Zwierzęta. Dowcipy o zwierzętach - Najlepsze

Siedzą sobie dwie muchy w kanalizacji. Nagle przyjeżdża na gównie trzecia. Pierwsza mucha nie mogła już wytrzymać i mówi do drugiej:
- Patrz! Czesiek multiplę kupił!

Oceń:

Leci sobie orzeł. Macha majestatycznie skrzydłami. Rozkoszuje się pięknem przyrody. Nagle spostrzega w dole zająca. Śmiga za szarakiem.... Szuuuu... A tam okazuje się, że zając cały we krwi. Żal się orłu zrobiło zajączka:
- Co ci się stało mój mały?
- Słonica mnie użyła, jako tamponu.
- Żesz, kurffa...
I odleciał orzeł, majestatycznie machając skrzydłami, kontemplując naturę. Następnego dnia biegnie sobie zajączek. Już czyściutki, bielutki, mięciutki. Strzyże uszkami, przyrodę śledzi. Patrzy, a tam w górze leci orzeł. Cały we krwi umazany.
- Co ci się stało o wielki ptaku?
- Co się stało? Co się kurffa, stało? Szukam tego sku***syna, co powiedział słonicy, że podpaska ze skrzydełkami jest lepsza od tamponu!

Leci facet w samolocie, zaś obok niego siedzi papuga, strasznie pyskata.
W pewnym momencie facet dzwoni po stewardesę. Na pytanie co podać, pasażer mówi:
- Kawę poprosiłbym
- A dla mnie stara cioto pepsi tylko - wykrzykuje papuga do tejże stewardessy
Stewardessa przyniosła pepsi dla papugi lecz zapomniała o kawie dla pasażera obok. Wiec ponownie poprosił ją o kawę. Papuga w międzyczasie wyżłopała swoją Pepsi i klasycznie dorzuciła stewardessie:
- A dla mnie, stara cioto, przynieś następną Pepsi.
Sytuacja taka powtórzyła się kilka razy, w końcu facet nie wytrzymał i przyjął taktykę papugi, zadzwonił po stewardessę - wykrzyczał do niej:
- Daj mi stara cioto kawę!!!
Tego stewardessa nie zdzierżyła, poszła po pilota i razem z pilotem wypieprzyli faceta z samolotu razem z papugą. Lecą tak oboje na dół i papuga mówi:
- No k**wa, masz tupet jak na kogoś kto nie umie fruwać!!!

Tata odprowadza córkę do przedszkola. Idąc mijają dwa bzykające się psy.
Córka pyta:
- Tato? Co te pieski robią?
Ojciec nie wie, co odpowiedzieć dziecku, więc wymyśla na poczekaniu:
- Bo wiesz, ten piesek na górze zwichnął sobie łapkę i ten drugi pomaga mu dojść do domku.
- Wiesz tato? To zupełnie jak w życiu. Ty komuś pomagasz, a ten ktoś p***doli cię prosto w dupę.

Króliczek pomyślał, że mógłby zrobić coś dobrego. Tak więc otworzył bardzo luksusowy kibelek z muzą na życzenie. Jako pierwszy klient przyszedł Tygrysek.
Króliczek się go pyta:
- Jaką muzę ci zapuścić Tygrysku?
- Wiesz może jakiś Hip Hop.
Tygrysek wszedł do kibelka, a króliczek zapuścił mu muzę. Po jakimś czasie wychodzi i mówi:
- Nie no niezły wypas Królik - I zarzucił mu piątaka.
Następnie przyszła Tygrysica. A króliczek się jej pyta:
- Jaka muzę ci zapuścić Tygrysico?
- Hmm może jakiś Dance.
Tygrysica wlazła do kibelka, króliczek zapuścił muzę, no i tak jak tygryskowi wcześniej tak też jej się podobało i dała piątaka. Interes się kręcił, aż w pewnym momencie przybiega do kibelka Niedźwiadek. A króliczek jak zawsze z pytankiem:
- Jaką muzę ci zapuścić Niedźwiadku?
Niedźwiadkowi bardzo się chciało, więc powiedział od niechcenia:
- Cokolwiek tylko daj mi się załatwić!
No to króliczek wpuścił Niedźwiadka i zapuścił mu muzę. Po chwili wychodzi z kibelka Niedźwiadek cały obsrany od pasa w dół i podchodzi do królika i krzyczy:
- Kuźwa Królik jeszcze raz mi Hymn puścisz!!!

Nowy program w cyrku czelabińskim: niedźwiedzie na motocyklach, niedźwiedzie naprawiające motocykle i niedźwiedzie oszczędzające pieniądze na nowe motocykle.

Oceń:

Wchodzi facet do sklepu zoologicznego i stwierdza, że chcę kupić zwierzątko. Właściciel informuje go, że ma gadającą stonogę.
- Naprawdę, za ile?
- Jak dla pana... 200 zł.
Zachwycony facet kupuje stonogę i bierze ją do domu.
Po dotarciu na miejsce kładzie pudełko po zapałkach ze stonogą w środku na stole, otwiera je i mówi:
- Panie Stonogo, masz ochotę na kielonka?
Stonoga nic nie odpowiedział. Facet stwierdził, że pewnie jest zmęczony po podróży, więc może później sobie z nią pogada.
Po godzinie znowu otwiera pudełko i rzecze:
- Panie Stonogo, kielonka?
Stonoga znowu nic nie opowiedziała.
Facet robi się podejrzliwy i stwierdza, że jak za godzinę stonoga się nie odezwie, to pójdzie do sklepu zoologicznego i złoży reklamację.
Po godzinie znowu otwiera pudełko i rzecze:
- Panie Stonogo, kielonka?
- Słyszałem cię za pierwszym razem kretynie, buty zakładam.

Oceń:

Jedzie zajączek i wilk pociągiem w jednym przedziale i zajączek mówi:
- Głupi wilk! Głupi wilk!
- Jeśli jeszcze raz tak powiesz to pójdę do konduktora!
- Głupi wilk! Głupi wilk!
Wilk poszedł do konduktora, a zajączek mówi:
- Ale z ciebie ch*j, to wujaszek mój!
Po chwili zajączek znowu woła:
- Głupi wilk! Głupi wilk!
- Jeśli jeszcze raz tak powiesz to wyrzucę twój bagaż przez okno!
- Głupi wilk! Głupi wilk!
Wilk wyrzucił bagaż a zajączek:
- Ale z ciebie ch*j, to nie bagaż mój!
I znowu po jakimś czasie Zajączek woła:
- Głupi wilk! Głupi wilk!
- Jeśli jeszcze raz tak powiesz to wywalę cię przez okno!
- Głupi wilk! Głupi wilk!
Wilk wyrzucił zajączka przez okno, a zajączek woła:
- Ale z ciebie ch*j, to przystanek mój!

Śpi sobie zapity do nieprzytomności zajączek w lesie na polance, a tu nagle zza drzewa wychodzi wilk.
Wilk myśli sobie:
- Klawo, wreszcie jakieś żarcie.
Nagle zza innego drzewa wychodzi drugi wilk i mówi do tego pierwszego:
- Spadaj, byłem pierwszy.
Od słowa do słowa, zaczynają się kłócić, a w końcu walczyć.
Tak się złożyło, że obydwa wilki pozabijały się wzajemnie.
Zajączek budzi się rano na kacu. Patrzy, a tu dokoła pobojowisko, powyrywane drzewa i w ogóle burdel, a na dodatek na polanie leżą dwa martwe wilki.
Zajączek myśli sobie:
- Muszę przestać pić, bo po pijaku robię straszne rzeczy!

Oceń:

Po tygodniowej głodówce lew w końcu przyznał, że jego opiekun w ZOO jest królem zwierząt.

Oceń:

Wyróżniona gra

A może dowcipy na email?

Dodaj dowcip Poczekalnia (108)

Dowcipy w tej kategorii

Kategorie

Losowe dowcipy

Polecane dowcipy

Czym różni się uczeń dobry od złego?
Złego leją rodzice, dobrego - koledzy.

Zobacz cały dowcip

Jak krzyczą drwale w Ameryce, Polsce i Rosji, kiedy na ziemię spada ścięte drzewo?
W Ameryce: Uwaga!
W Polsce: Drzewo!
W Rosji: Łapcie!

Zobacz cały dowcip

Lew z rana postanowił się dowartościować. Złapał więc Zająca i pyta:
- Kto jest królem dżungli.
- Ty,Ty królu! - mówi wystrachany zając.
Lew puścił go i złapał zebrę:
- Kto jest królem zwierząt?
- Ty Lwie. Ty jesteś królem!
- Ok. - Lew puścił zebrę.
Lew dorwał niedźwiedzia. Powalił go i pyta:
- Mów kto jest królem zwierząt.
Miś był nie w sosie więc mówi:
- Eee... no...
Na to Lew go walnął raz, drugi i pyta:
- Więc kto jest królem zwierząt?
- No dobra, ty jesteś królem zwierząt.
Lew dumny jak paw podchodzi do słonia i pyta:
- Ty słoń, kto jest królem zwierząt.
Słoń spojrzał i nagle złapał lwa trąbą i gruchnął nim o skały.
Wybił mu zęby i połamał kości. Lew otrząsnął się i mówi:
- Kurfa, słoń jak nie wies to sie nie denerfuj

Zobacz cały dowcip

Popularne kawały

- Boisz się sztucznej inteligencji?
- Bardziej się boję prawdziwej głupoty.

Zobacz cały dowcip

Jaś, pyta się ojca.
- Tatusiu, jak powstali ludzie?
- Zostali stworzeni przez Boga.
- A mamusia mówiła że ewoluowali od małp.
- Mamusia mówiła o swojej stronie rodziny.

Zobacz cały dowcip

Jedzie blondynka w wełnianej czapce na motorze.
Policjant zatrzymuje motor i się pyta:
- Czemu pani ma wełnianą czapkę, a nie kask?
- Proszę pana, ja zrobiłam taki eksperyment. Z dwunastego piętra zrzuciłam wełnianą czapkę i kask. Kask się połamał, a czapka była cała.

Zobacz cały dowcip