Siedzi facet w barze i widzi, że przy sąsiednim stoliku siedzi samotna, bardzo piękna i seksowna kobieta.
- Ale laska - myśli facet. - Podejdę do niej i zagadam... Ale co jej powiem? Zaraz coś wymyślę. Tylko żebym się nie zbłaźnił! Nie... nie podejdę do niej. Jestem taki nieśmiały... Ale ona taka piękna! Muszę ją poznać! Powiem, że zakochałem się w niej od pierwszego wejrzenia... Eee, na pewno mnie wyśmieje... To może postawię jej drinka i rozmowa sama się jakoś potoczy?... Eee, akurat! Taka laska nie zwróci uwagi na takiego szaraka jak ja... Ale to moja wielka szansa, muszę ją wykorzystać! Gdybym tylko wiedział jak zacząć...
W tym momencie kobieta wstaje od stolika i znika za drzwiami.
- Uff, no to mam problem z głowy. Nie muszę się już męczyć i kombinować co jej powiem.
Po chwili kobieta wraca i znów siada przy swym stoliku.
- Wróciła! To znak, że jesteśmy sobie przeznaczeni! Zagadam do niej, nie ma się czego bać... Żebym tylko wymyślił coś mądrego... No, stary, bierz się w garść i ruszaj!
Facet wreszcie wstaje, podchodzi do stolika przy którym siedzi obiekt jego marzeń i pyta:
- Srałaś?
Sławny wynalazca Thomas Edison osobiście przyjmował kandydatów do pracy w swoim laboratorium. Lubił z nimi pogadać, wybadać, jakie mają projekty i co ich najbardziej w pracy pociąga.
- Mam pewien pomysł - rzekł do Edisona pewien młodzieniec. - Pragnę wynaleźć uniwersalny rozpuszczalnik. Płyn, który by rozpuszczał wszystko. Czuję, że jestem na dobrej drodze, ale nie mam środków na zrealizowanie swego pomysłu.
- Uniwersalny rozpuszczalnik? - zdziwił się Edison. - A w jakim naczyniu będzie pan go trzymał?
Żona pyta się męża:
- Dlaczego zawsze zabierasz moje zdjęcie do pracy?
- Ponieważ kiedy mam jakiś problem, nieważne, jak poważny, patrzę na twoje zdjęcie i problem znika.
- To wspaniale, że nawet moje zdjęcie jest dla ciebie wsparciem!
- Jasne, patrzę i zadaję sobie pytanie: "Co może być większym problemem?"
Mały Gruzin przyszedł do swojego taty i pyta:
- Tato, a po co ja mam aż pięć palców?
- Posłuchaj synku, to jest tak:
To jest kciuk, żebyś mógł pokazywać, że u ciebie wszystko dobrze.
To jest palec wskazujący, żebyś mógł nim pokazywać – to jest mój samochód, a to moja winnica.
To palec środkowy – seksualny, opowiem ci o nim, jak dorośniesz.
To jest palec serdeczny, żebyś na nim nosił sygnet.
To palec mały do dłubania w uchu.
Minęło 10 lat.
- Tato, ja już jestem duży. Opowiedz mi o palcu seksualnym.
- Posłuchaj więc. Jak znajdziesz sobie dziewczynę, postanowicie się pobrać, będzie wesele. Wypijemy za wasze zdrowie, a potem wszyscy sobie pójdą i zostaniecie tylko we dwoje. No i wtedy zabierzesz się do dzieła.
Ale ona potem poprosi o jeszcze. No to ty zrobisz to jeszcze raz.
Ona jednak prosi o jeszcze raz. To ty przypomnisz sobie, że jesteś mężczyzną i zrobisz to jeszcze raz.
Ale ona prosi o jeszcze. To ty przypomnisz sobie, że jesteś przecież Gruzinem i zrobisz to jeszcze raz.
Ona prosi znowu, bo kobiety są nienasycone. Ty przypomnisz sobie, że jesteś moim synem i zrobisz to jeszcze raz.
Ale ona prosi o jeszcze...
I wtedy ty przypomnisz sobie o palcu seksualnym i zrobisz tak (stuka chłopca palcem w czoło): "Kobieto, ja jutro rano do roboty muszę!".
Trzech chłopców przechwala się czyj wujek jest lepszy.
Pierwszy mówi:
- Mój wujek jest biskupem i każdy mówi Wasza Ekscelencjo!
Na to drugi:
- A mój jest kardynałem i każdy mówi Wasza Eminencjo!
A trzeci chłopiec mówi:
- Mój waży 200 kilo i każdy mówi: O Boże!
- Europosłowie chcą. by niedługo wszystkie auta Polaków były elektryczne.
- Polacy chcą by niedługo wszystkie krzesła europosłów były elektryczne.
Widziałem dwóch walczących niewidomych. Krzyknąłem:
- Stawiam stówę na tego z nożem!
Rozbiegli się.