- Bilety do kontroli.
- A nie dam.
- Jak to?
- Ten pociąg ma dwie godziny opóźnienia. Według rozkładu jazdy ja już jestem w domu i jem kolację.
Rozmowa o pracę:
- Na początku dajemy dziesięć złotych za godzinę, ale po pół roku dostanie pan podwyżkę i będzie piętnaście. Kiedy może pan zacząć?
- Za sześć miesięcy.
Rano spóźniona matka w pośpiechu szykuje córkę do przedszkola. Jedną ręką się maluje, drugą nakłada dziecku kombinezon i tak dalej. Biegną na autobus. Matka w pewnym momencie patrzy na dziecko i pyta:
- Córuś, a nie zimno ci w rączki bez rękawiczek?
- Nie, ale w nóżki bez bucików tak.
- Słuchaj, szukam dobrego, uczciwego księgowego. Znasz kogoś takiego?
- Znam, ale będzie dostępny dopiero za rok.
- Kontrakt?
- Wyrok.
Zięć zwraca się do teściowej:
- Mamusiu, wychodzę. Kupić coś?
- Mieszkanie sobie kup!
Na naszą rocznicę zorganizowałem wspaniałą kolację. Szampan, homar, krewetki. Gdy kończyliśmy ona zaproponowała zalotnie:
- Jak wrócimy do domu, wynagrodzę ci to. Zrobię coś, czego nie robiłam od lat.
- Daj spokój. Nie wcisnę gołąbków po tym wszystkim.
Jeśli w sobotę wieczorem wyjdziesz z wiejskiej dyskoteki i spojrzysz w rozgwieżdżone niebo, z nosa przestanie Ci lecieć krew.
- Pański scenariusz nie jest zły, tylko momentami nieco zagmatwany.
Trzeba go tak poprawić, aby zrozumiał go każdy idiota.
- A które miejsca są dla pana niezrozumiałe?
- Kochanie?
- Tak?
- Zmieniłaś hasło do kompa?
- Tak.
- To jakie teraz jest?
- Data naszego ślubu.
Facet pod nosem: - Kur... mać!
Rozmawia dwóch dresiarzy:
- Fajny zegarek, ile dałeś?
- Dwa razy z bańki.
Pewien facet bardzo pragnął skoczyć ze spadochronem. W końcu przemógł swój lęk wysokości i zgłosił się na szkolenie. W samolocie jego instruktor powtórzył mu wszystko jeszcze raz.
- Słuchaj, na prawym ramieniu masz dużą czarną rączkę, jak skoczysz licz do trzystu i pociągnij, spadochron się otworzy, gitara gra. Ale, jeśli się nie otworzy to na lewym ramieniu masz małą brązową rączkę, pociągniesz za nią spadochron się otworzy, gitara gra. Ale jeśli i to nie pomorze w kieszonce szelek masz instrukcje, czytasz to i gitara gra. Kapujesz?
Facet potwierdził skinieniem głowy i skoczył.
Leci, leci, liczy, liczy.
- Trzysta! - krzyknął kiedy doliczył i ciągnie za czarną rączkę.
Bach... nic się nie stało.
- Cholera! - krzyknął i pociągnął za brązową rączkę.
Bach... nic się nie stało.
- Noż kurna! - krzyknął i wydobył z kieszonki instrukcje, otwiera na pierwszej stronie i czyta:
- Ojcze nasz któryś jest w niebie...
Komis samochodowy: po co masz jechać gdzieś indziej i dać się oszukać? Przyjedź do nas!
Rozmowa męża i żony:
- Chcę abyś do mnie wróciła...
- 2 słowa. 9 liter. Powiedz je i jestem znowu twoja.
- Mam żarcie.
- Tak dobrze mnie znasz...
- Boisz się sztucznej inteligencji?
- Bardziej się boję prawdziwej głupoty.
Rosjanin przyjeżdża do gułagu. Strażnik przyjmuje go i pyta:
- Według papierów dostałeś 50 lat, za co?
- Strażniku, powiedziałem, że Stalin jest kretynem.
- I za to dostałeś 50 lat?
No tak, 10 za obrazę Kremla, 10 za obrazę matki ojczyzny, 15 za obrazę Stalina i 15 za rozpowszechnianie tajemnicy państwowej.
Jak nazywa się ochroniarz ochraniający celebrytów?
Bronisław.