Popularne dowcipy

Czym się różni mąż od narzeczonego?
- Narzeczony po drodze z pracy kupuje kwiaty, mąż warzywa.

Oceń:

Poszli studenci na egzamin. Profesor:
- Mam dwa pytania: Jak ja się nazywam i z czego jest ten egzamin?
A studenci spojrzeli po sobie:
- Cholera! A mówili, że z niego jest taki luzak!!!

Oceń:

Wraca z baru dwóch kumpli na mocnym cyku. Jeden mówi do drugiego:
- Zobacz, księżyc jest kwadratowy.
- Chrzanisz! Trójkątny jest!
- Kwadratowy!
- Trójkątny!
- Kwadratowy, bo jak cię lutnę!
Podchodzi gliniarz:
- Spokojnie, obywatele, o co się rozchodzi?
- Panie władzo, czy ten księżyc jest kwadratowy czy trójkątny?
- Obaj macie rację. Ten z lewej jest kwadratowy, a ten z prawej trójkątny.

Oceń:

Pewien czarnoskóry student nie mówiący za bardzo po polsku chciał się dostać z akademika na dworzec centralny, wiec uczynni koledzy napisali mu karteczkę, którą miał pokazywać w autobusie do którego go "zapakowali". W autobusie ludzie czytali podsuwaną im przez studenta karteczkę i wybuchali śmiechem.
A oto treść karteczki: "Wypchnijcie bambusa na centralnym".

Oceń:

Rosyjscy naukowcy wymyślili posiłek idealny:
- Grochówka! W brzuchu syto i w spodniach ciepło!

Oceń:

- Ja się pytam, kiedy mi pan oddasz dług?
- To zależy w czym pan chcesz go odzyskać. W dolarach czy w złotówkach?
- A co to ma za znaczenie?
- Bo jak w dolarach, to nie dostaniesz pan ani centa, a jak w złotówkach, to ani grosza.

Oceń:

Wędkarstwo jest znacznie tańsze od myślistwa. Kiedy pijesz trzy dni z kumplami, a potem dla usprawiedliwienia kupujesz kilka ryb, to one nie kosztują tak dużo jak dzik lub sarna.

Oceń:

U lekarza:
- Ma pan problemy z alkoholem?
- Nie. Mam własny destylator.

Oceń:

Do zasłużonego rolnika przychodzi pani redaktor z TV:
- Naczelny zaproponował mi, abym przeprowadziła z panem, jako chlubą naszego powiatu, wywiad w TV.
- Och, nie wiem czy podołam... - zaskoczony rolnik nie wie co powiedzieć.
- Nie ma problemu, jak tylko powie Pan coś nie tak, chrząknę porozumiewawczo i wtedy poprawi pan swoją wypowiedź.
Ostatecznie rolnik zgadza się. Po paru dniach spotykają się w programie.
- Oto przedstawiam Państwu najbardziej zasłużonego gospodarza - Józefa Krympala.
Rozpoczyna się wywiad:
- Panie Józefie, jak tam żniwa w tym miesiącu ?
- O, w tym miesiącu zebrałem około 2 tony żyta i pszenicy...
- Hrmmm... - wtrąca znacząco pani redaktor.
Rolnik orientuje się w sytuacji:
- ...oczywiście dziennie! Sumarycznie wyszło to w okolicach 60 ton.
- To doskonale! A jak tam rodzina? Tak doskonale pracujący człowiek ma z pewnością liczna rodzinę?
- Mam jedno dziecko...
- Hrmmm...
- ... oczywiście to brata, sam wychowuje piętnaście cudnych maleństw.
- Jakże wspaniała rodzina! A jakie ma pan hobby?
- Słucham?
- No, zainteresowania, konik...
- Czternaście centymetrów...
- Hhrrrrmmmmm!!!
- ...oczywiście w zwisie, bo jak stanie to pół metra...

Oceń:

UWAGA! Suchar! Nie czytaj bez szklanki wody!

Skąd wiadomo, że Koreańczycy lubią miód?

- Wybudowali Seul.

Oceń:

Wyróżniona gra

A może dowcipy na email?

Dodaj dowcip Poczekalnia (123)

Sortuj dowcipy

Kategorie

Losowe dowcipy

Polecane dowcipy

Fiaskiem zakończyła się próba wprowadzenia wyścigu psich zaprzęgów do programu zimowych igrzysk olimpijskich w Pjongczangu. Żaden z zawodników nie odważył się przyjechać ze swoimi psami.

Zobacz cały dowcip

- Kochanie, wydaje mi się, że masz inną.
- To dziwne, ale jej też się tak wydaje.

Zobacz cały dowcip

Hitler mawiał, że lepiej być zamiataczem ulic w swoim kraju, niż władcą w cudzym.
Rzeczywiście byłoby lepiej, gdyby zamiast być władcą w Trzeciej Rzeszy, Hitler był zamiataczem ulic w Austrii.

Zobacz cały dowcip

Popularne kawały

*Kobieta dzwoni do mechanika*
- Dzień dobry. Chciałam się umówić na przegląd auta.
- Dobrze, ale jaki to samochód?
- Mój.
- A marka?
- A Marek ma swoje.

Zobacz cały dowcip

Do apteki wchodzi blondynka i rozgląda się niepewnie. W końcu pyta aptekarza:
- Czy są testy ciążowe?
- Tak, są.
- A trudne maja pytania?

Zobacz cały dowcip

Trzech chłopców przechwala się czyj wujek jest lepszy.
Pierwszy mówi:
- Mój wujek jest biskupem i każdy mówi Wasza Ekscelencjo!
Na to drugi:
- A mój jest kardynałem i każdy mówi Wasza Eminencjo!
A trzeci chłopiec mówi:
- Mój waży 200 kilo i każdy mówi: O Boże!

Zobacz cały dowcip