Przyjechał kogut ze wsi do miasta. Idzie sobie ulicą i widzi jak kurczaki kręcą się na rożnie. Patrzy tak na nie i mówi:
- No proszę karuzela, opalanko, a na wsi nie ma co posuwać.
Żona wstała rano z łóżka, rozebrała się do naga i stanęła przed wielkim lustrem w przedpokoju. Zobaczyła obwisły brzuch, oklapnięte pośladki, piersi do pasa, a kiedy zbliżyła do lustra twarz, ujrzała zmarszczki i wory pod oczami. Założyła szlafrok, spojrzała na śpiącego męża i mruknęła do siebie: "Dobrze mu tak, sku*wielowi!"
Wędkarz opowiada kolegom o swoim ostatnim sukcesie wędkarskim pewnej chwili przerywa i mówi:
- Zresztą, co wam będę opowiadał. Kiedy wyciągnąłem tego suma, woda w jeziorze obniżyła się o pół metra.
- Prosiaczku, Prosiaczku! - woła Kubuś Puchatek - Krzyś dał nam dziesięć baryłek miodu do podziału. To na każdego będzie po osiem.
- Ależ Puchatku - mówi Prosiaczek - dziesięć baryłek na dwóch, to będzie po pięć, nie po osiem
- Ja tam nie wiem, ja tam nie wiem, ja tam swoje 8 baryłek zjadłem!
Przychodzi biały do baru. Zamawia u czarnego barmana kolejne drinki. W końcu
prosi o rachunek. Barman mówi:
- 50zł
Biały wyciąga stóweczkę i mówi:
- Reszta dla Pana
Czarny szeroko się uśmiecha i chowa stówę do kieszeni.
Biały wystawia rękę i mówi:
- Dla Pana powiedziałem...
Spotyka się w knajpie dwóch górali, a ponieważ jeden z nich niedawno się ożenił, to drugi pyta się go jak mu poszło w noc poślubną.
- Ano, Stasiu, normalnie. Jak weszliśmy do sypialni to się rozebrałem, żeby se psiakrew nie pomyślała, że się jej wstydzę. Potem dałem jej w gębę, żeby sobie nie pomyślała, że jej się boję. Na sam koniec sam się zaspokoiłem, żeby se psiakrew nie pomyślała, że jej potrzebuję.
- Jak pan to robi - pyta sąsiad - że udaje się panu wyhodować tak piękne kaktusy?
- To proste: trzeba wziąć jedną trzecią piasku, jedną trzecią ziemi kompostowej, jedną trzecią gliny, jedną trzecią tłuczonej cegły, jedną trzecią...
- Zaraz, zaraz! - woła sąsiad. - to już pięć trzecich! Jak to możliwe?!
- Trzeba po prostu wziąć większą doniczkę... - odpowiada z niezmąconym spokojem.
UWAGA! Suchar! Nie czytaj bez szklanki wody!
Życie jest parszywe. Kupisz mieszkanie, samochód, odłożysz na kochankę i bach! Masz 80 lat.
Wpada Lepper do chińskiej restauracji w Brukseli. Mija chwilka, kelner przynosi pałeczki, a Lepper na cały głos:
- A co ja bęben zamawiałem?!
W Rosji:
Siedzi dwóch meneli na ławce.
- Ty, wiesz, że w kraju jest kryzys?
- Kryzys? A niby jak to nas ma dotyczyć?
- Masz znajomych oligarchów?
- Nie.
- To będziesz miał.
Żona pyta męża:
- Co to za dziewczyny?!
- Sama chciałaś, żebym poszukał pary Japonek na lato...
Na jednej z bram wiodących do raju widać napis: "Dla pantoflarzy", na drugiej: "Dla mężczyzn, którzy nie dali się zdominować przez kobiety".
Przed pierwszą bramą kłębi się tłum zmarłych, przed drugą stoi jedna samotna duszyczka.
Podchodzi do niej święty Piotr:
- A ty co tu robisz? - pyta.
- Nie wiem... żona kazała mi tu stanąć...
Stirlitz wszedł do gabinetu i ujrzał Mullera leżącego na podłodze i nie dającego oznak życia.
- Otruty - pomyślał Stirlitz przyglądając się rączce siekiery wystającej z piersi.
Przychodzi do zegarmistrza rozżalony klient.
- Proszę Pana! Zegarek, który u pana kupiłem pół roku temu, już się popsuł i jest do wyrzucenia. A zapewniał mnie pan, że będzie mi służył przez całe życie.
- Zgadza się ale Pan wtedy bardzo źle wyglądał...
Podróżnik w czasie: Który mamy rok?
Bush: Koleś, nie wiem kim jesteś, ale masz poważny problem! Wylądowałeś w białym domu!
Podróżnik w czasie: Co z tego, chce wiedzieć który mamy rok!
Bush: Wrzesień 2001
Podróżnik w czasie: Przed czy po zamachu?
Bush: Przed
Podróżnik w czasie: Co
Bush: Co
Jak nazywa się ochroniarz ochraniający celebrytów?
Bronisław.