W dzieciństwie myślałem, że gdy będę miał 25 lat, to będę miał świetną pracę, wspaniała dziewczynę i własne mieszkanie.
Plan wykonałem w 25 procentach: Mam 25 lat.
Michael O'Leary, dyrektor generalny linii lotniczych Ryanair, po przybyciu do hotelu w Manchesterze poszedł do baru i poprosił o kufel Guinnessa.
- Należy się 1 funt, panie O'Leary - mówi barman.
- To bardzo tanio - odpowiada zdziwiony Irlandczyk i wręcza barmanowi pieniądze.
- Staramy się być zawsze o krok przed naszą konkurencją. Mamy najtańsze piwo w Anglii.
- Ceny macie świetnie, to muszę przyznać - skomentował Michael.
Barman uśmiechnął się.
- Widzę, że nie ma pan ze sobą żadnego kufla i będzie pan potrzebował naszego. Należy się, więc dopłata w wysokości 3 funtów.
Na twarzy O'Leary'ego pojawił się grymas. Mężczyzna jednak zapłacił, chwycił piwo i idzie w stronę stolika.
- O, chciałby pan usiąść? - pyta barman - To będzie kosztować dodatkowe 2 funty. No chyba, że zabukował pan wcześniej miejsce, to 1 funt.
O'Leary zaklął pod nosem, ale chcąc nie chcąc, zapłacił.
- Widzę, że przyniósł pan swojego laptopa. Takie coś trzeba wcześniej zgłosić, będzie dodatkowa opłata, 3 funty - rzucił barman.
Twarz Irlandczyka poczerwieniała z wściekłości.
- Dosyć tego! Chcę rozmawiać z menadżerem!
- Podam panu jego adres mailowy. No chyba, że chce się pan z nim spotkać osobiście, wtedy zapraszamy od poniedziałku do wtorku w godzinach 9:00-9:01. Może pan też zadzwonić, połączenie jest bezpłatne, no chyba, że odbierzemy, wtedy za każdą sekundę rozmowy naliczamy 1 funta.
O'Leary dał za wygraną.
- Moja noga nigdy więcej tu nie postanie! - rzucił na wychodne.
- W porządku, tylko proszę pamiętać, że jesteśmy jedynym barem hotelowym w Anglii, w którym można dostać kufel piwa za 1 funta!
Pijany facet po piątym piwie wychodzi do toalety. Jakieś 2 minuty po tym knajpą wstrząsa mrożący krew w żyłach krzyk dobywający się z kibelka. Za jakieś pięć minut znowu. W końcu barman nie wytrzymał i idzie sprawdzić, patrzy, siedzi tam ten facet, więc pyta go:
- Czemu się pan tak drze?
A facet:
- Panie, usiadłem na kibelku, zrobiłem, co trzeba, spuszczam wodę... i jak mnie coś nie ściśnie za jaja! Za chwilę znowu - ciągnę tę wajchę - i jak mnie nie ściśnie!
- Bo to nie kibel, idioto, tylko wiadro od mopa...
Studentowi straszliwie podobała się koleżanka z roku. Postanowił więc, że doprowadzi "do konsumpcji tego rodzącego się uczucia". Wymyślił plan. Po pierwsze kolacja w dobrej restauracji. Po drugie wizyta u niego na stancji. No i na koniec konsumpcja właściwa. Zaczął wprowadzać plan w życie. Zaprosił dziewczynę do restauracji w Grand Hotelu, siedli przy stoliku, kelner przynosi menu. Tu następuje lekki szok u chłopaka, gdyż dziewczyna wybiera kilka przekąsek, danie właściwe, jakieś wino i to wszystko z "górnego przedziału cenowego". No ale czego się nie robi, żeby zdobyć kobietę. "Odbiję to sobie u mnie na stancji" - myśli student. Gdy kelner dostarcza potrawy i stolik jest już prawie cały zastawiony chłopak pyta:
- Czy ty zawsze tak dużo jesz?
- Nie - odpowiada dziewczyna. - Tylko wtedy, gdy mam okres...
Jasiu przychodzi do mamy ze spuchniętą twarzą.
- Synku, co się stało? - pyta mama.
- Mucha.
- Co, ugryzła?
- Nie. Usiadła na mojej twarzy i tata ją łopatą zabił.
Mężczyzna wsiada do windy, w której jedzie blondynka i pyta:
- Na drugie?
- Beata.
Ojciec rosyjskiego programu kosmicznego Siergiej Pawłowicz Korolow z pomocą dwóch przypakowanych techników wepchnął wściekle opierającego się Gagarina do kokpitu Wostoka, zatrzasnął pokrywę włazu, otarł pot z czoła i westchnął:
- Ech, z psami było łatwiej.
Pan Władek wraca po alkoholowym przyjęciu do domu. Puka do drzwi.
- To ty, Władek? - pyta się przez drzwi żona.
Odpowiada jej milczenie, więc wraca do łóżka. Po chwili znowu słyszy pukanie.
- Władek, czy to ty pukasz?
Cisza, więc żona na dobre udaje się na spoczynek. Rano otwiera drzwi i widzi swojego męża na wycieraczce, trzęsącego się z zimna.
- Władziu, to ty pukałeś w nocy?
- Ja...
- To dlaczego nie odpowiadałeś na moje pytania?
- Jak to nie odpowiadałem? Kiwałem głową.
Rozmawia dwóch kosmitów:
- Słyszałeś? Dominująca forma życia na Ziemi stworzyła broń nuklearną.
- Czyżby wyłaniała się nowa inteligencja we wszechświecie?
- Nie sądzę, skierowali ją w swoją stronę.
Dwaj robotnicy na budowie rzucają monetę.
- Jak wypadnie reszka, gramy w karty - mówi jeden.
- Jak wypadnie orzeł, idziemy na piwo - dodaje drugi.
- A jak stanie na sztorc?
- Trudno, pech to pech, wtedy zabieramy się do roboty...
Ustąpiłem dzisiaj miejsca w autobusie niewidomej kobiecie, a tym samym straciłem posadę kierowcy autobusu...
Widziałem dwóch walczących niewidomych. Krzyknąłem:
- Stawiam stówę na tego z nożem!
Rozbiegli się.
Uwielbiam trzy rzeczy: jeść dzieci i nie używać przecinków.
Co oznacza skrót BIO na produkcie w sklepie?
Biedaku Idź Odłóż.