Przychodzi matka z córką do lekarza i skarży się, że córka ma straszny wytrzeszcz oczu. Lekarz zbadał dziewczynkę i napisał receptę.
Matka z pacjentką wyszły z gabinetu, ale matka była ciekawa, co lekarz napisał na recepcie, bo nic się nie odezwał. Otwiera złożoną receptę i czyta:
"PROSZĘ POLUŹNIĆ KUCYKI."
- Doktorze, za każdym razem, kiedy odwiedzam matkę, ona nie pamięta mojego imienia.
- Alzheimer?
- Nie, ku*wa, Marcin!
Facet miał problemy z zaśnięciem, więc poszedł w tej sprawie do lekarza.
- Brał pan jakieś tabletki na sen? - pyta lekarz.
- Oczywiście. Żadne na mnie nie działają.
- No, dobrze, to przepiszę panu takie extra strong. Tylko one są w czopkach.
- Mogą być i w czopkach, byle działały.
- Ok, no to za tydzień do kontroli.
Po tygodniu facet spotyka się z lekarzem:
- Jak tam? Pomogło? - pyta doktor.
- Panie, genialne! Jak się budzę to jeszcze mam palec w dupie!
Młody lekarz odebrał pierwszy poród. Pyta ordynatora:
- I jak mi poszło?
- W zasadzie dobrze, ale po pupie klepie się noworodka, a nie matkę.
Kocha się pielęgniarka z doktorem i nagle go pyta:
- Panie doktorze pan jest chirurg czy anastazjolog?
- Chirurg.
- To rżnij mnie pan, a nie usypiaj!
Pewien wierszokleta zorganizował w szpitalu wieczorek poezji. Sala pękała w szwach od pacjentów i personelu. Artysta tak się rozochocił, że jego występ potrwał dobre trzy godziny. Gdy skończył, wszyscy zebrani spali kamiennym snem. Nagle do poety podbiega anestezjolog, ściska jego prawicę i mówi:
- Szacuneczek mistrzu!
U wspólnych znajomych Kowalski poznał miłą panią.
- Ilekroć pan się uśmiecha, mam ochotę zaprosić pana do siebie.
- Pani mi pochlebia.
- Och, pan mnie źle zrozumiał.
- Ja jestem dentystką.
W szpitalu pacjent pyta doktora:
- Proszę mi powiedzieć, doktorze, czy moja choroba jest tak bardzo poważna?
- No cóż... - mówi lekarz - Na pańskim miejscu długich seriali już bym nie zaczynał oglądać.
Dyrektor szpitala wzywa lekarza do gabinetu:
- Jesteś zwolniony! - oznajmia wzburzony ordynator.
- Ale za co?
- Opowiadasz dzieciom durnowate rymowanki! Na przykład "Idzie rak, nieborak"
- Co w tym durnego? Panie w przedszkolu tak robią!
- W przedszkolu, a nie k***a na onkologii!
- Panie doktorze, czy operacja się udała?
- Tak. Odtąd jest pani 100% kobietą.
- Ale ja miałem mieć wyrostek robaczkowy usunięty!
- No masz. Babie nigdy nie dogodzisz…
Tata pyta Jasia:
- Gdzie jest twoje świadectwo?
Jasiu odpowiada:
- Koledzy ze szkoły mi ukradli i już go nie mam...
- Myślisz, że jestem na tyle głupi, żeby uwierzyć w to kłamstwo?
- Jakie kłamstwo?
- Że ty masz kolegów.
- Kochanie, wiedziałeś, że tulipany zamykają się na noc, dopóki nie ma słońca, a z samego rana otwierają się znowu?
- No, to zupełnie tak samo jak bar piwny pod naszym blokiem.
- Czapki z głów przed feministkami.
- Ale dlaczego?
- Bo one tego nie lubią.
Widziałem dwóch walczących niewidomych. Krzyknąłem:
- Stawiam stówę na tego z nożem!
Rozbiegli się.
- Europosłowie chcą. by niedługo wszystkie auta Polaków były elektryczne.
- Polacy chcą by niedługo wszystkie krzesła europosłów były elektryczne.
Trzech chłopców przechwala się czyj wujek jest lepszy.
Pierwszy mówi:
- Mój wujek jest biskupem i każdy mówi Wasza Ekscelencjo!
Na to drugi:
- A mój jest kardynałem i każdy mówi Wasza Eminencjo!
A trzeci chłopiec mówi:
- Mój waży 200 kilo i każdy mówi: O Boże!