Pani pyta dzieci:
- Powiedzcie mi dzieci jakieś zwierzątko na A.
Jasio wstaje i mówi:
- A może to karp?
- Nie Jasiu, siadaj. No dobrze powiedzcie mi teraz zwierzątko na B.
Jasio na to:
- Być może to karp?
- Jasiu za drzwi!
Jasio wychodzi.
- Powiedzcie mi teraz zwierzątko na C.
Nagle drzwi się otwierają i Jasio mówi:
- Czyżby to był karp?
Pijany facet zatacza się idąc aleją i niesie pod pachą pudło z dziurami po bokach. Wpadł na swojego przyjaciela, a ten pyta:
- Co masz w pudełku, stary?
- Mangustę.
- Po co?
- No wiesz, jak to jest z pijanymi. Kiedy się upiję, widzę węże, a ja się śmiertelnie boję węży. Dlatego mam tę mangustę, dla ochrony.
- Ale - mówi kumpel - przecież to są nierzeczywiste węże!
- No to co - mówi pijany pokazując mu puste wnętrze pudła - Taka też jest mangusta.
- Kochanie, gdzie byłeś?
- Biegałem.
- A czemu koszulka sucha, a spodenki mokre?
- Nie dobiegłem.
- Tu radio BBS, nadajemy wiadomości wieczorne:
"Dziś rano wojska chińskie zaatakowały ogniem z moździerzy i ckm - ów pracujący spokojnie w polu radziecki traktor. Traktor odpowiedział ogniem rakietowym i odleciał w kierunku Moskwy."
- Boisz się sztucznej inteligencji?
- Bardziej się boję prawdziwej głupoty.
Jezus wbiega na jezioro, rzuca się z wyciągniętymi rękami, robi piękny ślizg. Potem wstaje, podskakuje z przytupem. Wreszcie zwraca się ku niebu i woła: Tato! wyłącz to na chwilę, chcę się tylko wykąpać!
Został Jasiu wezwany do sądu za rozwalenie domu sąsiadowi.
Sąd pyta sąsiada:
- Co się stało?
- Jasiu rozwalił mi chałupę.
- Nie, to nie prawda. - mówi Jasiu.
- No dobrze, co masz na swoją obronę Jasiu?
- Czołg w stodole.