Przychodzi trzech facetów do burdelu.
Na powitanie wychodzi burdel mama i wręcza im linijkę:
- Niech każdy zmierzy swoje prącie i mi powie, ile tylko bez oszukiwania!
Pierwszy mierzy.
- Mam 20!
- Ok, to dla Pana nasza koleżanka teraz pan.
- 15!
- Ok, dla Pana będzie Madzia.
- 10! - krzyczy ostatni
Mama się uśmiecha i bierze go dla siebie. Po jakimś czasie mama wychodzi z pokoju, ledwo żywa. Dziewczyny podbiegają do niej i pytają:
- Co się stało?! Przecież on miał mieć tylko 10!
Mama bierze kilka wdechów i mówi:
- Skubaniec wszerz mierzył...
Rozmawia młody chłopak z dziewczyną:
- Kochanie, chciałabyś mieć dzieci?
- Ktoś ma mi krzyczeć w domu, zajmować czas i zużywać wszystkie siły? W żadnym wypadku. A ty?
- Ja też nie
Odwraca się:
- Dzieci, pakować się. Wyprowadzacie się!
Rozmowa dwójki przyjaciół:
- Wiele się zmieniło, odkąd moja dziewczyna jest w ciąży.
- Na przykład co?
- Moje imię, mój adres, numer telefonu…
Miałem zrobić ankietę jakiego szamponu najwięcej używają dziewczyny pod prysznicem, ponad 98% odpowiedziało:
- Jak ty tutaj k***a wlazłeś?!
Po spotkaniu chłopak do dziewczyny:
- Idziemy do mnie czy do Ciebie?
- Na seks ze mną możesz liczyć dopiero po ślubie!
- Ok, masz mój numer, zadzwoń jak wyjdziesz za mąż.
Po spotkaniu chłopak do dziewczyny:
- To jedziemy teraz do Ciebie?
- No wiesz! Ze mną trzeba najpierw pochodzić.
- Ok, to chodźmy pieszo...
Pastor Miller i młoda organistka z parafii wracali razem wozem z miasta. Nagle rozpętała się burza nad nimi, pioruny zaczęły walić wokół. W pewnym momencie piorun uderzył, zabijając konia. Przerażeni schowali się pod wozem tuląc się do siebie. Bardzo szybko pastorowi przyszły złe myśli do głowy. Uchylił spodni, wskazał dziewczynie na dół i z namaszczeniem mówi:
- Ten oto narząd dany od Boga potrafi dać życie.
Dziewczyna na to:
- To niech pastor zapakuje go w konia, to pojedziemy do domu.
Dziewczyna do chłopaka:
- Zdejmij moją bluzkę
Chłopak zdjął jej bluzkę
- Zdejmij moje buty
Posłusznie zdjął jej buty
- A teraz zdejmij moje majtki i stanik
Tak też zrobił
- Nie chcę cię znowu przyłapać, jak nosisz moje rzeczy!
Małgosia była grzeczna, dlatego dostała od mamy dwa złote. Zapomniała jednak podziękować.
- Nie masz mi nic do powiedzenia? - podpuszcza ją mama.
Dziewczyna milczy.
- A co ja zawsze mówię tacie, kiedy daje mi pieniądze?
- "Tylko tyle"?
Spotyka się dwóch kumpli:
- Ty, to prawda, że ta twoja Gośka, to cię zostawiła?
- Ano... Prawda...
- To nie mogłeś powiedzieć jej, że twój ojciec to milioner, i że jest praktycznie jedną nogą w grobie?
- Powiedziałem... I teraz Gośka nie jest moją dziewczyną... Tylko macochą...
Pewien facet zmienił szampon. Już po pierwszym umyciu włosów był zachwycony nowym, więc napisał entuzjastyczny list do producenta. Kilka tygodni później po powrocie z pracy zobaczył, że w salonie jest kilkadziesiąt butelek różnych szamponów, które przysłała mu firma w celu darmowego przetestowania.
- No i co teraz? - pyta żona.
- Teraz to ja piszę do BMW.
Policjant zatrzymał kierowcę który jechał zbyt szybko:
- Czy mogę zobaczyć prawo jazdy?
- Nie mam prawa jazdy, zostało zabrane, kiedy ostatnio jechałem w stanie nietrzeźwości.
- Czy to pana samochód?"
- Nie, to nie mój samochód, ten jest skradziony.
- Czy pan ukradł samochód?
- Tak, tak, poza tym wydaje mi się, że widziałem dowód rejestracyjny w schowku, kiedy kładłem tam moją broń.
- Czy masz pistolet w schowku?
- Tak, schowałem go po tym, jak zastrzeliłem kobietę, która jest właścicielem tego samochodu i umieściłem ją w bagażniku.
- Czy jej ciało jest w bagażniku?
- Tak, panie władzo.
Policjant skuł kierowcę i zaprowadził go do radiowozu. Potem przerażony wezwał posiłki z komisariatu. Kiedy przybyły, jego przełożony, pyta się kierowcy:
- Czy mogę zobaczyć prawo jazdy?
- Tak, proszę bardzo.
- Prawo jazdy jest ważne. Gdzie jest samochód?
- Tam stoi. Auto jest oczywiście moje, tu jest dokument rejestracyjny.
- Tak, to Pana samochód, zgodnie z dokumentami. Czy mogę otworzyć schowek, aby sprawdzić, czy jest tam broń?
- Oczywiście, proszę bardzo, ale tam nic nie ma, dlaczego miałoby być?
- Tak, to prawda, nic nie ma. Czy możesz otworzyć bagażnik? Powiedziano mi, że jest tam ciało kobiety w środku?
- Tak, nie ma problemu.
- Nic nie ma. Nie rozumiem. Policjant, który zatrzymał pana, powiedział mi, że nie miał pan prawa jazdy, samochód został skradziony, że pistolet znajduję się w schowku i trup w bagażniku?
- Może powiedział też, że jechałem za szybko?
- Oj, co to będzie dalej... - lamentuje Jaruzelski, patrząc na swój portret.
- Nic - odpowiada portret - Mnie zdejmą, a ciebie powieszą.
Podróżnik w czasie: Który mamy rok?
Bush: Koleś, nie wiem kim jesteś, ale masz poważny problem! Wylądowałeś w białym domu!
Podróżnik w czasie: Co z tego, chce wiedzieć który mamy rok!
Bush: Wrzesień 2001
Podróżnik w czasie: Przed czy po zamachu?
Bush: Przed
Podróżnik w czasie: Co
Bush: Co
Przychodzi do zegarmistrza rozżalony klient.
- Proszę Pana! Zegarek, który u pana kupiłem pół roku temu, już się popsuł i jest do wyrzucenia. A zapewniał mnie pan, że będzie mi służył przez całe życie.
- Zgadza się ale Pan wtedy bardzo źle wyglądał...
Jaś, pyta się ojca.
- Tatusiu, jak powstali ludzie?
- Zostali stworzeni przez Boga.
- A mamusia mówiła że ewoluowali od małp.
- Mamusia mówiła o swojej stronie rodziny.