Nauczyciel napisał na tablicy wzór chemiczny:
- Jasiu co ten wzór oznaczy?
- To jest, ojej, mam to na końcu języka...
- Dziecko wypluj to natychmiast, bo to kwas siarkowy!
W czasie okupacji hitlerowskiej, hiszpański malarz przebywał we Francji. Często odwiedzali go Niemcy. Każdemu, kto zjawił się, malarz wręczał kopię słynnego obrazu przedstawiającego zniszczenie przez hitlerowców hiszpańskiego miasta Guenrica. Zaznaczał przy tym, że to pamiątka. Pewnego razu przyszedł niemiecki generał. Wyjąwszy z portfela kopię obrazu zapytał:
- Czy to pańskie dzieło?
- Nie, wasze - odpowiedział malarz.
Pewien turecki filozof zwrócił się z mównicy w meczecie do wiernych:
- Czy wiecie, o czym wam chcę dziś powiedzieć?
- Nie, nie wiemy.
- Skoro nie wiecie, to po co będę wam mówił - rzekł filozof i zszedł z mównicy. Następnym razem zadał to samo pytanie, a wierni powiedzieli: "Wiemy"
- Skoro wiecie, to po co będę wam powtarzać - i zszedł z mównicy. Wierni zmówili się i gdy ponownie usłyszeli to pytanie, część stwierdziła, że wie, a część, że nie wie. Filozof spojrzał na nich z mównicy i rzekł:
- Wspaniale! To niech ci, którzy wiedzą, powiedzą tym, co nie wiedzą.
I zszedł z mównicy.
Pewien król, gdy jeszcze chodził do szkoły, na religii bardzo dużo broił. Ksiądz się do niego surowo odezwał:
- Niech Wasza Królewska Wysokość nie zapomina, że jest jeszcze ktoś mocniejszy od króla.
- Wiem - zawołał młody król. - As.
- Mój pupil dzisiaj cały dzień rzyga.
- Karma wraca.
Nauczycielka w szkole zadała dzieciom na za tydzień napisanie wypracowania pt: "Co niezwykłego zdarzyło się w mojej rodzinie w ostatnim czasie".
Po tygodniu pani prosi Jasia, aby zaczął czytać swoją pracę. Jasio zaczyna:
- Mój tatuś wpadł do studni w zeszłym tygodniu...
- O mój Boże, czy wszystko z nim w porządku? - zmartwiła się nauczycielka.
- Chyba już tak, bo wczoraj przestał krzyczeć o pomoc...
Jaki jest szczyt przerażenia?
- Zobaczyć jak twój współtowarzysz z samolotu czyta Koran.
Widziałem dwóch walczących niewidomych. Krzyknąłem:
- Stawiam stówę na tego z nożem!
Rozbiegli się.
Podróżnik w czasie: Który mamy rok?
Bush: Koleś, nie wiem kim jesteś, ale masz poważny problem! Wylądowałeś w białym domu!
Podróżnik w czasie: Co z tego, chce wiedzieć który mamy rok!
Bush: Wrzesień 2001
Podróżnik w czasie: Przed czy po zamachu?
Bush: Przed
Podróżnik w czasie: Co
Bush: Co
- Panie Leonardzie, co pan robił w laboratorium z trzema asystentkami?
- Nic...
- To dlaczego ten królik patrzy na pana z takim szacunkiem?