Jasiu przychodzi ze szkoły i chwali się ojcu:
- Tato, dzisiaj na kartkówce nie popełniłem żadnego błędu ortograficznego, ani gramatycznego.
- Wspaniale synu, a jaki był temat?
- Tabliczka mnożenia.
Przychodzi koleś do apteki i mówi:
- Dawaj wora na k**asa!
Sprzedawczyni:
- Że co?
Kupujący:
- Proszę wora na k**asa!
- Proszę grzeczniej!
Facet zdenerwowany wyjmuje członka, kładzie go na ladę i mówi:
- Proszę garniturek dla tego pana.
Lew z rana postanowił się dowartościować. Złapał więc Zająca i pyta:
- Kto jest królem dżungli.
- Ty,Ty królu! - mówi wystrachany zając.
Lew puścił go i złapał zebrę:
- Kto jest królem zwierząt?
- Ty Lwie. Ty jesteś królem!
- Ok. - Lew puścił zebrę.
Lew dorwał niedźwiedzia. Powalił go i pyta:
- Mów kto jest królem zwierząt.
Miś był nie w sosie więc mówi:
- Eee... no...
Na to Lew go walnął raz, drugi i pyta:
- Więc kto jest królem zwierząt?
- No dobra, ty jesteś królem zwierząt.
Lew dumny jak paw podchodzi do słonia i pyta:
- Ty słoń, kto jest królem zwierząt.
Słoń spojrzał i nagle złapał lwa trąbą i gruchnął nim o skały.
Wybił mu zęby i połamał kości. Lew otrząsnął się i mówi:
- Kurfa, słoń jak nie wies to sie nie denerfuj
Jasiu i Bartek mają test z Historii. Do odpowiedzi wychodzi Jaś.
- Jasiu, w którym roku zaczęła się II Wojna Światowa? - Pyta nauczycielka.
- W 1939.
- Kto ją rozpoczął?
- Adolf Hitler.
- Ile ludzi wtedy zginęło?
- Naukowcy tego nie stwierdzili.
- Super! 6! Zawołaj proszę Bartka i usiądź do ławki.
- Na pierwsze pytanie w 1939, na drugie Adolf Hitler, a na trzecie - naukowcy tego nie stwierdzili. - Mówi Jasio do Bartka.
Bartek dumnie wchodzi do klasy.
- W którym roku się urodziłeś?
- W 1939.
- Kto jest Twoim ojcem?
- Adolf Hitler.
- Czy ty w ogóle masz mózg?
- Naukowcy tego nie stwierdzili.
W zaświatach wraków spotyka się Hindenburg, Titanic i Tu-154.
- Jak zginąłeś? – pyta Titanic.
- Wybuchł wodór. Ogień jak w piekle, minuta i było po wszystkim. A ty?
- Góra lodowa. Nie miałem jak wykręcić, nie było szans. A ty, młody?
- Zamach. Ruscy nas zwabili. Podłożyli miniaturową bombę atomową, wygenerowali sztuczną mgłę i siłą zmusili do lądowania. Wszystko dlatego, że największy kraj świata uważał nas na śmiertelne zagrożenie.
Hindenburg i Titanic patrzą zszokowani, a Tu-154 oddala się spokojnie napić się piwa z Iłem 62-M „Kościuszko”.
Piją, piją, w końcu „Kościuszko” nie wytrzymuje.
- Ty? – pyta – Czemu ty im takie pierdoły opowiadasz?
Tu-154 patrzy ponuro.
- A co mam, k***a, powiedzieć? Że brzoza?
Dobrze ubrany biznesmen idzie ulicą i mały, umazany sadzą chłopiec pyta go z respektem:
- Proszę pana, może mi pan powiedzieć, która jest godzina?
Korpulentny facet zatrzymał się, ostrożnie rozpiął płaszcz i marynarkę, wyciągnął zegarek z kieszeni kamizelki, spojrzał na niego i powiedział:
- Za piętnaście trzecia, młody człowieku.
- Dziękuję - powiedział chłopiec - Dokładnie o trzeciej możesz mnie pocałować w dupę!
Po tych słowach malec zaczął uciekać, a wzburzony biznesmen ze łzami złości zaczął go gonić. Nie pobiegł daleko, kiedy zatrzymał go kumpel.
- Czemu tak biegasz w twoim wieku? - pyta kumpel.
Zadyszany biznesmen rzuca w furii:
- Ten bachor spytał mnie, która jest godzina, a kiedy mu powiedziałem, że jest za piętnaście trzecia, powiedział mi, że dokładnie o trzeciej mogę pocałować go w dupę!
- No to po co się śpieszysz? - mówi kumpel - Masz całe dziesięć minut.
Co łączy Bolesława Chrobrego i pokój dziecka?
W obu przpyadkach Mieszka syn!
Kiedy spojrzałem jej w oczy, poczułem jak miękną mi kolana, serce przyspiesza i coś zaczyna się dziać w żołądku. I wtedy zdałem sobie sprawę, że dosypałem prochów do niewłaściwej szklanki.
Kobieta z dzieckiem na ręku wsiada do autobusu.
- Uch, jakie brzydkie dziecko! - mówi kierowca.
Kobieta oburzona siadła, ale aż dyszy ze złości.
- Co się stało? - pyta zatroskany współpasażer.
- Kierowca mnie obraził, wyobraża pan sobie?
- Nie powinna pani puścić tego płazem!
- Ma pan rację. Pójdę i powiem mu, co o nim myślę!
- Tak, niech pani idzie, a ja potrzymam małpkę.
Czy wiesz dlaczego bankierzy są dobrymi kochankami?
- Bo wiedzą z pierwszej ręki, jaka jest kara za wczesne wycofanie się.
- Żono, a gdybym wygrał w totka, to co byś zrobiła?
- Wzięłabym połowę pieniędzy i odeszła!
- To masz tu 11 złotych i wypad.
- Dzień dobry. Czy to Państwo organizują konkurs jasnowidzów?
- Tak, ale zapisy zaczynamy dopiero w przyszłym tygodniu.
- Nie chcę zostać źle zrozumiany, ale przyszedłem odebrać pierwszą nagrodę.
Dzwoni znajomy z Moskwy do kolegi w Nowosybirsku i pyta:
- Ile u was mrozu?
- No jakieś 25 stopni poniżej zera.
- Tak? A w radiu podawali 40.
- To chyba na dworze.
- Boisz się sztucznej inteligencji?
- Bardziej się boję prawdziwej głupoty.
Rosjanin przyjeżdża do gułagu. Strażnik przyjmuje go i pyta:
- Według papierów dostałeś 50 lat, za co?
- Strażniku, powiedziałem, że Stalin jest kretynem.
- I za to dostałeś 50 lat?
No tak, 10 za obrazę Kremla, 10 za obrazę matki ojczyzny, 15 za obrazę Stalina i 15 za rozpowszechnianie tajemnicy państwowej.
Trzech chłopców przechwala się czyj wujek jest lepszy.
Pierwszy mówi:
- Mój wujek jest biskupem i każdy mówi Wasza Ekscelencjo!
Na to drugi:
- A mój jest kardynałem i każdy mówi Wasza Eminencjo!
A trzeci chłopiec mówi:
- Mój waży 200 kilo i każdy mówi: O Boże!