Żona odwiedza męża odsiadującego wyrok w więzieniu i oznajmia:
- Mam kłopot. Nasze dzieci są już w wieku, w którym zadaje się kłopotliwe pytania. Chciałyby na przykład wiedzieć, gdzie schowałeś zrabowane pieniądze.
Zajrzałem na swoje konto w banku. Mam taki debet, że mógłbym być jakimś państwem.
Jedzie pani windą, otwierają się drzwi i wpada zamaskowany koleś z bronią i mówi do niej:
- Na ostatnie piętro naciskaj!
Kobieta nacisnęła, na co on dalej:
- Na kolana i rób mi "loda"!
Przerażona kobieta robi, co karze.
Drzwi się otwierają na ostatnim piętrze, on zdejmuje maskę i mówi:
- No i co kochanie, dało się?!
W restauracji zawiany klient przegląda kartę dań. W końcu woła kelnerkę:
- Poproszę tego inwalidę.
- Jakiego inwalidę? - pyta zdziwiona kelnerka.
- No, tu napisaliście: Tatar z jednym jajem.
Zapiski w notatniku pedanta.
Piątek:
1) Kefir i 4 kajzerki - 2.40 PLN
2) Gazeta - 1.50 PLN
3) Pasta do zębów - 6.80 PLN
4) Nie wiem i nie pamiętam, co i gdzie wieczorem - 1700.00 PLN
Przychodzi kobieta do salonu piękności:
- Ile za upiększanie twarzy?
- 3 000 zł.
- Wielkie nieba! Czemu tak drogo?
- Po stówce za każdy podbródek.
Kurczę, no, nikt się do mnie w pracy nie odzywa.
Rotacja ludzi w ogóle kosmiczna jak diabli. Żadnej twarzy nie widziałem więcej, niż raz.
Robota w prosektorium to jednak jest do bani.
Przychodzi budowlaniec do majstra:
- Panie majstrze, łopata mi się złamała!
- To się oprzyj o betoniarkę!
- Jak pan mógł ukraść rower stojący przy bramie cmentarnej?
- Byłem pewny, że właściciel nie żyje.
Para zakochanych siedzi w kinie w ostatnim rzędzie.
- My już tu ponad godzinę siedzimy, a Ty mnie nawet nie pocałowałaś
- Przecież dopiero co Ci lodzika zrobiłam!?
- Mi?!
Po tym jak przed świętami usłyszałem głos żony z kuchni stwierdzam, że kobiety są podstępne. Powiedziała:
- Tak go upasę, że już żadna na niego nie spojrzy.
Stirlitz wchodzi do gabinetu Muellera:
- Nie chciałby pan pracować dla radzieckiego wywiadu? - pyta. - Nieźle płacą.
Zszokowany Muller patrzy podejrzliwie. Stirlitz zmieszany idzie do drzwi. Przystaje:
- Nie ma pan przypadkiem aspiryny? - pyta. Wie, że ludzie zapamiętują tylko koniec rozmowy.
- Jasiu, znasz liczby?
- Znam, tato mnie nauczył!
- To powiedz, co jest po sześciu?
- Siedem.
- Świetnie, a po siedmiu?
- Osiem.
- Brawo, nieźle cię tato nauczył, a po dziesięciu?
- Walet!
Podróżnik w czasie: Który mamy rok?
Bush: Koleś, nie wiem kim jesteś, ale masz poważny problem! Wylądowałeś w białym domu!
Podróżnik w czasie: Co z tego, chce wiedzieć który mamy rok!
Bush: Wrzesień 2001
Podróżnik w czasie: Przed czy po zamachu?
Bush: Przed
Podróżnik w czasie: Co
Bush: Co
Jedzie blondynka w wełnianej czapce na motorze.
Policjant zatrzymuje motor i się pyta:
- Czemu pani ma wełnianą czapkę, a nie kask?
- Proszę pana, ja zrobiłam taki eksperyment. Z dwunastego piętra zrzuciłam wełnianą czapkę i kask. Kask się połamał, a czapka była cała.
- Panie Leonardzie, co pan robił w laboratorium z trzema asystentkami?
- Nic...
- To dlaczego ten królik patrzy na pana z takim szacunkiem?