- Mamo, dzieci w szkole mi dokuczają, bo według nich pochodzę z mafijnej rodziny.
- Nie przejmuj się. Jutro pójdziemy do szkoły i jakoś to załatwimy. Zrobimy tak, żeby wyglądało na wypadek...
Do osoby, która schowała mi buty, kiedy skakałem w dmuchanym zamku: dorośnij!
UWAGA! Suchar! Nie czytaj bez szklanki wody!
Ostatnio jakiś gość nazwał mnie leniem. Tak mnie wkurzył, że prawie mu odpowiedziałem.
Motto dnia:
Nie denerwuj się, że nie masz pieniędzy. Są przecież rzeczy, których nie kupisz za żadne pieniądze. Na przykład żywe dinozaury.
Teściowa rozmawia z zięciem:
- Skoro mnie tak nienawidzisz, to dlaczego postawiłeś moje zdjęcie na kominku?
- Żeby dzieci nie zbliżały się do ognia...
Ktoś napisał na asfalcie przed dużym blokiem mieszkalnym:
''Jak twój pójdzie do pracy, zadzwoń do mnie!''
Tego dnia wielu facetów zostało w domu. Zalegające od miesięcy półki i obrazy zostały powieszone na ścianach, pokryte kurzem małe AGD - naprawione, z dziećmi skrupulatnie przerobiono wszystkie lekcje.
- Jak tam lato w tym roku?
- Jak zimne piwko.
- Takie rozkoszne?
- Nie, zimne i mokre.
Żony zawsze odkładają rzeczy na swoje miejsce.
A że to miejsce jest za każdym razem inne, to już problem mężów.
Nauczycielka poleciła dzieciom skonstruować pułapkę na myszy. Na drugi dzień sprawdza prace.
Podchodzi do Jasia. Jaś przyniósł deseczkę, w nią wbity gwóźdź i na tym gwoździu serek. Pani pyta jak to działa, no to on na to, że myszka podchodzi, je serek, aż nagle jej gardziołko nabija się na gwóźdź.
- Ale to makabryczne! Wymyśl coś innego - mówi do Jasia.
Na drugi dzień Jasio przynosi inną deseczkę i na niej w dwóch miejscach przymocowany serek, a miedzy tymi serkami żyletka.
- Jak to działa? - pyta nauczycielka.
- Myszka podchodzi i zaczyna się zastanawiać który serek zjeść, patrząc to raz na jeden serek, to dwa na drugi. No i tak długo zastanawia się, i kręci główką, aż szyjka przerżnie się na tej żyletce.
- Ale makabryczne! - krzywi się nauczycielka. - Wymyśl coś innego.
Na trzeci dzień przynosi Jasio swój wynalazek. Pani ogląda pułapkę i pyta:
- Jasiu, dlaczego twój projekt to tylko mała deseczka?
- To jest moja pułapka na myszy.
- Więc powiedz, jak działa.
- Myszka podchodzi do deseczki, chwyta ją w łapki, wali się nią po głowie i krzyczy: "Nie ma serka, nie ma serka!"
Co otrzymamy po skrzyżowaniu szpaka z żyrafą?
Kombajn na czereśnie.
[Dziewczyna] - Miło mi cię poznać, Bruce. Wyglądasz trochę inaczej niż na zdjęciu profilowym.
[Hulk] - Autobus się spóźnić.
Widziałem dwóch walczących niewidomych. Krzyknąłem:
- Stawiam stówę na tego z nożem!
Rozbiegli się.
Trzech chłopców przechwala się czyj wujek jest lepszy.
Pierwszy mówi:
- Mój wujek jest biskupem i każdy mówi Wasza Ekscelencjo!
Na to drugi:
- A mój jest kardynałem i każdy mówi Wasza Eminencjo!
A trzeci chłopiec mówi:
- Mój waży 200 kilo i każdy mówi: O Boże!
Podczas prac wykopaliskowych grupa doświadczonych archeologów odkopała grupę mniej doświadczonych archeologów.