Dowcipy z kategorii Pikantne - Popularne

Król chciał wydać księżniczkę za mąż, ale że księżniczka bardzo lubiła seks, król postanowił, że jej mąż musi być bezpłodny. Zebrał więc wszystkich kandydatów, rozdał im miseczki i kazał córce tańczyć przed nimi nago. Po jakimś czasie sprawdza, który ile ma w miseczce. Wszyscy coś mieli, tylko ostatni miał pusto.
- Ty będziesz mężem mojej córki.
Odbyło się wesele, po weselu księżniczka w ciąży, po roku drugi raz, po następnym trzeci.
Król woła zięcia i pyta:
- Jak to, tyle razy moja córka w ciąży, a ty nic nie miałeś w miseczce?
- Trzeba było popatrzeć na sufit.

Oceń:

Dwóch dziadków (80+) przychodzi do domu publicznego.
Puffmutter ich widzi i mówi:
- Jolka, połóż do pokoju 1 i 2 gumowe lalki, oni i tak różnicy nie zauważą.
Po pół godzinie dziadkowie spotykają się w parku.
- I? Jak było?
- Hmm... Moja chyba była martwa, nie ruszała się, nie stękała, nic a nic.
- Hmm, dziwne... Moja chyba była czarownicą.
- Co? Dlaczego tak myślisz?
- No... Najpierw ją pocałowałem, potem lekko ugryzłem w pośladek, a ta pierdnęła mi w twarz, pofrunęła do sufitu, dwie rundki wokół żyrandola i wyleciała przez okno...

Oceń:

Czerwony kapturek wybrał się z koszyczkiem do babci, tyle że zamiast czerwonego kapturka założył niebieski. Nagle wilk zastąpił mu drogę:
- Zjem cię czerwony kapturku!
- Nie możesz mnie zjeść, bo ja nie jestem czerwony kapturem, tylko niebieski.
Wilk puścił go wolno. I tak cała historia powtarzała się przez tydzień i za każdym razem czerwony kapturek miał inny kolor kapturka niż czerwony. Aż pewnego razu idzie czerwony kapturek w różowym kapturku, spotyka wilka:
- Zjem cię czerwony kapturku!
- Nie możesz mnie zjeść, bo ja nie jestem czerwony kapturek tylko różowy.
- Mam to gdzieś nic nie jadłem od tygodnia. I wilk zjadł kapturka.
Jaki z tego morał? Żaden kapturek nie daje 100% zabezpieczenia...

Stoi facet na klatce schodowej i pali. Nagle z sąsiedniego mieszkania rozlegają się krzyki, wrzaski. Za chwilę wychodzi sąsiad z połamanymi okularami 3D. Facet go pyta:
- Sąsiedzie, czemu pan taki wściekły?
- Kupiłem sobie telewizor 3D i właśnie rozwaliłem go w drzazgi.
- Dlaczego?
- Próbowałem obejrzeć pornola i pięć razy mi mało ch*ja do mordy nie wsadzili.

Oceń:

Dziadkowi zachciało się amorów i mówi do babki:
- Chodź babka do łóżka pokochamy się.
Babka na to że nie ma ochoty.
Dziadek zaczął głowić się jak tu babkę zaciągnąć do łóżka i wymyślił:
- Chodź babka do łóżka to dam ci stówę
Babka myśli stówa piechotą nie chodzi, zgodziła się, poszła do łóżka, pokochali się, dziadek dał stówę.
Wtenczas babka zapala światło i mówi:
- Te dziadek ale to jest stara stówa jeszcze z Waryńskim.
A dziadek na to:
- Stara dupa - stara stówa!

Oceń:

Pewien facet chciał sprawdzić, czy jak wyjeżdża w delegację, to czy żona go przypadkiem nie zdradza. Kumpel polecił mu kupno papugi, która mówi to, co widziała. Więc facet poszedł do sklepu zoologicznego. Niestety była tam tylko jedna papuga, w dodatku samiec i bez nóg. Mimo tego facet zakupił papugę. Po powrocie do domu postawił ją na szafie i powiedział żonie, że jedzie na delegację, a papudze polecił obserwować co będzie, jak go nie będzie. Po powrocie pyta się papugi co widziała. Papuga na to:
- Dzień po Twoim wyjeździe przyjechał jakiś facet, zaczęli się rozbierać...
- No i co dalej?
- Nie wiem, bo mi stanął i spadłem za szafę.

- Kochanie, co sądzisz o seksie analnym?
- Jak dla mnie ok.
- Już się bałem, że będziesz miała coś przeciwko...
- A co ja się będę wtrącać, jak spędzasz czas z kolegami?

Wpada facet do domu uciech. Włos zmierzwiony, wzrok cichy. Od progu wrzeszczy:
- Ej, ja chcę tak jak jeszcze nikt nie chciał.
Dziewczyny spłoszone chowają się po kątach. Szefowa przybytku myśli:
- Kurcze, dziewczyny się boją, wiadomo jaki to facet? Honor ratować muszę... Chodź, pan ze mną na górę.
Pozostałe panienki podsłuchują pod drzwiami. Nagle słychać:
- Nie chcę tak, zboczeńcu, nigdy przenigdy, won mi stąd chamie... Nie chcę! Nie chcę!
Dziewczyny przerażone, przecież mamuśka taka doświadczona, co on jej chce robić? Za chwilę wypada facet przez drzwi. Panienki wchodzą do pokoju, na łóżku roztrzęsiona szefowa.
- Szefowo, no jak on chciał, no jak?
- Pieprzony, na kredyt chciał...

Oceń:

Dwóch zawianych facetów idzie ulicą. Nagle jeden z nich pyta się tego drugiego:
- Ty, a właściwie to gdzie ty mieszkasz?
Drugi odpowiada: Widzisz tamten blok pomalowany na brązowo?
- Tak.
- A widzisz tam na piątym piętrze, co się pali światło?
- Tak.
- To jest moje mieszkanie. A widzisz tą blondynę tam na balkonie? Tą z dużym cycem?
- Tak.
- To moja żona. Widzisz tego faceta, co ją od tyłu obejmuje?
- Tak.
- To ja.

Wyróżniona gra

A może dowcipy na email?

Dodaj dowcip Poczekalnia (146)

Dowcipy w tej kategorii

Kategorie

Losowe dowcipy

Polecane dowcipy

Rozmawia dwóch kolegów.
- Dzwonili do mnie z banku, że przekroczyłem limit na karcie.
- No to musisz dokonać wpłaty...
- To właśnie im powiedziałem. Dodałem, że wróciłem z delegacji z Chin i że do nich jutro wstąpię. Powiedzieli mi, że nie trzeba i zwiększyli mi limit kredytowy...

Zobacz cały dowcip

Górale bardzo lubią się chwalić. Siedzi sobie w karczmie trzech górali i pierwszy mówi:
- Mi jak jabłka wyrosły na drzewie, to każde 1 kg ważyło!
A na to drugi:
- E tam, głupoty gadasz! Jak mi wyrosły jabłka, to miałem problem z wpakowaniem ich na wóz!
Nagle trzeci się odzywa
- A jak mi wyrosły jabłka, to jak wpakowałem je na wóz, to z jednego wylazł ogromny robak i mi konia zeżarł!

Zobacz cały dowcip

Wiosna. Mały niedźwiadek wytacza się z jaskini. Jest wychudzony, ledwie stoi na łapkach, oczka ma podkrążone... Zaniepokojona mama-niedźwiedzica pyta:
- Synku, co się stało? Czy na pewno na całą zimę poddałeś się hibernacji, jak prosiłam?
- Hibernacji? Myślałem, że powiedziałaś masturbacji...

Zobacz cały dowcip

Popularne kawały

- Trudno mi zdiagnozować konkretną przyczynę dolegliwości, ale myślę, że to wina nadużywania alkoholu.
- Dobrze Panie doktorze, przyjdę gdy będzie Pan trzeźwy.

Zobacz cały dowcip

*Kobieta dzwoni do mechanika*
- Dzień dobry. Chciałam się umówić na przegląd auta.
- Dobrze, ale jaki to samochód?
- Mój.
- A marka?
- A Marek ma swoje.

Zobacz cały dowcip

Pewien facet poszedł do psychiatry, ponieważ twierdził, że jest myszą.
Po kilku miesiącach, w ramach wdzięczności, przyszedł zadowolony do lekarza z butelką koniaku.
- Panie doktorze, jestem już w 100% zdrowy, dziękuję panu!
- Nie ma za co, przecież to moja praca - odparł lekarz.

Po jakimś czasie, ten sam facet przychodzi na wizytę kontrolną. Z przerażeniem w głosie mówi do lekarza:
- Panie doktorze, widziałem kota!
- No tak, ale to przecież nic takiego. W końcu wie pan już, że nie jest pan myszą.
- Dobrze, ale czy kot wie?

Zobacz cały dowcip