Przychodzi baba do lekarza:
- Panie doktorze ciągle jestem wku*wiona, wszyscy mnie wku*wiają, a najbardziej wku*wia mnie to, że wszystko mnie wku*wia, proszę mi pomóc!
- Czy próbowała Pani w jakiś sposób się wyciszyć, uspokoić, np. spacery w lesie, parku wśród śpiewu ptaków, spacerując boso po trawie. Kontakt z przyrodą bardzo pomaga.
- E tam, Panie Doktorze - ptaki mnie wku*wiają, bo drą ryje, w trawie pełno robactwa, pajęczyny, gałęzie zaczepiają o ubranie... nie, nie, przyroda mnie wku*wia!
- To może inny sposób, np. kąpiel w wannie pełnej piany z aromaterapią, przy nastrojowej muzyce?
- E tam, panie doktorze, tego też próbowałam - piana mnie wku*wia, bo szczypie w oczy, muzyka mnie wku*wia, ta nastrojowa najbardziej! A te olejki zapachowe, to dopiero wku*wiające, kleją się, lepią, plamią... Nie, nie olejki najbardziej mnie wku*wiają!
- No dobrze, to może seks. Jak wygląda Pani życie seksualne?
- Seks? A co to takiego?
- Nie wie Pani co to seks!? No dobrze, zaraz Pani pokażę, proszę za parawan. Po chwili na parawanie lądują kolejne części garderoby: spodnie, spódnica, kitel, bluzka, biustonosz, majtki. Po kolejnej chwili słychać sapanie i wzdychania, wreszcie słychać głos kobiety:
- Panie Doktorze, proszę się zdecydować! Wkłada Pan czy wyciąga, bo już mnie pan zaczyna wku*wiać!
Na czterdziestą rocznicę ślubu dwoje staruszków wybrało się do swojej ulubionej kawiarenki. Usiedli przy stoliku i zaczęli prowadzić rozmowę.
- Pamiętasz kochanie? To tutaj zaprosiłeś mnie ponad 40 lat temu... było tak wspaniale.
- A ty pamiętasz jak było wspaniale kiedy po wyjściu stąd poszliśmy w stronę parku? Kiedy mijaliśmy ogrodzenie, nagle wzięła nas taka chęć, że oparłaś się o płot a ja cię bzykałem.
- Tak, pamiętam, a może by to powtórzyć? Ja jeszcze mogę, a Ty?
- Ja też, chodźmy szybko, bo już zaczynam się podniecać. Po tych słowach niemal wybiegli z kawiarenki. Całą rozmowę usłyszał chłopak siedzący przy sąsiednim stoliku. Pomyślał sobie, że ciekawie będzie zobaczyć czy faktycznie dwoje staruszków odważy się uprawiać seks w parku. Poszedł za nimi i oto co zobaczył. Babcia podwinęła spódnicę i ściągnęła majtki, dziadek rozpiął rozporek, oparł babcię o płot i zabrał się do roboty.
Chłopak znał tylko jedno określenie na to co się działo: seks stulecia. Nie widział nigdy czegoś podobnego na żadnym filmie, nikt znajomy o czymś takim mu nie opowiadał, no i nie znał tego z własnych doświadczeń. Dziadek posuwał babcię wręcz w fenomenalnym, iście olimpijskim tempie, tempie którego nikt by chyba nie wytrzymał. Dodatkowo piorunujący był fakt, że dziadek pracował tak przez niemal godzinę, nie przestając nawet przez sekundę i ani razu nie zwalniając tempa. Dopiero po około godzinie zmęczeni kochankowie osunęli się na ziemię ciężko dysząc...
"Jaki jest jego sekret, gdybym ja tak umiał to nie miałbym najmniejszego problemu z kobietami" - pomyślał sobie chłopak, zebrał się na odwagę i podszedł do wycieńczonej pary:
- Przepraszam pana najmocniej - powiedział - ale muszę poznać pana sekret. Jeśli potrafi pan tak ostro uprawiać seks w tym wieku, to 40 lat temu musiał być pan wręcz niesamowity!
- Synu. 40 lat temu ten pie*dolony płot nie był pod napięciem...
Mąż mówi do żony:
- Zdejmij majtki, bo zaraz przyjdzie hydraulik.
- A co, nie mamy już pieniędzy?
- Z kaloryfera k***a zdejmij!
Mąż mówi do żony:
- Czy zdjęłaś już majtki bo zaraz hydraulik przyjdzie?
- A co nie mamy już pieniędzy?
- Pytam czy z kaloryfera zdjęłaś?
Dziewczyna do chłopaka:
- Zdejmij moją bluzkę
Chłopak zdjął jej bluzkę
- Zdejmij moje buty
Posłusznie zdjął jej buty
- A teraz zdejmij moje majtki i stanik
Tak też zrobił
- Nie chcę cię znowu przyłapać, jak nosisz moje rzeczy!
- Dlaczego jeszcze nie zdjęłaś majtek, zaraz hydraulik przyjdzie naprawić ogrzewanie!
- A co, nie mamy pieniędzy?
- Z kaloryfera majtki zdejmij!
Trzy koleżanki założyły się o to, która z nich przyjdzie do szkoły w bardziej odważnym stroju. Pierwsza przyszła bez stanika w bluzce z ogromnym dekoltem, druga bez majtek w najkrótszej możliwej spódnicy, a trzecia bez niczego w samym tylko szlafroku. Na korytarzu podchodzi do nich dyrektor i zabiera ze sobą do gabinetu, gdzie wypisuje uwagi. Patrzy na pierwszą i mówi:
- Strój niezgodny ze statutem szkoły, widoczne piersi. -20 punktów do zachowania. Proszę odejść.
Pierwsza odchodzi. Patrzy na drugą i mówi:
- Strój niezgodny ze statutem szkoły, widoczne pośladki. -50 punktów do zachowania. Proszę odejść.
Druga odchodzi. Patrzy na trzecią i zanim zdążył cokolwiek powiedzieć, ona zrzuciła z siebie szlafrok. Spojrzał na nią, a była płaska z przodu i z tyłu. Dyrektor mówi:
- Strój niezgodny ze statutem szkoły, jednak niewidoczne piersi i pośladki. Upomnienie -1 punkt do dziennika.
Na kursie uwodzenia mężczyzn:
- Dzisiaj porozmawiamy o koronkowej bieliźnie.
- A jeśli nie mamy pieniędzy na koronki? One są drogie...
- To bierzemy zwykłe majtki, składamy je pięciokrotnie, bierzemy nożyczki i przypominamy sobie, jak robiliśmy papierowe serwetki w dzieciństwie...
Millennials w aptece:
- Poproszę o maść na blizny.
- A co się stało?
- Gumka od majtek mi się odcisnęła.
Pewna kobieta wraca w Wigilię z zakupów. Niestety uciekł jej autobus, więc próbuje złapać stopa.
Nagle zatrzymują się policjanci swoim radiowozem, a kobieta mówi:
- Panowie, jest Wigilia, a mi uciekł autobus. Bądźcie tak mili i podwieźcie mnie do domu.
Policjanci się zgodzili.
Kobieta mówi im, gdzie jechać, aż w końcu dojechali na miejsce.
- Panowie, wszystkie pieniądze wydałam na zakupy, więc nie mam wam jak zapłacić. Może zapłacę w naturze?
Policjanci odmawiają.
Kobieta odchodzi.
Nagle jeden policjant pyta drugiego:
- Władek, a jak się płaci w naturze?
- Nie wiem.
Więc kierowca radiowozu otwiera okno i woła:
- Proszę pani, a jak się płaci w naturze?
- No, ściągnę majtki i wam dam.
Policjant pyta drugiego:
- Władek, chcesz majtki?
- Nie.
- Ja też nie.
I pojechali.
Co to jest: z wierzchu woda, a w środku zaraza?
Teściowa w wannie.
Siedzą sobie dwa menele. Nagle podjeżdża obcokrajowiec i pyta:
- Where is the museum? - co oznacza "Gdzie jest muzeum?". Widząc, że żulki nie rozumieją, pyta się o to samo po niemiecku:
- Wo ist das Museum?
I jeszcze po francusku:
- Où est le musée?
I po hiszpańsku:
- Donde esta el museo?
Po chwili zrezygnowany odjeżdża, a jeden menel mówi do drugiego:
- Widzisz, trzeba było się uczyć języków, to byś się dogadał!
A drugi na to:
- On zna cztery i co, dogadał się?
Facet złapał złota rybkę, a ta mówi do niego:
- Wypuść mnie a spełnię twoje dwa życzenia.
- Dlaczego dwa? Pyta facet.
- A bo ja jestem mała rybka.
- Dobrze mówi facet, chciałbym, aby w moim mieście nigdy nie zabrakło gorzały.
Pstryk i życzenie się spełniło.
- A teraz drugie życzenie. Mówi facet.
- Chciałbym, aby w Czeczeni był pokój.
- Nie mogę spełnić tego życzenia bo jestem małą rybką i jest to dla mnie za duże zadanie.
Na to facet.
- To bym chciał, aby moja żona wyładniała.
Rybka na to:
- Jak masz jej zdjęcie to pokaż.
Facet pokazuje zdjęcie żony, rybka patrzy, patrzy i mówi:
- Te facet masz mapę, gdzie jest ta Czeczenia.
Mąż dzwoni do żony i od razu zadaje pytanie:
- Kochanie, z czym była dzisiejsza zupa?
- Z sekretnym składnikiem - Odpowiada żona.
- To go wyjaw, bo lekarze nie wiedzą, co robić...
Jezus wbiega na jezioro, rzuca się z wyciągniętymi rękami, robi piękny ślizg. Potem wstaje, podskakuje z przytupem. Wreszcie zwraca się ku niebu i woła: Tato! wyłącz to na chwilę, chcę się tylko wykąpać!
Co oznacza skrót BIO na produkcie w sklepie?
Biedaku Idź Odłóż.