W związku szachistów powstały wątpliwości czy zwrot "szachuje" jest poprawny. Tak więc szachiści postanowili napisać do doktora Miodka. Doktor Miodek odpisał, że owszem tak, ale lepiej używać zwrotu "Ciszej panowie".
Dzwonek do drzwi. Za drzwiami dziecko:
- Dzień dobry, pani.
- A, to ty, Piotrusiu. Co się stało?
- Tata mnie przysłał, bo dłubie przy motorze i nie może sobie dać rady sam.
- Stary, rusz się i idź pomóż sąsiadowi.
- Tata jeszcze mówił, żeby pan sąsiad wziął taki specjalny klucz, bo tata nie ma w garażu.
- A jaki?
- Szklaną pięćdziesiątkę...
Wchodzi nauczyciel do klasy i mówi:
- Wszyscy nienormalni wstać.
Wszyscy uczniowie usiedli, Jasiu stoi. Nauczyciel pyta się:
- Jasiu, czemu nie usiadłeś?
A Jasiu na to:
- Bo mi głupio jak Pan tak sam stoi.
Ahmed mówi więc:
- Tradycją w islamie jest to, że mężczyźni tańczą z mężczyznami, a kobiety z kobietami. Ale chcielibyśmy, w drodze wyjątku, abyś dał zgodę na mieszany taniec na naszym weselu.
- Nigdy w życiu! - mówi mułła - To jest niemoralne. Mężczyźni i kobiety zawsze muszą tańczyć osobno.
- Czyli po ślubie nie będę mógł nawet zatańczyć ze swoją żoną?
- Nie. To jest zakazane w islamie.
- Hm, ok - odpowiada Ahmed - A co z seksem? Będziemy mogli wreszcie uprawiać seks?
- Oczywiście - stwierdza mułła - Bóg jest wielki! Seks w małżeństwie jest ok, aby mieć dzieci.
- A co z różnymi pozycjami?
- Nie ma problemu!
- Kobieta na górze? - dopytuje Ahmed.
- Oczywiście! Bóg jest wielki, róbcie to!
- Na pieska?
- Tak!
- Na stole kuchennym?
- Tak, tak!
- Czy mogę to robić ze wszystkimi swoimi żonami? Z oliwką? Z wibratorami? W skórzanych strojach? Z miodem? I filmami XXX w tle?
- Tak, dokładnie!
- Czy możemy to robić na stojąco?
- Nie. Absolutnie nie! - odpowiada mułła.
- Dlaczego nie? - pyta Ahmed.
- Bo to może prowadzić do tańca!
Starsza para idzie chodnikiem. Mężczyzna mówi:
- Pamiętasz jak 30 lat temu tutaj baraszkowaliśmy?
- Tak.
- A pamiętasz ten płot?
- Tak. To tu przeżyliśmy nasz pierwszy raz.
- Nie chciałabyś powtóreczki?
Chłopiec idący za nimi wszytko słyszał i postanowił to zobaczyć.
Starsza para podchodzi do płotu. Kobieta podciągnęła kieckę, a mężczyzna zdjął spodnie i zaczęła się zabawa. Stary człowiek
tak pędził, że chłopak aż się zdziwił. Po 30-minutowym stosunku
para pada na ziemię. Chłopiec podchodzi do mężczyzny i pyta się:
- Jak pan to zrobił? 30 lat i wszystko pan umiał odtworzyć?
- Chłopcze! 30 lat temu płot nie był pod napięciem.
Do sklepu optycznego wchodzi facet i zauważa na jednej z półek okulary za 2000 zł.
- Czyście pogłupieli? Co to za okulary, skoro aż tyle kosztują?
- To najnowszy wynalazek. Każdy kto je nosi widzi innych jakby nie mieli na sobie ubrania.
- Niemożliwe! Chciałbym je przymierzyć.
Ekspedientka podaje okulary, facet zakłada je na nos i rzeczywiście, ekspedientka stojąca przed nim jest naga! Zdejmuje okulary - ubrana, zakłada - naga!
- Biorę je!
Wchodzi facet w swoich okularach do domu, patrzy: żona goła, sąsiad goły. Zdejmuje okulary - żona goła, sąsiad goły.
- No nie! Jeszcze nie zdążyłem dojść do domu, a już się zepsuły...
W Opolu u nas w ZOO padł goryl. Jako, że podobno sprowadzenie nowego zajmuje sporo czasu, to...
...Znalazłem ogłoszenie w gazecie, że przyjmą pracownika. No cóż, studentowi zawsze się przyda parę grosza, więc poszedłem do dyrektora ZOO. On przedstawił całą sytuację. Zadaniem moim było siedzenie w klatce w przebraniu goryla, huśtaniu się (taką fajną huśtawkę mieli) itd... No ale 2000 zł płacili na rękę. Więc się zgodziłem.
No i tak już od tygodnia blisko pracuję. Ale wczoraj było nudno (w środku tygodnia niewielu zwiedzających) no to się akurat tak huśtałem i się ciut za mocno bujnąłem i jak mnie wyrzuciło wprost do klatki lwa.
Nogi mi się ugięły, zaczynam latać od krat do krat i wrzeszczę: "Lew! ratunku!".
Ale tak patrzę, że ten lew jakoś tak stoi w miejscu i dziwnie się na mnie patrzy... Trochę nawet jakby z przerażeniem. I nagle woła:
- Ty, cicho bądź, bo nas obu z tej roboty wywalą!
Na ławce w parku siedzi chłopaczek i zajada cukierek za cukierkiem.
Siedzący po przeciwnej stronie alejki starszy jegomość mówi:
- Chłopcze, jak będziesz jadł tyle słodyczy, to bardzo szybko powypadają ci zęby.
Malec popatrzył na gościa i odpowiedział:
- Mój dziadek dożył 105 lat i miał wszystkie zęby.
- Tak? A też jadł tyle cukierków?
- Nie, on się po prostu nie wpierdalał w nie swoje sprawy.
W wariatkowie pacjent skarży się psychiatrze:
- Nie mogę spać w nocy.
- Dlaczego?
- Przy pianinie siedzi Beethoven i gra "Sonatę Księżycową".
- A to łobuz! Już dawno chciałem wiedzieć, gdzie on znika na całe noce!
U lekarza:
- Ma pan problemy z alkoholem?
- Nie. Mam własny destylator.
Pewnego dnia rano zdarzył się straszny wypadek:
Facet jadący do pracy się zagapił i wjechał do przydrożnego rowu, przy czym mocno się poturbował. Traf chciał, że tą samą drogą do pracy jechał policjant. Niewiele myśląc się zatrzymał na poboczu, ustawił trójkąt, zadzwonił po karetkę i lawetę oraz zaczął zabezpieczać miejsce zdarzenia. Do pracy tamtędy zmierzał również lekarz. Widząc całe zdarzenie zatrzymał się i pospieszył udzielić nieszczęśnikowi pierwszej pomocy. Podobnie, do pracy jechał też strażnik miejski. Niewiele myśląc zatrzymał się i wystawił całej trójce mandaty za złe parkowanie
Uwielbiam trzy rzeczy: jeść dzieci i nie używać przecinków.
Co oznacza skrót BIO na produkcie w sklepie?
Biedaku Idź Odłóż.
Trzech chłopców przechwala się czyj wujek jest lepszy.
Pierwszy mówi:
- Mój wujek jest biskupem i każdy mówi Wasza Ekscelencjo!
Na to drugi:
- A mój jest kardynałem i każdy mówi Wasza Eminencjo!
A trzeci chłopiec mówi:
- Mój waży 200 kilo i każdy mówi: O Boże!