Dzwoni do mnie mama z rana i mówi, że dziś Środa Popielcowa i żebym nie jadł mięsa. Mówię ok, ale wytłumacz mi, kim był ten Popielcow, że mam sobie odmówić kanapeczki z szyneczką na śniadanie. Jakiś kolega Palmowa?
Obraziła się i rozłączyła.
Pewien ateista przed II wojną światową pojechał na wieś propagować ateizm. Zaczął od tłumaczenia, skąd się wziął świat. Wziął maselnicę, przyrząd do ubijania masła, nalał śmietany, wsypał szczyptę soli i zaczął ubijać masło.
- Tak właśnie powstał świat - tłumaczy.
Na to jeden z chłopów:
- A kto wtedy korbą kręcił?
Przychodzi mężczyzna do spowiedzi i mówi, że uprawiał seks z mężczyzną.
- Oj, będzie piekło, piekło... - mówi ksiądz.
- Już piecze.
Icek od tygodnia modli się przy Ścianie Płaczu:
- Boże! Ześlij mi bogactwo!
Mija drugi tydzień, dalej się modli, trzeci... W końcu nie wytrzymał:
- Boże! Można pomyśleć, że ja tu ze ścianą rozmawiam!
Proboszcz pewnej małej wioski świętuje 25. rocznicę święceń kapłańskich.
Na specjalnie wynajętej sali zebrało się pokaźne grono miejscowych znakomitości.
Proboszcz, siedzący za specjalnym stołem na podwyższeniu, zwraca się do przybyłych parafian:
- Kochani moi! Niełatwo jest osobie takiej jak ja mówić o rzeczach niezwiązanych z naszą wiarą. Dlatego potraktujmy to spotkanie na wesoło! Gdyby nie tajemnica spowiedzi, mógłbym was tutaj rozbawić, zacznę jednak poważniej.
W pierwszym dniu po przybyciu tutaj zmuszony byłem zadać sobie pytanie: "gdzie ja trafiłem?"
Pierwszą osobą, którą wyspowiadałem, był młody mężczyzna, który wyznał, że zdradza żonę z jej siostrą. Wyznał również, że zaraził się chorobą weneryczną od sekretarki swojego szefa. Jednak z upływem czasu nabrałem przekonania, że mieszkający tutaj ludzie są dobrzy i uczciwi, a to, co przedstawiłem, to był tylko incydent.
Po 20 minutach na salę wchodzi zdyszany wójt, który bardzo przeprasza za spóźnienie. Siada na miejscu obok proboszcza i poprawiając wąsa zaczyna mówić:
- Doskonale pamiętam dzień, w którym nasz dostojny jubilat zawitał do naszej parafii. Zresztą nie będę się chwalił, ale miałem zaszczyt być pierwszą osobą, którą nasz proboszcz wyspowiadał!
Nowy rabin czyta modlitwę. Połowa synagogi wstaje.
Druga połowa zaczyna sykać: Siadać, siadać!
Na to pierwsze połowa: To wy wstańcie!
Rabin udał się po radę do cadyka:
- Czy Żydzi w czasie modlitwy powinni stać?
- Nie ma takiej tradycji - odparł cadyk.
- To znaczy, że jest tradycja siedzieć?
- Nie, takiej tradycji też nie ma.
- To dlaczego jedna połowa synagogi pokłóciła się z drugą?
- Bo taką mamy tradycję.
Do papieża wchodzi sekretarz i mówi:
- Wasza Świątobliwość! W poczekalni siedzi stary Żyd. Ale taki naprawdę stary. Czeka już dwa tygodnie, nie chce sobie iść, prosi o audiencję.
- Dobrze, niech wchodzi.
Wchodzi taki bardzo, bardzo stary Żyd, taki archetypiczny. Papież pyta:
- Jak mogę wam pomóc?
Żyd wyciąga zza pazuchy złożony kawał papieru. Rozkłada, a tu - reprodukcja "Ostatniej Wieczerzy". Pokazuje papieżowi i pyta:
- To wasi ludzie?
Papież z dumą odpowiada:
- Nasi! A czemu pytacie?
- Rachunku nie zapłacili.
Podczas spowiedzi:
- Pijesz? - pyta ksiądz.
- A masz? - odpowiada facet.
Milicjant złapał kościelnego jadącego samochodem i bada go alkomatem. Wykrył 1,5 promila.
- Będzie mandat!
- Panie władzo, przygotowywałem mszę świętą, dlatego próbowałem alkoholu.
Milicjant pisze odwołanie:
- Sprawa umorzona, ponieważ obywatel pije alkohol zawodowo.
W parku siedzi młoda para.
- Czy byłaby pani bardzo oburzona gdybym panią pocałował?
- Oczywiście! Broniłabym się z całych sił! Tylko, że jestem bardzo słaba.
Napad na bank. Do głównego holu wpada banda i wymachując pistoletami, każe wszystkim natychmiast kłaść się płasko na ziemi.
- Ty, tam! - krzyczy do jednego z klientów któryś bandzior, prawdopodobnie herszt - Mówiłem płasko na ziemi! Nie rozumiesz, co to znaczy "płasko"? Liczę do trzech: raz... dwa... trzy!
Pada strzał i jest ofiara.
Garbaci to jednak mają pecha.
Dwóch mężczyzn zauważa martwego kota na ulicy.
- Panie Hawranek! Czy to pana kot?
- Nieeee, mój nie był taki płaski!
- Europosłowie chcą. by niedługo wszystkie auta Polaków były elektryczne.
- Polacy chcą by niedługo wszystkie krzesła europosłów były elektryczne.
Trzech chłopców przechwala się czyj wujek jest lepszy.
Pierwszy mówi:
- Mój wujek jest biskupem i każdy mówi Wasza Ekscelencjo!
Na to drugi:
- A mój jest kardynałem i każdy mówi Wasza Eminencjo!
A trzeci chłopiec mówi:
- Mój waży 200 kilo i każdy mówi: O Boże!
Widziałem dwóch walczących niewidomych. Krzyknąłem:
- Stawiam stówę na tego z nożem!
Rozbiegli się.