Mąż i żona. Dowcipy o mężu i żonie - Popularne

Wigilijny wieczór. Ktoś dzwoni do drzwi. Kobieta otwiera i serce skoczyło jej do gardła. To jej mąż. Ledwo go poznała! Ostatni raz widzieli się, kiedy ich synek - dziś prawie dorosły - szedł do przedszkola...
- Cześć - mówi facet.
- Cześć? - pyta kobieta. - Piętnaście lat temu wyszedłeś z domu po papierosy, teraz wracasz i tyle masz mi do powiedzenia?
- O rany, masz rację! Papierosy! Czekaj, zaraz wracam.

Oceń:

Mąż do żony:
- Kochanie, spełniło się twoje marzenie, by zamieszkać w droższym mieszkaniu. Od przyszłego tygodnia podnoszą nam czynsz.

Oceń:

Żona do męża:
- Odkurzacz już całkiem nie ciągnie!
- Ciekawe, z kogo wziął przykład?

Oceń:

- Dlaczego nie przyjechałeś wczoraj na zlot twardzieli?
- Żona mnie nie puściła.

Rozmawiają dwaj kumple:
- Wiesz, że od dwudziestu lat jestem żonaty i wciąż kocham tę samą kobietę?
- No, to dobrze. Tylko pozazdrościć!
- Tak, ale gdyby moja żona się o tym dowiedziała, to by mnie zabiła...

Oceń:

Mecz finałowy Mistrzostw świata w piłce nożnej.
Siedzi facet. Obok niego puste miejsce. Podchodzi do niego inny facet i pyta, czy ktokolwiek siedzi obok niego:
- Nie, to miejsce jest wolne.
- Niesamowite, kto mógłby mieć tak wspaniałe miejsce na finałach nie przyjść na mecz!
- Cóż, to miejsce należy do mnie. Miała przyjść moja żona, ale zmarła.
- To pierwszy finał na którym nie jesteśmy razem.
- Bardzo mi przykro, ale... przecież mógł pan znaleźć kogoś na jej miejsce, krewnego, znajomego czy nawet sąsiada...
- Niestety nie dało rady, wszyscy są na pogrzebie...

Oceń:

Sprzątając mieszkanie, żona sobie śpiewa. Nagle staje przy niej zły mąż i burczy:
- Mogłaś mi powiedzieć, że będziesz śpiewać! Od pół godziny smaruję zawiasy przy ogrodowej furtce!

Oceń:

Król wydaje córkę za mąż, jednak kandydatów czeka ciężka próba. Mają wypić beczkę piwa, przepłynąć jezioro, na którym jest wyspa a na niej lew z bolącym zębem, którego trzeba wyrwać a na koniec zadowolić seksualnie starą czarownicę.
Pierwszy kandydat wypija beczkę piwa i tonie w jeziorze.
Drugi kandydat wypija beczkę piwa, przepływa jezioro, ale zostaje skonsumowany przez rozwścieczonego lwa.
Trzeci kandydat wypija beczkę piwa, przepływa jezioro i po chwili z zarośli wyspy słychać stękanie, jęczenie, sapanie.
Wszyscy z niepokojem wsłuchują się w dźwięki dobiegające z wyspy.
Po chwili za krzaków wychodzi trzeci kandydat i pyta:
- Gdzie jest ta czarownica, której miałem zęba wyrwać?

Oceń:

Żona do męża:
- Jak za Ciebie wychodziłam to byłam chyba niewidoma i głucha!
- Dziękujesz mi za uzdrowienie?

Oceń:

Mąż do żony:
- Kochanie, zobacz, co jest pod choinką!
Podekscytowana żona przybiega, schyla się, szuka, rozgląda się za prezentem, ale nic nie znajduje. W końcu pyta męża:
- No i co tam dla mnie masz?
Na to mąż wstaje, schyla się, pokazuje palcem pod choinką i mówi:
- Patrz, ile tam jest kurzu.

Oceń:

Wyróżniona gra

A może dowcipy na email?

Dodaj dowcip Poczekalnia (68)

Dowcipy w tej kategorii

Kategorie

Losowe dowcipy

Polecane dowcipy

Lew z rana postanowił się dowartościować. Złapał więc Zająca i pyta:
- Kto jest królem dżungli.
- Ty,Ty królu! - mówi wystrachany zając.
Lew puścił go i złapał zebrę:
- Kto jest królem zwierząt?
- Ty Lwie. Ty jesteś królem!
- Ok. - Lew puścił zebrę.
Lew dorwał niedźwiedzia. Powalił go i pyta:
- Mów kto jest królem zwierząt.
Miś był nie w sosie więc mówi:
- Eee... no...
Na to Lew go walnął raz, drugi i pyta:
- Więc kto jest królem zwierząt?
- No dobra, ty jesteś królem zwierząt.
Lew dumny jak paw podchodzi do słonia i pyta:
- Ty słoń, kto jest królem zwierząt.
Słoń spojrzał i nagle złapał lwa trąbą i gruchnął nim o skały.
Wybił mu zęby i połamał kości. Lew otrząsnął się i mówi:
- Kurfa, słoń jak nie wies to sie nie denerfuj

Zobacz cały dowcip

Policjant zatrzymał kierowcę który jechał zbyt szybko:
- Czy mogę zobaczyć prawo jazdy?
- Nie mam prawa jazdy, zostało zabrane, kiedy ostatnio jechałem w stanie nietrzeźwości.
- Czy to pana samochód?"
- Nie, to nie mój samochód, ten jest skradziony.
- Czy pan ukradł samochód?
- Tak, tak, poza tym wydaje mi się, że widziałem dowód rejestracyjny w schowku, kiedy kładłem tam moją broń.
- Czy masz pistolet w schowku?
- Tak, schowałem go po tym, jak zastrzeliłem kobietę, która jest właścicielem tego samochodu i umieściłem ją w bagażniku.
- Czy jej ciało jest w bagażniku?
- Tak, panie władzo.
Policjant skuł kierowcę i zaprowadził go do radiowozu. Potem przerażony wezwał posiłki z komisariatu. Kiedy przybyły, jego przełożony, pyta się kierowcy:
- Czy mogę zobaczyć prawo jazdy?
- Tak, proszę bardzo.
- Prawo jazdy jest ważne. Gdzie jest samochód?
- Tam stoi. Auto jest oczywiście moje, tu jest dokument rejestracyjny.
- Tak, to Pana samochód, zgodnie z dokumentami. Czy mogę otworzyć schowek, aby sprawdzić, czy jest tam broń?
- Oczywiście, proszę bardzo, ale tam nic nie ma, dlaczego miałoby być?
- Tak, to prawda, nic nie ma. Czy możesz otworzyć bagażnik? Powiedziano mi, że jest tam ciało kobiety w środku?
- Tak, nie ma problemu.
- Nic nie ma. Nie rozumiem. Policjant, który zatrzymał pana, powiedział mi, że nie miał pan prawa jazdy, samochód został skradziony, że pistolet znajduję się w schowku i trup w bagażniku?
- Może powiedział też, że jechałem za szybko?

Zobacz cały dowcip

Stirlitz spacerował po dachu kancelarii Rzeszy. Nagle poślizgnął się, upadł i tylko cudem zahaczył o wystający gzyms, unikając upadku z dużej wysokości. Następnego dnia cud posiniał i obrzękł.

Zobacz cały dowcip

Popularne kawały

Widziałem dwóch walczących niewidomych. Krzyknąłem:
- Stawiam stówę na tego z nożem!
Rozbiegli się.

Zobacz cały dowcip

Podczas prac wykopaliskowych grupa doświadczonych archeologów odkopała grupę mniej doświadczonych archeologów.

Zobacz cały dowcip

Trzech chłopców przechwala się czyj wujek jest lepszy.
Pierwszy mówi:
- Mój wujek jest biskupem i każdy mówi Wasza Ekscelencjo!
Na to drugi:
- A mój jest kardynałem i każdy mówi Wasza Eminencjo!
A trzeci chłopiec mówi:
- Mój waży 200 kilo i każdy mówi: O Boże!

Zobacz cały dowcip