Dzwoni znajomy z Moskwy do kolegi w Nowosybirsku i pyta:
- Ile u was mrozu?
- No jakieś 25 stopni poniżej zera.
- Tak? A w radiu podawali 40.
- To chyba na dworze.
Spotyka się dwóch studentów:
- Gdzie idziesz?
- Na wódkę.
- Dobra, namówiłeś mnie.
Po co idzie ubezpieczyciel do lasu?
- Polisa.
- Poproszę jednego pączka.
- Tylko jednego?
- Tak.
- Czy pani jest może na diecie?
- Nie, na emeryturze.
- Które instrumenty są najbardziej spoko?
- Klawesyny.
Twórca kałasznikowa idzie do nieba. Zagaduje go Bóg:
- Czy zrobiłeś kiedyś coś złego?
- Broń boże!
- Europosłowie chcą. by niedługo wszystkie auta Polaków były elektryczne.
- Polacy chcą by niedługo wszystkie krzesła europosłów były elektryczne.
- Panie Leonardzie, co pan robił w laboratorium z trzema asystentkami?
- Nic...
- To dlaczego ten królik patrzy na pana z takim szacunkiem?