- Tato - pyta się synek - dlaczego cukierki są zawijane w takie szeleszczące papierki?
- Abyśmy my mogli słuchać jak się mamusia odchudza.
Nowoprzyjęta do pracy urzędniczka zostaje pouczona aby przypadkiem nie przekręciła nazwiska dyrektora, który nazywa się Kotas.
- Pamiętaj - poucza ją koleżanka - nie "U", lecz "O".
Jeszcze tego samego dnia do dyrektora jest ważny telefon z ministerstwa, a dyrektor przebywa gdzieś na hali fabrycznej. Wysłano po niego nowoprzyjętą urzędniczkę. Ta wbiega przejęta do hali i krzyczy na cały głos:
- Czy jest tutaj dyrektor Choj?!
Idzie żółw bez skorupy.
- Co się stało? - pytają koledzy.
- Wyprowadziłem się z domu.
Bin Laden jedzie taksówką.
- Gdzie mam pana wysadzić? - pyta taksówkarz.
- Ale zbieg okoliczności! Miałem pana zapytać o to samo!
W armii rosyjskiej postanowiono wprowadzić zmiany:
- Teraz będziecie - mówi dowódca - zmieniać codziennie koszule. Tak jak w armii amerykańskiej.
- No to trzeba będzie ustalać kto z kim...
Mężczyzna do kobiety:
- Kochanie, co dziś na obiad?
- Nic.
- Jak to nic? Wczoraj nic? Dzisiaj nic!
- Na dwa dni nagotowałam.
Mąż do żony:
- Kochanie jak przyjdą goście i będziesz podawała na stół to prosię które upiekłem, to pamiętaj, żeby włożyć za ucho pietruszkę, a do pyska jabłko.
- Dobrze, ale nie uważasz, że będę głupio wyglądała?
Nauczycielka pyta Jasia na lekcji polskiego:
- Jasiu, jak nazywamy liczbę mnogą rzeczownika "niedziela"?
- Wakacje!
Przychodzi kobieta do lekarza i mówi:
- Panie doktorze,jestem w 3 miesiącu ciąży a jeszcze mi się brzuszek nie zaokrąglił...
Lekarz na to:
- Hmmmm... a jadła panie jabłka, odpoczywała, ćwiczyła?
Kobieta:
- Nie, a trzeba?
- Oczywiście że trzeba.
Za kilka miesięcy znowu przychodzi ta sama kobieta i mówi:
- Panie doktorze jestem już w 6 miesiącu ciąży, a jeszcze mi się brzuszek nie zaokrąglił...
- A jadła pani pomarańcze,ryby?
- Nie, a trzeba?
- Oczywiście że trzeba
Za kilka miesięcy znów ta sama sytuacja i kobieta mówi:
- Panie doktorze jestem w 9 miesiącu ciąży, a jeszcze mi się brzuszek nie zaokrąglił
- Hmmm... A kochała się pani z mężem?
- Nie, a trzeba?
Po orbicie księżyca lata amerykański lądownik.
- Halo Houston mamy problem. Na orbicie pojawił się rosyjski lądownik. Co mamy robić?
- Czekać.
- Halo Houston. Rosjanie lądują na Księżycu. Co mamy robić?
- Czekać.
- Halo Houston. Rosjanie wylądowali i malują Księżyc na czerwono. Co mamy robić?
- Czekać.
- Halo Houston. Rosjanie pomalowali cały Księżyc na czerwono. Co mamy robić?
- Lądujcie i chlapnijcie biały napis Coca - Cola
Spotyka się dwóch żuli:
- Co u ciebie, Władziu?
- Jakoś leci, właśnie obchodzę dzień koła.
- Co to za święto?
- No, piję na okrągło.
Podczas prac wykopaliskowych grupa doświadczonych archeologów odkopała grupę mniej doświadczonych archeologów.
- Trudno mi zdiagnozować konkretną przyczynę dolegliwości, ale myślę, że to wina nadużywania alkoholu.
- Dobrze Panie doktorze, przyjdę gdy będzie Pan trzeźwy.
Co oznacza skrót BIO na produkcie w sklepie?
Biedaku Idź Odłóż.