Spotykają się dwie żony polityków partii rządzącej:
- Co robisz?
- Nic.
- A w jakiej spółce?
Premier Morawiecki pociesza Polaka:
- Gdybym nie był premierem to byłbym przedsiębiorcą.
- Gdyby pan nie był premierem też byłbym dalej przedsiębiorcą.
Jakich czterech rzeczy człowiek nie może wybrać?
- rodziców,
- wyglądu,
- narodowości,
- prezydenta Rosji.
Ostatnio na internecie trafiłem na jakiś kanał z patostreamerami.
Dopiero po chwili zorientowałem się, że to transmisja "na żywo" z jakiejś konwencji wyborczej dużej znanej partii.
Janusz Korwin-Mikke umierający na łożu śmierci.
Wokół rodzina i przyjaciele.
Nagle Korwin oświadcza.
- Zostaję lewicowcem.
- Ale dlaczego? Janusz, co się stało? Przecież zaraz umrzesz.
- Będzie jednego lewaka mniej...
Dlaczego Polacy wybrali Aleksandra Kwaśniewskiego na prezydenta Polski?
Bo uznali go za najlepszego przyWÓDCE
Ilu trzeba polityków, żeby zmienić żarówkę w łazience?
- Dwóch. Jeden próbuje wkręcić żarówkę w słuchawkę od prysznica, drugi objaśnia, że robi się wszystko, co jest możliwe.
Na granicy ZSRR i Mongolii stoją dwaj strażnicy i obaj myślą jak by tu drugiemu dogryźć. Mongoł wymyślił, więc powiedział:
– U was cukru nie ma!
– A u was rząd do kitu! – odgryzł się Rusek.
– To my wam rząd porwiemy! – krzyknął Mongoł.
– To u was też cukru nie będzie!
Dygnitarz partyjny na demonstracji pierwszomajowej.
- Marksizm to potęga! Dziś marksizm to 1/2 świata, wkrótce to będzie 1/3 świata, potem 1/4 globu ziemskiego, potem 1/5. Tak, drodzy towarzysze, rozwoju komunizmu nic nie powstrzyma!
Lata czterdzieste XX wieku, czasy stalinowskie. Przychodzi dziadek do urzędu UB i mówi, że chce się widzieć z komendantem. Komendanta nie było, ale był zastępca.
- Czego chcecie dziadku od komendanta?
- Wiem, że jesteście zastępcą, ale mam sprawę do komendanta bezpośrednio.
- Mówcie, o co chodzi - wkurzył się ubek.
- Milicja zabrała mi krowę i nie chce oddać. Przyszedłem do komendanta UB, żeby zaświadczył, że to moja krowa.
- A skąd ma to wiedzieć?
- Pasał ją u mnie przez dwa lata...
- Jasiu Twoje zachowanie jest skandaliczne - mówi nauczycielka
Jutro masz przyjść z rodzicami do szkoły!
- Ale ja nie mam rodziców - odpowiada malec
- A co się z nimi stało? -pyta pani
- Przejechał ich walec
- To przyjdź z dziadkami
- Ich też przejechał walec
- To co teraz Jasiu będziesz sam robił na świecie??? - pyta pani
- Dalej będę jeździł walcem!
Pesymista widzi ciemność.
Optymista widzi światło.
Realista widzi tunel.
Maszynista widzi trzech debili stojących na torach.
Dziki Zachód. Samo południe. Żar leje się z nieba, wszędzie kurz z pustynnej prerii. Kowboj wjeżdża do niedużego miasteczka. Zeskoczywszy z konia przed salonem, podchodzi do szkapy, podnosi ogon i całuje w to miejsce, dokąd nigdy nie przedostaje się słońce.
Staruszek, siedzący przed zakładem fryzjerskim, krzyczy w szoku:
- Po co pocałowałeś konia w dupę?!
- Usta mi popękały? - odpowiada kowboj.
- Taki całus nawilża usta?
- Nie, powstrzymuje od ich oblizywania.
- Która godzina?
- Nie wiem, podaj mi trąbkę.
*zaczyna grać*
Ktoś krzyczy: Kto gra na trąbce o drugiej w nocy?!
*Kobieta dzwoni do mechanika*
- Dzień dobry. Chciałam się umówić na przegląd auta.
- Dobrze, ale jaki to samochód?
- Mój.
- A marka?
- A Marek ma swoje.
Do apteki wchodzi blondynka i rozgląda się niepewnie. W końcu pyta aptekarza:
- Czy są testy ciążowe?
- Tak, są.
- A trudne maja pytania?