Użytkownik iger3 dowcipy

Godzina 22:00, piątek, pora kończyć robotę i czas na zabawę!
Sąsiad wyłączył wiertarkę i włączył karaoke.

Oceń:

Pacjent w szpitalu do pielęgniarki:
- Jakie paskudne te lekarstwa, gorzkie i ohydne, przełknąć nie można!
- To nie lekarstwa! To obiad!

Oceń:

Radiowóz wpada na drzewo. Z rozbitego pojazdu gramoli się dwóch "wesołych" funkcjonariuszy. Jeden mówi do drugiego:
- No, Stasiu, tak szybko na miejscu wypadku to jeszcze nigdy nie byliśmy.

Oceń:

Proboszcz pewnej małej wioski świętuje 25. rocznicę święceń kapłańskich.
Na specjalnie wynajętej sali zebrało się pokaźne grono miejscowych znakomitości.
Proboszcz, siedzący za specjalnym stołem na podwyższeniu, zwraca się do przybyłych parafian:
- Kochani moi! Niełatwo jest osobie takiej jak ja mówić o rzeczach niezwiązanych z naszą wiarą. Dlatego potraktujmy to spotkanie na wesoło! Gdyby nie tajemnica spowiedzi, mógłbym was tutaj rozbawić, zacznę jednak poważniej.
W pierwszym dniu po przybyciu tutaj zmuszony byłem zadać sobie pytanie: "gdzie ja trafiłem?"
Pierwszą osobą, którą wyspowiadałem, był młody mężczyzna, który wyznał, że zdradza żonę z jej siostrą. Wyznał również, że zaraził się chorobą weneryczną od sekretarki swojego szefa. Jednak z upływem czasu nabrałem przekonania, że mieszkający tutaj ludzie są dobrzy i uczciwi, a to, co przedstawiłem, to był tylko incydent.
Po 20 minutach na salę wchodzi zdyszany wójt, który bardzo przeprasza za spóźnienie. Siada na miejscu obok proboszcza i poprawiając wąsa zaczyna mówić:
- Doskonale pamiętam dzień, w którym nasz dostojny jubilat zawitał do naszej parafii. Zresztą nie będę się chwalił, ale miałem zaszczyt być pierwszą osobą, którą nasz proboszcz wyspowiadał!

Oceń:

Prezes wszystkich prezesów wsiada do swojej limuzyny, a tam jego kierowca jakiś taki zamyślony.
- A coś ty, Jacuś, taki markotny? - zainteresował się prezes, bo to ludzki pan.
- Bo tak sobie myślę... - smętnie zawiesił głos pan Jacuś.
- O czym tu myśleć? - dopytuje prezes. - Zarabiasz tyle, co premier. Trzy mieszkania w Warszawie, wiceprezesem naszej firmy jesteś, radnym, kasy jak lodu, wakacje w rządowych ośrodkach, no to czym tu się martwić?
- Bo tak sobie myślę, panie prezesie, że zdałoby się nam nająć kierowcę.

Oceń:

Rodzice potraktowali moją dziewczynę jak rodzoną córkę. Zaraz zaczęli jej szukać normalnego chłopaka.

Oceń:

Nowy rabin czyta modlitwę. Połowa synagogi wstaje.
Druga połowa zaczyna sykać: Siadać, siadać!
Na to pierwsze połowa: To wy wstańcie!
Rabin udał się po radę do cadyka:
- Czy Żydzi w czasie modlitwy powinni stać?
- Nie ma takiej tradycji - odparł cadyk.
- To znaczy, że jest tradycja siedzieć?
- Nie, takiej tradycji też nie ma.
- To dlaczego jedna połowa synagogi pokłóciła się z drugą?
- Bo taką mamy tradycję.

Oceń:

Przychodzi starowinka do doktora i mówi:
- Panie doktorze, ja już prawie nic nie słyszę, jak ktoś do mnie mówi.
Doktor pyta:
- Na które ucho?
Starowinka:
- A co pana obchodzi, kto mnie ruchoł?

Oceń:

"Nie dotykać!" musi być jedną ze straszniejszych rzeczy do przeczytania w języku Brailla.

Oceń:

140 milionów Rosjan trafiło do raju. Święty Piotr im powiedział: "Jest was tylu, że możecie tu także wybrać swojego prezydenta". Byli zachwyceni, krzyczeli: "Putin! Chcemy Putina!" Święty Piotr na to: "Putina nie wybierzecie. Jeszcze nie trafił do raju, ma bardzo dobry schron".

Oceń:

Wyróżniona gra

A może dowcipy na email?

Dodaj dowcip Poczekalnia (108)

Sortuj dowcipy

Kategorie

Losowe dowcipy

Polecane dowcipy

- Idą takie czasy, że niektórzy będą zaciskać pasa.
- Tylko, że jedni na brzuchu a inni na szyi.

Zobacz cały dowcip

Facet słyszy wystrzały z szafy. Otwiera a tam marynarka wojenna.

Zobacz cały dowcip

Rozmowa dwóch znajomych:
- Wiedziałeś o tym, że idiotów trzyma się w niepewności?
- Ciekawe, nie wiedziałem.
- A wiesz dlaczego?
- Nie wiem.
- Później ci powiem.

Zobacz cały dowcip

Popularne kawały

Jedzie blondynka w wełnianej czapce na motorze.
Policjant zatrzymuje motor i się pyta:
- Czemu pani ma wełnianą czapkę, a nie kask?
- Proszę pana, ja zrobiłam taki eksperyment. Z dwunastego piętra zrzuciłam wełnianą czapkę i kask. Kask się połamał, a czapka była cała.

Zobacz cały dowcip

Widziałem dwóch walczących niewidomych. Krzyknąłem:
- Stawiam stówę na tego z nożem!
Rozbiegli się.

Zobacz cały dowcip

Co oznacza skrót BIO na produkcie w sklepie?
Biedaku Idź Odłóż.

Zobacz cały dowcip