Michael Jackson i jego żona znajdują się na porodówce z ich nowym dzieckiem, synem. Nagle wchodzi lekarz i Jackson zadaje pytanie:
- Doktorze, jak długo nie będziemy mogli uprawiać seksu?
- No cóż, poczekałbym, aż będzie miał przynajmniej 15 lat...
Dwie gospodynie stoją przy pralce:
- Jadźka, ale tak między nami... anal już próbowałaś?
- Nie, zadowolona jestem z Dosi...
Kochankowie w łóżku, a tu wraca mąż. Żona mówi do kochanka:
- Wyłaź na balkon.
- Ale jest 20 stopni mrozu!
- Wyłaź natychmiast!
Facet wylazł, a kochanka mówi:
- Skacz!
- Ale to jest przecież 12 piętro. Zabiję się!
- Skacz, bo będzie kaszana!
Facet skoczył, zabił się... Leży mokra plama pod blokiem, a kochanka wychyla się przez okno i woła:
- I za blok! Spie*dalaj za blok!
Jak nazywa się najlepszy czworonożny przyjaciel człowieka?
Łóżko.
Kiedyś Augusto Pinochet przemówił do ludzi:
- Tajemnica dobrego życia w kraju jest prosta - zaczął. - Tłum spojrzał na niego z zainteresowaniem.
- Ciężka praca...
Kilkaset osób opuściło plac.
- Przestrzeganie prawa...
Kolejne kilkaset osób opuściło plac.
- I zero komunizmu! - zakończył Augusto, spodziewając się, że tym razem jeszcze więcej ludzi wyjdzie. Ale nikt nie odszedł.
- Dlaczego nikt nie idzie? - zapytał Pinochet. - Właśnie powiedziałem: "Zero komunizmu!". Czy wśród was nie ma ani jednego komunisty?
Z tłumu dobiegł głos:
- Wszyscy komuniści wyszli po słowach o potrzebie ciężkiej pracy i przestrzeganiu prawa!
- Kochanie, przyniosłem serum prawdy. Teraz się dowiemy, co ty tak naprawdę o mnie myślisz.
- Jak ty mnie wnerwiasz! Typowy szowinista z ciebie, kłamiesz, nic w życiu nie osiągnąłeś! Nienawidzę cię! Od pół roku zdradzam cię z sąsiadem!
- No proszę, to czego się dowiem, jak to wypijesz...
Mąż z żoną baraszkują w sypialni. Zabierają się do tego bez pośpiechu, powoli budując romantyczny nastrój. Nagle zza ściany słyszą wkurzonego sąsiada:
- Co to ma być? Ruszać się, ślimaki jedne!
Trochę speszeni odsuwają się od siebie i z niepokojem patrzą dookoła, a zza ściany znowu:
- Jesteś facet czy pedał? No bierz ją! Bierz ją ku**a!
Żona na to:
- Ten stary zbok chyba nas podgląda. Zobacz czy ściana nie jest dziurawa.
I zaczyna się szukanie dziury w całym, ale na nic - mur jest solidny i szczelny niczym Durex Extra Safe.
Nadal zaniepokojeni, atmosfera jest już mocno zepsuta, ale w końcu inne uczucia biorą górę i para znów zaczyna się obściskiwać. A zza ściany znowu:
- No szybciej! Tyle kasy na was poszło, ciamajdy!
Żona od razu:
- O czym on gada? Ten psychol chyba podłożył nam tutaj kamerę!
I zaczyna się zaglądanie w każdy kąt, przestawianie mebli i panika, chcą już dzwonić na policję, kiedy nagle mąż łapie się za głowę.
- Nie dzwoń. Rany boskie, debil ze mnie, nie dzwoń! Mecz! Kompletnie zapomniałem!
- Która godzina?
- Nie wiem, podaj mi trąbkę.
*zaczyna grać*
Ktoś krzyczy: Kto gra na trąbce o drugiej w nocy?!
Zawsze zastanawiało mnie, czy francuzi jak kichają to mówią atchoux czy apsique...