- Co sprawia, że ludzie są szczęśliwi: seks, dzieci, religia, pieniądze, alkohol?
- Nie wiem, ale księża nie muszą wybierać.
Wątek kulinarny na forum medycznym:
- Kroisz mięso, kładziesz je na patelni, smażysz, gdzieś między drugim a trzecim stopniem oparzenia dodajesz warzywa...
- Tato, to prawda, że za czasów twojej młodości nie mieliście wychowania seksualnego? - pyta ojca dorastający syn.
- Ano prawda, synu.
- To skąd wiedziałeś na przykład, gdzie kobieta ma łechtaczkę?
- Skąd... Lizało się wszystko po kolei.
Czym się różni państwo od prostytutki?
- Prostytutka przestanie cię dymać, gdy umrzesz.
Na dzień kobiet kupiliśmy dziewczynom w firmie bilety do kina, w ramach rewanżu na dzień chłopaka my dostaliśmy wielką torbę yerba mate. Pół paczki spaliliśmy, zanim nam ktoś powiedział, że to się zaparza.
Pracuję w drukarni. Pół godziny w panice szukałem numeru telefonu klienta, aby powiedzieć mu, że jego wizytówki zostały wydrukowane, a on może je odebrać.
Nigdy nie rób czegoś, czego nie można potem szybko wytłumaczyć na pogotowiu.
Kiedy próbuję udowodnić coś mojej żonie, odwołując się do internetu, ona argumentuje, że MÓJ internet jest zły, a JEJ - poprawny.
Wystawiłem samochód za 30k na OLX. Samochód jak nowy, bo praktycznie nie jeżdżony, lat 3. Wieczorem telefon od Grażyny.
- Jestem zainteresowana tym samochodem!
- To wspaniale. Ma pani jakieś pytania?
(tutaj seria pytań wiadomo jakich). Odpowiadam.
- Jest napisane, że do negocjacji. Dałoby się coś uciąć?
- Pewnie tak, zależy ile. Ale... czy nie lepiej najpierw obejrzeć samochód?
- Jasne. Jutro o 12-tej będę u pana.
Umówiliśmy się. Czekam. Przyjechała z mężem. Oglądają, wiadomo, nic nie marudzą, widać że się podoba. Fajnie.
- To z tych 30k ile byśmy się wynegocjowali?
- Słucham propozycji.
- Yyyy, auto trzeba odkurzyć i na myjnię pojechać. I zatankować! - mówi mąż.
W tym momencie Grażyna na słowo "zatankować" dodała, "właśnie, właśnie!"
- Jasne, to jaka jest pana propozycja?
- 20k!
- Nie, no, proszę pana, to 1/3 ceny!
- Ale myśmy tu 120 km przejechali i mamy tylko 20k!
Patrzę na nich i próbuję się nie wnerwić i nie śmiać, bo uczucia mam mocno zmieszane:
- Ja nie sprzedam tego samochodu za 20k, nawet za 25k... mogę uciąć 2k z ceny, i tyle.
- No to niezły z pana ch**! Ciągnąć ludzi 120 km i takie coś!
Uśmiechnąłem się pięknie i szeroko:
- 240 km, proszę pana.
Bycie ginekologiem jest proste. Przychodzi pacjentka i mówisz jej jedną z czterech rzeczy, zależnie od jej wieku:
14-latka - cóż, będziesz miała chłopaka, to minie.
20-latka - cóż, urodzisz, to minie.
30-latka - cóż, urodzisz drugie, to minie.
40+ - cóż, wiek, a do tego jeszcze dwie ciąże...
Dwaj policjanci zastanawiają się, co kupić komendantowi na urodziny.
- Może książkę? - mówi jeden.
- Eee... coś ty, książkę to on już ma.
Rozmawiają dwie kumpele:
- Ty, dlaczego twój mąż tak wczoraj wieczorem krzyczał?
- Bo nie chciałam mu powiedzieć, na co wydałam wszystkie pieniądze.
- A dziś rano?
- No, bo mu wreszcie powiedziałam.
Spotykają się trzej 20-letni koledzy i postanawiają oblać urodziny:
- No, to gdzie idziemy?
- Może do baru "Pod Podkową"?
- Dlaczego tam?
- Bo tam są niezłe kelnerki.
W wieku 40 lat koledzy znów się spotykają:
- To gdzie idziemy?
- Może do baru "Pod Podkową"?
- Dlaczego tam?
- Bo tam jest dość tanie piwo.
Spotykają się znów w wieku 70 lat:
- To gdzie idziemy?
- Może do baru "Pod Podkową"?
- Dlaczego akurat tam?
- Bo jest tam niezły podjazd dla wózków.
W wieku 90 lat znów się spotykają:
- No, to gdzie idziemy?
- Może do baru "Pod Podkową"?
- Czemu tam?
- Bo tam jeszcze nie byliśmy.
Widziałem dwóch walczących niewidomych. Krzyknąłem:
- Stawiam stówę na tego z nożem!
Rozbiegli się.
Uwielbiam trzy rzeczy: jeść dzieci i nie używać przecinków.
Co oznacza skrót BIO na produkcie w sklepie?
Biedaku Idź Odłóż.