Leonardo da Vinci namalował swój portret "Modna Lisa" we Florentynce.
Najprostszym typem telewizora kolorowego jest telewizor czarno-biały w brązowej obudowie.
Pani od matematyki:
- normalnie metr ma 10 cm.
- bądź cicho teraz, nie rozmawiaj wszyscy naraz
- przestań się kręcić i gadać w kółko
- nie chce mi się denerwować
- Czarny, siedź na krześle
- wszyscy mówią na głos to co chcą
- siadajcie, nie gadajcie
- narysujcie kółko tylko od linijki
- koniec z tego jak kto chce...
- chodź tu i narysuj rysunek
- przecież mówisz na głos zupełnie
- już mówiłam, trzy razy powtarzałam
- szybciutko nie gadaj wreszcie...
- Jasiek, wprowadzasz niepokój
- Jasiek, zamęt siejesz
- wezmę kartkówkę i wam zrobię
- nie siedź beznadziejnie
- wszyscy przepisują i odpowiedzi dają
- ile jeszcze będziecie się wiercić kręcić i ruch robić !?
- tu cały czas jest kontakt, ja widzę
- przestań gadać pierwsza z drugą ławką
- na głos proszę, bez komentarzy
- przestań się kręcić w kółko swej własnej osi
- chcecie dokładnie? można w przybliżeniu
- stoję, widzę i patrze !!!
- takie było następne policzenie...
- nie rozmawiaj na głos
- Sebastian wprowadzasz ruch na przerwie - ja widziałam
- robimy po kolei co drugie zadanie...
Danusia ratując Zbyszka przed napaścią dzikiego zwierza, zabiła go.
Wchodzi gość do baru i wskazując na nieprzytomnego, leżącego na stoliku klienta, mówi do barmana:
- Dla mnie to samo.
Podczas lekcji Jasiu narysował na ławce muchę. Podeszła do niego nauczycielka i myśląc, że mucha jest prawdziwa chciała ją zabić. Uderzyła ręką w ławkę i ją sobie złamała.
Mówi do Jasia:
- Jutro przyjdziesz do szkoły z ojcem.
Następnego dnia zjawia się Jasiu z tatą w szkole i nauczycielka mówi do ojca:
- Pana syn namalował wczoraj na ławce muchę, myślałam, że jest ona prawdziwa, chciałam ją zabić i widzi Pan co sobie przez niego zrobiłam!
Na to ojciec:
- To jeszcze nic. Tydzień temu, jak Jasiu namalował na drzwiach gołą panienkę i mój brat się na nią napalił to trzy dni z ch..a drzazgi wyciągał.
- Jak nazywa się narzędzie pozwalające bezpiecznie wkładać dłonie do lodu?
- Ręka-w-ice.
Mąż dzwoni do żony i od razu zadaje pytanie:
- Kochanie, z czym była dzisiejsza zupa?
- Z sekretnym składnikiem - Odpowiada żona.
- To go wyjaw, bo lekarze nie wiedzą, co robić...
Twórca kałasznikowa idzie do nieba. Zagaduje go Bóg:
- Czy zrobiłeś kiedyś coś złego?
- Broń boże!
Trzech chłopców przechwala się czyj wujek jest lepszy.
Pierwszy mówi:
- Mój wujek jest biskupem i każdy mówi Wasza Ekscelencjo!
Na to drugi:
- A mój jest kardynałem i każdy mówi Wasza Eminencjo!
A trzeci chłopiec mówi:
- Mój waży 200 kilo i każdy mówi: O Boże!