Jasiu. Dowcipy o Jasiu

Ojciec przegląda dzienniczek szkolny Jasia:
- Co to, znowu jedynka z historii?
- Niestety, historia lubi się powtarzać...

Nauczycielka w 3 klasie pyta dzieci kim chciałyby być.
Jasiu powiedział, że seksuologiem.
- Ależ Jasiu, Ty nawet nie rozumiesz co to znaczy!
- Rozumiem. Seksuolog np. leczy obsesje seksualne.
- Tego tym bardziej nie rozumiesz!
- To wytłumaczę pani na przykładzie: Idą ulicą 3 panie i jedzą lody. Jedna liże loda, druga gryzie loda, trzecia ssie loda. Jak zgadnąć, która jest mężatką?
- Jasiu! Do dyrektora!
Jasiu w drzwiach z ręką na klamce:
- Proszę pani - najłatwiej po obrączce. A to, co pani chodzi po głowie, to są właśnie obsesje seksualne.

Jasio zwierza się potajemnie koledze:
- Wydaje mi się, że moi rodzice już mnie nie kochają.
- Dlaczego tak twierdzisz?!
- Dają mi dziwne zabawki do kąpieli...
- Spokojnie, do kąpieli różne rzeczy się bierze.
- Tak? Toster, suszarkę, przedłużacz?!

Nauczycielka pyta w szkole Jasia:
- Jasiu, co to jest kometa?
- To gwiazda z ogonem
- Dobrze, a czy potrafisz dać przykład komety?
- Myszka Miki

Był sobie mały, zdolny Jasiu i miał bardzo bogatych rodziców.
Owi rodzice bardzo kochali swojego synka i chcieli mu sprawić przyjemność. Kiedy zbliżały się piąte urodziny Jasia, zapytali go:
- Jasiu, co chciałbyś dostać na urodzinki? Klocki lego? Dużą koparkę, a może jakąś maskotkę?
A Jasiu powiedział:
- Najbardziej chciałbym dostać trzy żółte kuleczki.
Rodzice pomyśleli, że ich dziecko się wygłupia i kupili mu klocki. Potem Jasio miał komunię, z tej okazji rodzice chcieli mu dać coś wyjątkowego.
Zapytali więc Jasia:
- Jasiu, co chcesz dostać na komunię? Zdalnie sterowany samochód? A może rower? Albo łyżworolki?
A Jasiu powiedział:
- Najbardziej chciałbym dostać trzy żółte kuleczki.
Rodzice pomyśleli, że ich dziecko się wygłupia i kupili mu rower. Potem Jasio skończył szkołę podstawową z samymi szóstkami i dostał się do gimnazjum, rodzice chcieli mu dać coś z tej okazji.
Zapytali więc Jasia:
- Jasiu, co chcesz dostać w prezencie? Lego Technics? A może walkmana?
A Jasiu powiedział:
- Najbardziej chciałbym dostać trzy żółte kuleczki.
Rodzice pomyśleli, że ich dziecko się wygłupia i kupili mu walkmana. Potem Jasio skończył gimnazjum, a ponieważ był bardzo zdolny, dostał się do najlepszego liceum w mieście, jako pierwszy na liście. Rodzice bardzo się ucieszyli i postanowili dać mu coś wyjątkowego z tej okazji.
Zapytali więc Jasia:
- Jasiu, co chcesz dostać w prezencie? Wieżę stereo? A może własny telewizor do pokoju? A może komputer?
A Jasiu powiedział:
- Najbardziej chciałbym dostać trzy żółte kuleczki.
Rodzice pomyśleli, że ich dziecko, jak zwykle, się wygłupia i kupili mu komputer.
Potem Jasio zdał maturę ze średnią ocen 6,0, bo jak wiadomo, był bardzo zdolny, a następnie dostał się na medycynę z najlepszymi wynikami z egzaminów. Rodzice byli bardzo dumni i chcieli dać mu coś wyjątkowego z tej okazji.
Zapytali więc Jasia:
- Jasiu, co chcesz dostać w prezencie? Może jakiś ładny samochód? A może wakacje na Majorce?
A Jasiu powiedział:
- Najbardziej chciałbym dostać trzy żółte kuleczki.
Rodzice pomyśleli, że ich dziecko, jest przemęczone nauką i gada głupoty, i kupili mu samochód.
Potem Jasio skończył studia medyczne z wyróżnieniem i miał przed sobą wspaniałą karierę. Rodzice byli zachwyceni i postanowili zrobić mu jakiś prezent z tej okazji.
Zapytali więc Jasia:
- Jasiu, co chcesz dostać w prezencie? Może własne mieszkanie? A może wakacje na Karaibach? Albo może własny jacht?
A Jasiu powiedział:
- Najbardziej chciałbym dostać trzy żółte kuleczki.
Rodzice pomyśleli, że ich dziecko, jak zwykle, ma dziwne pomysły i przestraszyli się, że może jest z nim coś nie tak. Kupili mu mieszkanie, ale te trzy żółte kuleczki coraz bardziej ich intrygowały.
Tymczasem Jasio postanowił się ożenić z miss świata. Rodzice byli zachwyceni i chcieli dać im jakiś niezwykły prezent ślubny.
Zapytali więc Jasia:
- Jasiu, co chcesz dostać w prezencie? Może jakiś ładny dom na przedmieściu? A może podróż dookoła świata? A może nowy samochód?
A Jasiu powiedział:
- Najbardziej chciałbym dostać trzy żółte kuleczki.
Rodzice pomyśleli, że ich dziecku już nic nie pomoże i kupili mu dom.
Trochę podumali nad tymi kuleczkami, dlaczego Jasiu tak bardzo chce je dostać, ale nic nie wymyślili...
Minęło wiele lat, rodzice zapomnieli o tych kuleczkach, aż nagle stała się straszna rzecz. Jasiu miał wypadek. Trafił do szpitala. Lekarze zdążyli sprowadzić jego rodziców, którzy zapytali Jasia:
- Czy masz jakieś ostatnie życzenie?
A Jasiu powiedział:
- Tak: chciałbym dostać trzy żółte kuleczki.
Wtedy rodzice nie wytrzymali i spytali:
- A po co ci, Jasiu, te trzy żółte kuleczki?
A Jasiu powiedział:
- Te trzy żółte kuleczki chciałem bo...


...i umarł.

Rok 2020, lekcja historii w szkole podstawowej na wschodnich krańcach Polski. Pani zadaje pytanie:
- Powiedzcie mi dzieci, co ważnego wydarzyło się w Związku Radzieckim 26 IV 1986.
W klasie nikt nie wie oprócz Jasia.
- No powiedz Jasiu.
- Wybuchła elektrownia atomowa w Czarnobylu.
- Bardzo dobrze – powiedziała pani i pogłaskała Jasia po główce.
- A powiedz czy były jakieś skutki uboczne i następstwa tego wybuchu.
- Nie proszę pani, żadnych następstw i skutków ubocznych nie było.
- Bardzo dobrze - powiedziała pani i pogłaskała Jasia po środkowej główce.

Nauczycielka na zastępstwie w 2 klasie pyta się klasy:
- Kogo macie najstarszego w rodzinie?
Zgłasza się Ela:
- Ja mam babcię!
Zgłasza się Kacper:
- A ja mam babcię i dziadka!
Zgłasza się Jasiu:
- Ja mam pra pra pra prababcię!
- O Jasiu ty chyba kłamiesz - odpowiedziała nauczycielka
- Ale dla dla dla dlaczego?

Na lekcji.
- Powiedz, Jasiu, z czego zrobiona jest twoja kurtka?
- Z wełny.
- Znakomicie. Powiedz więc teraz, jakiemu zwierzęciu zawdzięczasz swoją kurtkę?
- Tacie.

Przychodzi Jasiu do mamy i mówi:
- Mamo, mamo, babcia ma małżę.
- Jaką małżę? - pyta mama
- Chodź zobaczysz - odpowiada Jasiu.
Wchodzą do sypialni. Jasiu podnosi nocną koszule babci i mówi:
- Zobacz mamo, małża.
Na to mama:
- To nie małża.
Jasio:
- A smakuje jak małża.

Nauczycielka języka polskiego pyta Jasia:
- Jasiu, powiedz mi kto napisał "Lalkę"?
- Bolesław Frus.
- Jesteś blisko, ale to zła odpowiedz.
- Bolesław Frus.
- Jasiu! Bo wstawię ci jedynkę!!!
- Bolesław Frus.
- Dobrze. Sam tego chciałeś.
Jasiu wkurzony mówi:
- A to fizda!

Wyróżniona gra

A może dowcipy na email?

Dodaj dowcip Poczekalnia (113)

Dowcipy w tej kategorii

Kategorie

Losowe dowcipy

Polecane dowcipy

Idzie facet do lekarza i skarży się, że boli go łokieć. Lekarz po namyśle mówi:
- Proszę przynieść na jutro próbkę moczu.
Facet idzie i tak sobie myśli, na co mu moja próbka moczu, co ma jedno do drugiego i dochodzi do wniosku, że zrobi mu mały żart.
Po przyjściu do domu prosi żonę i córkę, żeby nasikały mu do tej próbki, do tego dolewa jeszcze mocz psa i olej z samochodu. Z tym wszystkim idzie do lekarza.
Zostawia próbkę, a lekarz mu mówi, żeby przyszedł po wyniki za dwa dni.
Po dwóch dniach gość idzie do lekarza, a doktor mu mówi:
- Sytuacja wygląda następująco: żona pana zdradza, córka jest w ciąży, pies dostaje chu*ową karmę i ma wrzody na żołądku, w aucie olej powinien być wymieniony już 2000 km temu, a w łokciu pana boli, ponieważ podczas masturbowania w wannie uderza pan łokciem o rant.

Zobacz cały dowcip

Jak się reklamuje sklep z bumerangami?

"Mamy dla Ciebie ofertę nie do odrzucenia!"

Zobacz cały dowcip

Młoda zakonnica przyjechała do Nowego Jorku. Przerażona ruchem ulicznym stanęła niepewnie przy przejściu dla pieszych. Nagle podbiega do niej dwóch skinów. Porywają ją na ręce i bezpiecznie przenoszą na drugą stronę ulicy.
- Dziękuje, panowie - wyszeptała zaskoczona zakonnica.
- No problem! - mówi jeden skin. - Przyjaciele Batmana są naszymi przyjaciółmi!

Zobacz cały dowcip

Popularne kawały

Żona dzwoni do męża:
- Gdzie jesteś?
- W pracy.
- Tak, przecież słyszę w tle te pijackie rozmowy.
- Kiedy ty kur*a zrozumiesz, że jestem barmanem?!

Zobacz cały dowcip

Uwielbiam trzy rzeczy: jeść dzieci i nie używać przecinków.

Zobacz cały dowcip

Mąż dzwoni do żony i od razu zadaje pytanie:
- Kochanie, z czym była dzisiejsza zupa?
- Z sekretnym składnikiem - Odpowiada żona.
- To go wyjaw, bo lekarze nie wiedzą, co robić...

Zobacz cały dowcip