwudziestopięciocentówki zamiast dolara?
Chłopiec polizał loda i odpowiedział:
- Ponieważ w dniu, kiedy wezmę dolara, gra się skończy!
Kowalski zachęca żonę:
- Poszłabyś do fryzjera i pomalowałabyś sobie włosy na rudo.
- Na rudo? A po co?!
- Słyszałem, że rude kobiety mają większy temperament.
Facet wyjechał na dwa tygodnie w góry. Swojego kota zostawił pod opiekę bratu. Facet dzwoni po tygodniu i pyta się
- No jak tam mój kot???
- No wiesz... twój kot zdechł
- Stary musiałeś walić tak prosto z mostu??? Mógłbyś powiedzieć, że kot siedzi na dachu i nie chce zejść. Zadzwoniłbym za dwa dni powiedziałbyś, że kot spadł z dachu i jest pod opieką weterynarzu. Zadzwoniłbym za kolejne dwa dni i powiedziałbyś, że niestety po ciężkich staraniach lekarzy weterynarii niestety kot zdechł. No ale trudno. Powiedz może lepiej co u mamusi...
- No widzisz mamusia siedzi na dachu i nie chce zejść...
Mówi ojciec do syna:
- Synu, znalazłem ci wspaniałą kandydatkę na żonę!
- Ale tato... sam potrafię znaleźć sobie dziewczynę... kto to jest?
- To córka Kulczyka!
- Suuuper! Trzeba było tak od razu!
Ojciec udaje się do Kulczyka na rozmowę:
- Dzień dobry Panu! Wydaje mi się, że znalazłem doskonałego kandydata na męża Pańskiej córki!
- Wie Pan... ale ja nie szukam męża dla mojej córki...
- Ależ to wiceprezes Orlenu.
- Cudownie! To zmienia postać rzeczy!
Następnie ojciec udaje się do prezesa Orlenu:
- Witam Pana Panie prezesie! Przychodzę z dobrą nowiną - mam idealnego kandydata na wiceprezesa w Pańskiej firmie.
- No tak.. Ale ja nie szukam nikogo na tę posadę.
- Jest Pan pewien?! To zięć Kulczyka!
- Ooo! Chyba, że tak!
- Europosłowie chcą. by niedługo wszystkie auta Polaków były elektryczne.
- Polacy chcą by niedługo wszystkie krzesła europosłów były elektryczne.
Przychodzi do zegarmistrza rozżalony klient.
- Proszę Pana! Zegarek, który u pana kupiłem pół roku temu, już się popsuł i jest do wyrzucenia. A zapewniał mnie pan, że będzie mi służył przez całe życie.
- Zgadza się ale Pan wtedy bardzo źle wyglądał...
- Panie Leonardzie, co pan robił w laboratorium z trzema asystentkami?
- Nic...
- To dlaczego ten królik patrzy na pana z takim szacunkiem?