Blondynka pyta swojego chłopaka:
- Czy to prawda, że płazy nie mają mózgu?
- Prawda żabciu.
Blondynka dzwoni na policję ,żeby zgłosić,że okradziono jej samochód:
- Ukradli tablicę rozdzielczą, kierownicę, pedał hamulca, a nawet pedał gazu...
Za chwilę ponowny telefon:
- Już nie ważne, przez pomyłkę usiadłam na tylne siedzenie.
Blondynka i brunetka oglądają wiadomości i blondynka mówi do brunetki:
- Założę się o 100 dolców, że ten facet nie skoczy z tego budynku.
Brunetka przyjmuje zakład i facet skacze z budynku, po czym brunetka mówi:
- Nie mogę wziąć twoich pieniędzy, ja już dziś widziałam te wiadomości i wiedziałam, że ten facet skoczy.
Blondynka na to:
- Ja też je już dziś widziałam i myślałam, że drugi raz nie skoczy.
Rozmawiają dwie blondynki, nagle jedna mówi:
- Kurcze, dzwoni mi w głowie.
- To odbierz, ja poczekam.
Siedzą sobie dwie blondynki na balkonie w słoneczny dzień i rozmawiają. Nagle jedna z nich zadaje ciężkie pytanie:
- Słuchaj, co jest bliżej nas: Księżyc czy Paryż?
Na to druga:
- Heloł, głupia, pewnie. że księżyc! A czy Paryż widać z naszego okna?
Podchodzi blondynka do Informacji PKP:
- Przepraszam, jak długo jedzie pociąg z Krakowa do Warszawy?
- Chwileczkę....
- Dziękuję!!!
Kowalski umiera i trafia do piekła.
Diabeł mówi:
- Musisz sobie wybrać karę za Twoje grzechy. Pamiętaj będzie ona trwała 1000 lat.
Diabeł oprowadza Kowalskiego przez piekło i wchodzą do pierwszej sali gdzie małe diabełki przypiekają faceta ogniem.
- Nie tego na pewno nie chcę
Wchodzą do drugiej sali gdzie facet jest bity pejczem
- Tego też nie chcę
Wchodzą do trzeciej sali gdzie piękna blondynka robi facetowi dobrze.
- Tak, tak to mi się podoba.
- Jesteś pewny? Pamiętaj, że kara będzie trwała 1000 lat.
- Tak jestem pewny.
Diabeł podchodzi do blondyny i mówi:
- Blondi możesz już przestać, przyszedł Twój zmiennik.
Blondynka dzwoni do swojego chłopaka i mówi:
- Mógłbyś do mnie wpaść? Mam tu strasznie trudne puzzle i nie wiem, od czego zacząć...
- A co powinno z nich wyjść według rysunku na pudełku? - pyta chłopak.
- Wygląda na to, że tygrys.
Chłopak decyduje się przyjechać. Blondynka wpuszcza go i prowadzi do pokoju, gdzie na stoliku porozsypywane są puzzle. Chłopak przez chwilę przygląda się kawałkom, po czym odwraca się i mówi:
- Kochanie, po pierwsze nie wydaje mi się, żebyśmy ułożyli z tych kawałków cokolwiek przypominającego tygrysa. Po drugie: zrelaksuj się, napijmy się kawy, a potem pomogę ci powrzucać wszystkie te płatki kukurydziane z powrotem do pudełka...
Podczas dłuższej jazdy pociągiem blondynka wychodzi do toalety, po czym nie może trafić do swojego przedziału. Stoi na korytarzu i płacze. Podchodzi do niej inny pasażer i pyta:
- Co się stało?
Po czym blondynka mówi:
- Nie mogę znaleźć mojego przedziału. Może sobie Pani przypomni coś szczególnego z tego przedziału, to go znajdziemy.
Po dłuższym zastanowieniu blondynka woła:
- Już wiem, za oknem było jezioro!
Dzwoni blondynka do blondynki:
- Słuchaj, mój mąż wziął stówę i powiedział, że idzie na dz*wki. Jest u ciebie?
Matka ochrzania córkę:
- Jak już masz taką słabość do żołnierzy, to wybierz sobie jednego i z nim bądź, a nie codziennie z innym!
- Mamo, jeden i ten sam żołnierz nie dostanie codziennie przepustki.
Rozmowa podczas przyjmowania do pracy:
- Ile ma pani lat?
- Bliżej mi do trzydziestki, niż do dwudziestki.
- To znaczy ile?
- Pięćdziesiąt.
W nocy pijak trzyma się latarni. Podchodzi do niego patrol i policjanci pytają:
- Co tu obywatel robi?
- Odpowiem, jak mi powiecie, czy jest nutka "zy".
Myślą, myślą i wreszcie mówią:
- Nie ma!
- A jest! Czytajcie! - mówi pijak, pokazując tabliczkę na latarni: "do" - "re" - "mi" - "zy"!
- Która godzina?
- Nie wiem, podaj mi trąbkę.
*zaczyna grać*
Ktoś krzyczy: Kto gra na trąbce o drugiej w nocy?!
*Kobieta dzwoni do mechanika*
- Dzień dobry. Chciałam się umówić na przegląd auta.
- Dobrze, ale jaki to samochód?
- Mój.
- A marka?
- A Marek ma swoje.
Został Jasiu wezwany do sądu za rozwalenie domu sąsiadowi.
Sąd pyta sąsiada:
- Co się stało?
- Jasiu rozwalił mi chałupę.
- Nie, to nie prawda. - mówi Jasiu.
- No dobrze, co masz na swoją obronę Jasiu?
- Czołg w stodole.