Najlepsze dowcipy

Żyła sobie matka która miała trzy córki: Śnieżynkę, Kropelkę i Cegiełkę.
Pewnego dnia Śnieżynka poszła do mamy i spytała:
- Czemu mnie tak nazwałaś?
- To dlatego, że kiedy się urodziłaś, na twoje czoło spadła śnieżynka.
Następnego dnia przyszła Kropelka i pyta się mamy:
- Czemu mnie tak nazwałaś?
- Bo kiedy się urodziłaś na twój nos spadła kropelka.
Kolejnego dnia przychodzi Cegiełka i mówi:
- Kdzfgbkvdlufg.

- Panie prezesie, czy w waszej partii funkcjonuje wymiana opinii?
- Oczywiście. Na przykład wczoraj przyszła do mnie pani premier ze swoją opinią, a wyszła z moją.

Oceń:

W sklepie z wędlinami:
- Poproszę szynkę...
- Mam kroić w plastry?
- No, niech pani kroi...
Ekspedientka kroi, kroi i kroi. W pewnym momencie pyta:
- Już?
Klient popatrzył i kręci głową:
- Nie.
Ekspedientka dalej kroi i wreszcie klient się odzywa:
- O, o, ten plasterek poproszę!

Oceń:

Brytyjczyk, Francuz i Rosjanin poszli obejrzeć obraz "Adam i Ewa w rajskim ogrodzie".
- Spójrzcie na nich - mówi Brytyjczyk - Są tacy powściągliwi, opanowani. Na pewno są Brytyjczykami.
- Nonsens - nie zgodził się Francuz - Są nadzy, piękni... Na pewno są Francuzami.
- Brak ubrań, brak schronienia - wylicza Rosjanin - Mają tylko jabłko do jedzenia i wmawia im się, że to raj - na pewno są Rosjanami.

Oceń:

W związku szachistów powstały wątpliwości czy zwrot "szachuje" jest poprawny. Tak więc szachiści postanowili napisać do doktora Miodka. Doktor Miodek odpisał, że owszem tak, ale lepiej używać zwrotu "Ciszej panowie".

Oceń:

2 Polaków podchodzi do Niemca i się go pyta:
- Cześć, podwieziesz nas?
- Was?
- No nas
- Warum?
- Wrum wrum nas do domu

Oceń:

Kobieta do mężczyzny:
- Proszę Pana, Pan na mnie kichnął!
- No i co z tego?
- Teraz ma Pan obowiązek spędzić ze mną kwarantannę!

Oceń:

Świeżo upieczony kierowca wziął dziewczynę na przejażdżkę, pod warunkiem że ona usiądzie z tyłu, by go nie rozpraszać. W pewnej chwili on odwraca się w jej kierunku. Ona krzyczy:
- Nie gap się na mnie! Patrz na drogę! Chcesz mnie zabić?!
- Po prostu cofam - odpowiada chłopak.

Oceń:

Mama miała dwóch synów: optymistę i pesymistę. Chciała im wyrównać trochę szanse w życiu i postanowiła, że na gwiazdkę da im nieco odmienne prezenty - optymiście coś dołującego, a pesymiście coś wystrzałowego. Jak pomyślała, tak zrobiła.
Pesymiście kupiła kolejkę elektryczną z rozjazdami, tunelami, semaforami... słowem odlot. Dla optymisty miała coś gorszego; zapakowała do pudełka końską kupę. Przyszła gwiazdka, chłopcy dostali prezenty, obejrzeli je i mama pyta pesymisty: co też mu Mikołaj przyniósł. A ten jak nie zacznie narzekać: że kolejkę elektryczną, ale na pewno nie działa, pewnie się szybko zepsuje, ma zepsute tory itd. itp. No więc mama podeszła do optymisty;
- A ty, co tam synku dostałeś od Mikołaja?
- Konika, ale chyba gdzieś uciekł?!

Żona szyje sukienkę na maszynie, a mąż stoi nad nią i krzyczy:
- Teraz w lewo! Jeszcze bardziej! Prosto! Uważaj, nie za szybko!
- Przecież ty nie umiesz szyć! - odpowiada żona - Po co te twoje głupie komentarze?
- Chciałem ci tylko pokazać jak się czuję, gdy jedziemy samochodem.

Oceń:

Wyróżniona gra

A może dowcipy na email?

Dodaj dowcip Poczekalnia (129)

Sortuj dowcipy

Kategorie

Losowe dowcipy

Polecane dowcipy

I przyszedł Adam do Stwórcy i zapytał:
- Panie... W moim domu pojawiła się jakaś żmija. Wydaje mi się, że zrywa jabłka z Rajskiego Ogrodu i przynosi je mojej żonie.
- Aaa... tak. Trochę jeszcze z wami pomieszka. Możesz zacząć ją nazywać teściową. Twoje dzieci, wnuki i kolejne pokolenia zrozumieją...

Zobacz cały dowcip

- Halo?
- Sklep obuwniczy, słucham?
- Przepraszam, pomyliłam numer.
- Niech Pani przyjdzie, wymienimy.

Zobacz cały dowcip

Do sędziego w małej wiosce przyszedł obszarpaniec, domagając się sprawiedliwości.
- Zostałem napadnięty i obrabowany! - krzyczał. - Tuż koło tej wioski. Musiał to zrobić ktoś stąd. Ukradł mi szaty, miecz, nie zostawił nawet butów. Żądam, abyście znaleźli winnego.
- Ale koszuli ci napastnik nie zabrał - rzekł sędzia.
- Nie, koszuli nie zabrał.
- W takim razie to nie był nikt stąd.

Zobacz cały dowcip

Popularne kawały

Jezus wbiega na jezioro, rzuca się z wyciągniętymi rękami, robi piękny ślizg. Potem wstaje, podskakuje z przytupem. Wreszcie zwraca się ku niebu i woła: Tato! wyłącz to na chwilę, chcę się tylko wykąpać!

Zobacz cały dowcip

Zawsze zastanawiało mnie, czy francuzi jak kichają to mówią atchoux czy apsique...

Zobacz cały dowcip

Został Jasiu wezwany do sądu za rozwalenie domu sąsiadowi.
Sąd pyta sąsiada:
- Co się stało?
- Jasiu rozwalił mi chałupę.
- Nie, to nie prawda. - mówi Jasiu.
- No dobrze, co masz na swoją obronę Jasiu?
- Czołg w stodole.

Zobacz cały dowcip