Co to jest: Jak idzie to śpiewa a jak stoi to śmieci?
Pielgrzymka.
Co to jest: Piecze, pierze i się kręci?
Koło Gospodyń Wiejskich.
Co to jest chodzi po ścianie i gra?
Mucha z walkmanem na uszach.
Co to jest medycyna?
Jest to nauka, która pomaga choremu znaleźć się na tamtym świecie.
Co to jest: Łazi po ścianie i szeleści?
Mucha w ortalionowym płaszczu.
Co to jest różniczka?
Wyniczek odejmowanka.
Co to jest: Zielona, ogolone, leży pod drzewem i chrapie?
Leśniczy po wypłacie.
Jak podzielić cztery jabłka między pięć osób?
Ugotować kompot.
Przed kim król musi zdjąć kapelusz?
Przed fryzjerem.
Które koło samochodu najmniej zużywa się podczas jazdy?
Zapasowe.
Co przeleci przez las, a niczego nie dotknie?
Głos.
Jak inaczej nazywa się para duchów po ślubie?
Pożycie małżeńskie!
- Czy państwo gracie na życzenie gości? - zwraca się pewien jegomość do orkiestry w restauracji.
- Oczywiście. A czego pan sobie życzy?
- Życzyłbym sobie, żebyście zagrali w bilard.
Rozmawiają dwie blondynki:
- Wiesz, dostałam hemoroidy.
- Gdzie?
- W dupie!
- Ale jesteś... Jak coś kupię to też Ci nie powiem gdzie!
- Która godzina?
- Nie wiem, podaj mi trąbkę.
*zaczyna grać*
Ktoś krzyczy: Kto gra na trąbce o drugiej w nocy?!
- Trudno mi zdiagnozować konkretną przyczynę dolegliwości, ale myślę, że to wina nadużywania alkoholu.
- Dobrze Panie doktorze, przyjdę gdy będzie Pan trzeźwy.
Mąż z żoną baraszkują w sypialni. Zabierają się do tego bez pośpiechu, powoli budując romantyczny nastrój. Nagle zza ściany słyszą wkurzonego sąsiada:
- Co to ma być? Ruszać się, ślimaki jedne!
Trochę speszeni odsuwają się od siebie i z niepokojem patrzą dookoła, a zza ściany znowu:
- Jesteś facet czy pedał? No bierz ją! Bierz ją ku**a!
Żona na to:
- Ten stary zbok chyba nas podgląda. Zobacz czy ściana nie jest dziurawa.
I zaczyna się szukanie dziury w całym, ale na nic - mur jest solidny i szczelny niczym Durex Extra Safe.
Nadal zaniepokojeni, atmosfera jest już mocno zepsuta, ale w końcu inne uczucia biorą górę i para znów zaczyna się obściskiwać. A zza ściany znowu:
- No szybciej! Tyle kasy na was poszło, ciamajdy!
Żona od razu:
- O czym on gada? Ten psychol chyba podłożył nam tutaj kamerę!
I zaczyna się zaglądanie w każdy kąt, przestawianie mebli i panika, chcą już dzwonić na policję, kiedy nagle mąż łapie się za głowę.
- Nie dzwoń. Rany boskie, debil ze mnie, nie dzwoń! Mecz! Kompletnie zapomniałem!