Lekarze. Dowcipy o lekarzach - Najlepsze

Przychodzi facet do lekarza twierdząc, że jest ogólnie w złej kondycji fizycznej. Doktor poddał go całej serii badań, po czym mówi:
- Wie pan co? W tej chwili nie mogę dokładnie stwierdzić co panu dolega, ale myślę, że to wszystko przez alkohol.
- A jest tu jakiś trzeźwy lekarz? - zapytał z ciekawości facet.

Oceń:

- Doktorze jak wyleczyć owsiki?
- A co, kaszlą?

Oceń:

Dwaj sanitariusze wiozą pacjenta korytarzem.
- Wieziemy go do prosektorium czy na reanimację? - pyta jeden.
- Lekarz powiedział, że do prosektorium - odpowiada drugi.
Wystraszony pacjent wygląda zza prześcieradła i mówi:
- A może jednak na reanimację...

Oceń:

Młody dentysta wraca z dyskoteki:
- Jak było?
- Spoko, trzy wyrwałem.

Oceń:

Lekarz mówi do staruszki:
- No, babciu, w waszym wieku trzeba się oszczędzać, unikać chodzenia po schodach.
Po roku staruszka zjawia się u tego samego lekarza.
- Jak się czujecie? - pyta lekarz.
- O, znacznie lepiej... Tylko mam jedno pytanie. Czy już mogę zacząć chodzić po schodach?
- Możecie - odpowiada lekarz.
- To chwała Bogu! Bo już to wchodzenie po rynnie na czwarte piętro bardzo mnie męczyło!

Oceń:

Pacjent skarży się doktorowi:
- Panie doktorze nie mogę usnąć. Przewracam się z boku na bok i nic.
- Też bym nie zasnął jak bym się tak wiercił.

Oceń:

Dziadek pyta się lekarza:
- Panie doktorze, czy osiemdziesięcioletni mężczyzna może mówić o seksie?
- Mówić? Może.

Oceń:

Z drzwi gabinetu lekarskiego wypada facet kopnięty przez zdenerwowanego lekarza.
- Następny, proszę!
- Pan doktor chyba dziś nie w humorze. Może przyjdę jutro.
- Ależ skąd! Po prostu tamten facet, którego od dziesięciu lat leczę na żółtaczkę, dziś powiedział mi, że jest Chińczykiem.

Oceń:

Do gabinetu psy­chiatry włazi n­a kolanach gość­ z czymś w zęba­ch.
- A kto to ­do mnie przysze­dł? Kotek?
Gość­ lezie w kąt po­koju. Lekarz spo­gląda za nim:
- ­Piesek?
Facet w­ali ręką w list­wę podłogową i ­przechodzi w dr­ugi kąt. Psychi­atra podąża za ­nim wzrokiem:
- ­Jeżyk do mnie przyszedł!
Mężc­zyzna wyjmuje p­rzewód z ust:
-­ Ku*wa, weź się­ gościu odpierd­ol i daj mi pod­łączyć ten inte­rnet!

Kostnica. Patolog odkrywa prześcieradło i mówi:
- Czy rozpoznaje pani swojego męża?
- Tak, to on. A swoją drogą, jakiego proszku do prania używacie, że to prześcieradło jest tak białe?

Oceń:

Wyróżniona gra

A może dowcipy na email?

Dodaj dowcip Poczekalnia (111)

Dowcipy w tej kategorii

Kategorie

Losowe dowcipy

Polecane dowcipy

Córka do matki:
- Mamo, całe lata z uprzejmości udawałam, że znaleźliście mnie w kapuście. Teraz twoja kolej wierzyć, że przenocuję u koleżanki.

Zobacz cały dowcip

- Żono, możesz wreszcie zrobić coś innego na obiad niż gulasz?
- Zawsze robię coś innego, ale wciąż wychodzi gulasz.

Zobacz cały dowcip

Pilot: Mamy mało paliwa. Pilnie prosimy o instrukcję.
Wieża: Jaka jest wasza pozycja? Nie ma was na radarze.
Pilot: Stoimy na pasie nr 2 i już całą wieczność czekamy na cysternę.

Zobacz cały dowcip

Popularne kawały

Przychodzi do zegarmistrza rozżalony klient.
- Proszę Pana! Zegarek, który u pana kupiłem pół roku temu, już się popsuł i jest do wyrzucenia. A zapewniał mnie pan, że będzie mi służył przez całe życie.
- Zgadza się ale Pan wtedy bardzo źle wyglądał...

Zobacz cały dowcip

Jedzie blondynka w wełnianej czapce na motorze.
Policjant zatrzymuje motor i się pyta:
- Czemu pani ma wełnianą czapkę, a nie kask?
- Proszę pana, ja zrobiłam taki eksperyment. Z dwunastego piętra zrzuciłam wełnianą czapkę i kask. Kask się połamał, a czapka była cała.

Zobacz cały dowcip

Podróżnik w czasie: Który mamy rok?
Bush: Koleś, nie wiem kim jesteś, ale masz poważny problem! Wylądowałeś w białym domu!
Podróżnik w czasie: Co z tego, chce wiedzieć który mamy rok!
Bush: Wrzesień 2001
Podróżnik w czasie: Przed czy po zamachu?
Bush: Przed
Podróżnik w czasie: Co
Bush: Co

Zobacz cały dowcip