Użytkownik niggiddu dowcipy

Przychodzi facet do psychologa:
- Panie doktorze, jestem zdołowany. Życie jest okrutne i bez sensu, czuję się sam i zagubiony na tym podłym świecie.
Lekarz z uśmiechem na to odpowiada:
- Lekarstwo na to jest proste. Niedawno do miasta zawitał klaun Pagliacci. Obejrzy pan jego występ. Zapewniam, że poprawi panu humor.
Na to facet zalewa się łzami.
- Panie doktorze, to ja jestem Pagliacci!

Oceń:

Lekcja polskiego. Jasiu się śmiertelnie nudzi i nie słucha nauczycielki. Niespodziewanie ta go pyta:
- ... Jasiu, i co wtedy zrobił Ikar?
- Eeee... Ikar zabił Dedala, tak?
- Co?! Skąd w ogóle ten pomysł?!
- No przecież była "Zbrodnia Ikara", no nie?

Oceń:

Polska 2021. Pandemia zelżała i ludzie swobodnie wychodzą na ulice. Janusz w maseczce idzie do Żabki.
Po drodze napotyka pierwszego od dawna człowieka z gazetami co idzie i krzyczy "sensacja! Sensacja! W naszym mieście już 50 ofiar!" Janusz dziwi się, czyżby już nawrót wirusa?
Podchodzi i kupuje gazetę. Postanawia przeczytać w domu. Odchodząc słyszy za plecami "sensacja! Sensacja! W naszym mieście już 51 ofiar!"

Oceń:

Czym się różni europejski optymista, pesymista i realista?

Optymista uczy się angielskiego.
Pesymista uczy się arabskiego.
A realista uczy się strzelać.

Oceń:

Spotkało się trzech znajomych, którym w życiu nie wyszło.
Mówi pierwszy:
- Moje życie jest do dupy. Przyznam wam, że zamierzam ze sobą skończyć i jeszcze dziś się powieszę.
Na to mówi drugi:
- No no, mi też się nie poszczęściło. Też mam zamiar się zabić i w tym celu kupiłem pistolet i nabój.
Wtedy mówi trzeci:
- Przyznaję, mi też wszystko nawaliło. Ale nie poddaję się tak łatwo! Planuję zmienić pracę na lepszą, żyć aktywnie i zacząć uprawiać wspinaczkę, by z czasem wspiąć się na Mount Everest i skoczyć z samego szczytu.

- Ale ten pies ma pomarszczony, krótki pysk! Czy to buldog?
- Nie, to akurat labrador. Wpadł na ścianę goniąc kota.

Oceń:

Wyróżniona gra

A może dowcipy na email?

Dodaj dowcip Poczekalnia (113)

Sortuj dowcipy

Kategorie

Losowe dowcipy

Polecane dowcipy

Polak, Rusek i Niemiec palą ognisko i piją gorzałę. Po wypiciu pierwszej butelki Niemiec zaczyna się chwalić jaka to u nich w kraju rozwinięta jest technika:
- U nas to w domach są takie windy co jeżdżą do góry, na dół i po skosach.
Słysząc to Rusek opowiada jaka to w Rosji wspaniała jest medycyna:
- U nas lekarze przeszczepili jednemu pacjentowi oczy sokoła i facet w dzień i w nocy muchę widzi z 400 metrów.
Na to Polak odpowiada:
- A u nas pod Zakopanem mieszka taki jeden baca co jak wyciągnie swoje przyrodzenie to mu 32 wróbelki w rzędzie siadają
Po jakimś czasie pękła druga flaszka i Niemiec zaczyna mówić:
- Wybaczcie panowie, trochę zakoloryzowałem. Te windy w Niemczech to tak naprawdę jeżdżą tylko w górę i w dół oraz prawo i lewo. Pod ukosami to nie.
Rusek na to:
- Ja także muszę panów przeprosić, ale ten pacjent, któremu przeszczepiono oczy sokoła to widzi tak dobrze tylko w dzień.
Po tej wypowiedzi Polak przeprasza swoich towarzyszy mówiąc:
- Panowie ale temu bacy ten 32 wróbelek siedzi mu już tylko jedną nóżką.
Kolejna chwila i kolejna flaszka. Niemiec zwraca się do swych towarzyszy:
- Panowie wybaczcie mi proszę to kłamstwo ale te nasze windy to takie zwykłe windy, które jeżdżą tylko w górę i w dół. Przepraszam panów bardzo.
Rosjanin na to:
- Panowie ja także nakłamałem. Ten pacjent z oczyma sokoła to w ogóle nic nie widzi. Wybaczcie mi proszę.
A Polak:
- I ja muszę panów przeprosić, bo ten baca, o którym opowiadałem, to nie jest z Zakopanego tylko z Nowego Targu.

Zobacz cały dowcip

Miesza baca kijem w szambie.Podchodzi do niego przypadkowy przechodzień i pyta:
- Czego baca tam szuka?
- Marynarka mi wpadła.
- No, ale po co panu ta marynarka, skoro ona cała w gównie teraz?
- No, ja wiem, ale kanapki w kieszeni były.

Zobacz cały dowcip

Żona informatyka mówi do męża:
- Kochanie, zamknij okno.
- Jasne, Alt+F4.

Zobacz cały dowcip

Popularne kawały

W hurtowni drewna:
- To bardzo duże zamówienie panie Noe, jak pan zamierza je opłacić?
- Proszę się nie martwić, szef zapłaci przelewem.

Zobacz cały dowcip

Ciemna, deszczowa noc listopadowa. Do pubu na wsi w Anglii wchodzi dwóch dżentelmenów. Jeden pyta barmana:
- Czy w tej wsi jest duży czarny pies z białą obrożą?
- Nie
- A może w tej wsi jest duży czarny kot z białą obrożą?
- Nie
Pytający mówi do kolegi:
- Wiesz co John, chyba jednak przejechaliśmy pastora

Zobacz cały dowcip

- Słyszałem, że się ożeniłeś.
- Tak jakoś wyszło.
- Powidz, do kogo jest podobna Twoja żona?
- Wszyscy mówią że do Matki Boskiej.
- Serio? Pokaż jej zdjęcie.
- Patrz.
- O Matko Boska!!!

Zobacz cały dowcip